To piwo degustowałem już podczas Warszawskiego Festiwalu Piwa, ale warto przyjrzeć mu się na spokojnie. Okazja do tego taka, że nawiązałem współpracę z browarem Faktoria i dostałem garść ciekawych informacji.
To piwo degustowałem już podczas Warszawskiego Festiwalu Piwa, ale warto przyjrzeć mu się na spokojnie. Okazja do tego taka, że nawiązałem współpracę z browarem Faktoria i dostałem garść ciekawych informacji.
Tomek. Można liczyć Faktoria Bass Reeves, czy raczej nie?
Proszę Pana – już policzyłem. W sklepie stało dokładnie 12 butelek. Czuwaj!
Zdarzyło się popić w knajpie w Katowicach. Osobiście uważam za bardzo dobre piwo, podziwiam Kopyra za znajdowanie tych smaków, ja nie dostrzegam wszystkiego ale piwo zaiste aromatyczne i świetne w smaku. Doskonała goryczka jak dla mnie 🙂
Gdzieś widziałem artykuł, że wyprodukowano ponad 80 mln karabinków Kałasznikowa w różnych wersjach. Liczba ciągle wzrasta, bo są ciągle produkowane.
No tak właśnie myślałem. Chociaż obstawiałem setki milionów.
Pyszne piwo! Udało mi się kupić jedno a następnego dnia już nie mogłem nigdzie znaleźć 🙁
Panie Tomku myli Pan ładowania broni 🙂
Tak, tak już na filmie zobaczyłem.
Poznań, Głogowska 115 – Winchester czeka na półkach. Przynajmniej kilka minut po godzinie 14 tak było. Degustacja pewnie jutro, bo dzisiaj skusiłem się na „Angielski hydrant” z Chmielarium.
Ja tam żadnego alkoholu nie wyczułem, pięknie ukryty. Za to po otwarciu z butelki był taki jakiś słodowy aromat, który dopiero po ogrzaniu zamienił się w piękny cytrusowo-żywiczny. W każdym bądź razie świetne piwo.
Bardzo dobre, krótka choć wyraźna goryczka i niewystający alkohol. Można wypić dwa pod rząd i jeszcze pytać o trzecie 😉
Piłem wczoraj, piwo przeciętne, aromat alkoholowy: mocny
Czy „ten pisarz” to nie był czasem Wiesław Wernic? Winchestera jeszcze nie piłem, lecz każde inne zostawiało dobre wrażenie. Na razie zero skuchy.
Tak, chodziło mi o Wernica.
A o Karlu Mayu slyszal? Tez znany pisarz westernowy.
A Winnetou to kto niby napisał?
Madame Blonde, a nie Lady!
Piwo przeciętne, goryczka średnia a kapucha i słodycz wyczuwalne, jak na imperiala to nie wiem czym się tu zachwycać …
Taki off top: Ktoś kto w młodości kochał punk rocka powinien się przebierać raczej za Indianina, niż cowboya 🙂
Mówisz o szkle ale ja mam pytanie co do „openera” (znaczy otwieracza – chyba mi się styl Dzikiego Zachodu udzielił ;)), bo to chyba pierwszy filmik na którym się TEN pojawia. Cóż to za cudo? Wygląda jak na jakieś rękodzieło.
Dzisiaj miałem okazję pić to piwo. Do samego piwa nie mam zastrzeżeń bo jest świetne.
U mnie aromat na początku był mocno grejpfrutowy lecz po chwili znikł i było czuć to co opisujesz:)
Z tym IBU to mocno przesadzili. Jak dla mnie odczuwalne jest 70-80 IBU.
Piwo samo w sobie bardzo pijalne (około 5minut i pół piwa nie ma). Alkohol słabo odczuwalny i można się nieźle przejechać.
Jestem zdecydowanie zadowolony z tego piwa czego nie mogę powiedzieć niestety o Bass Reeves.
Piłem i dawka chmielu powala! Warka do 31.01. AD 2016