Genialny tekst na ten temat był w NY Times jakoś koło 30 marca z tego co pamiętam. Tak do końca nie jest jak mówisz, oficjalnie nie ma dla nich obu miejsca w Kopenhadze 😉 😉
Coś słabo na tej półeczce z tyłu 😛
Jak dla mnie to jest lekko przekolorowane i chłopaki zrobili sobie też w ten sposób dobrze. Część osób na pewno kupiła piwa z Evil Twina tylko dla tego, że jest jakiś konflikt, czy takiego typu akcje, bo jakby to nie porównać dwóch zwaśnionych braci pępkowych.
No więc właśnie.
Piwo dla korpoludzi nie mających na nic czasu, ale mimo wszystko pozazdrościć takich parametrów jak piana czy goryczka bo w tym stylu rządzi koncern. Tak się składa, że mam z Evil Twin imperial stouta o nazwie YIN i zamierzam go skonsumować na 2 urodziny mojej latorośli. Dzięki Tomasz za rys historyczny mimo, że jest bardzo naciągany jak w Twixie to przynajmniej wiem kto to warzy.
Mogę się założyć,że większość Amerykanów woli kupić Stouta albo India Pale Ale.
To teraz ustalmy o co i już mogę zacząć świętować 🙂
O dobrego RIS-a 🙂
Jest dokładnie jak NY Cab z zewnątrz wszystkie identyczne, a kto/co w środku, dowiesz się jak wsiądziesz.
Ciekawe jakby wypadł w ślepym teście razem z Tyskie.
Genialny tekst na ten temat był w NY Times jakoś koło 30 marca z tego co pamiętam. Tak do końca nie jest jak mówisz, oficjalnie nie ma dla nich obu miejsca w Kopenhadze 😉 😉
Coś słabo na tej półeczce z tyłu 😛
Czyżbyś Tomek w końcu przeczytał artykuł wklejany przeze mnie czasami na blogu?
http://www.nytimes.com/2014/03/30/magazine/a-fight-is-brewing.html?_r=0
Ja go czytałem z pół roku temu.
Jak dla mnie to jest lekko przekolorowane i chłopaki zrobili sobie też w ten sposób dobrze. Część osób na pewno kupiła piwa z Evil Twina tylko dla tego, że jest jakiś konflikt, czy takiego typu akcje, bo jakby to nie porównać dwóch zwaśnionych braci pępkowych.
No więc właśnie.
Piwo dla korpoludzi nie mających na nic czasu, ale mimo wszystko pozazdrościć takich parametrów jak piana czy goryczka bo w tym stylu rządzi koncern. Tak się składa, że mam z Evil Twin imperial stouta o nazwie YIN i zamierzam go skonsumować na 2 urodziny mojej latorośli. Dzięki Tomasz za rys historyczny mimo, że jest bardzo naciągany jak w Twixie to przynajmniej wiem kto to warzy.
A piłeś może Molotov Coctail z Eviltwina? Strasznie dobre wrażenie zrobiło na mnie to piwo 🙂