„heirloom” to po prostu dziedzictwo/scheda.
Jeśli zaś chodzi o nagrody to Samuel Adams daje zwycięzcom $5000, szczegóły w regulaminie konkursu „Longhshot”.
W jez. amerykańskim „heirloom malts” [er-luum] to są tradycyjne słody, te same odmiany których używano generacje temu.
BTW, nazwa „Gretzer” pewnie głównie dlatego, że nikt tutaj by nie wiedział jak przeczytać „Grodziskie”, a tym bardziej taką nazwę zapamiętać lol .
Niby Gratzer, ale na stronie browaru czytamy: 'After reading about the history of this unusual yet traditional Polish smoked wheat beer, Cesar was drawn to the idea of brewing a Grätzer. This unique & flavorful beer comes alive with its combination of smoky sweetness from the heirloom smoked malt and the spicy and herbal notes from Saaz hops. 4.4% ABV’
„heirloom” to po prostu dziedzictwo/scheda.
Jeśli zaś chodzi o nagrody to Samuel Adams daje zwycięzcom $5000, szczegóły w regulaminie konkursu „Longhshot”.
Czyli prawie jak Ciechan, tylko oni dają za jedną warkę, a nie za cały rok.
W jez. amerykańskim „heirloom malts” [er-luum] to są tradycyjne słody, te same odmiany których używano generacje temu.
BTW, nazwa „Gretzer” pewnie głównie dlatego, że nikt tutaj by nie wiedział jak przeczytać „Grodziskie”, a tym bardziej taką nazwę zapamiętać lol .
Tak jak tu jeden kolega pisał chodzi o serię słodów z Weyermanna, być może na rynek amerykański tak się ona nazywa.
A nie mówiłeś przy okazji omawiania stylu, że Grodziskie było kryształ, bo klarowano je karukiem? Tak mi się coś zapamiętało 😉
Z tego co pamiętam, Grodziskie zawsze było mętne i to mocno.
Niby Gratzer, ale na stronie browaru czytamy: 'After reading about the history of this unusual yet traditional Polish smoked wheat beer, Cesar was drawn to the idea of brewing a Grätzer. This unique & flavorful beer comes alive with its combination of smoky sweetness from the heirloom smoked malt and the spicy and herbal notes from Saaz hops. 4.4% ABV’
https://www.samueladams.com/longshot
Nie dwuraźne a może po prostu: dubeltowe 🙂
Dubeltowy to jest koźlak, a dwuraźne, jak sama nazwa wskazuje jest robione dwa razy.
Mała uwaga techniczna – muzyka na początku i na końcu nagrania jest znacznie głośniejsza od Twojego głosu. Nieco irytujące 😉