no muszę Cię zmartwić, Japończycy właściwie nie mówią po angielsku. Co prawda sytuacja w tak dużych miastach jak Tokio czy Jokohama jest dużo lepsza, ale generalnie zawsze jest dobrze mieć ze sobą kogoś, kto mówi po japońsku. Jeśli wybrałbyś się do Tokio, to koniecznie zajrzyj do pubu Craft Beer Market. To taka sieciówka, jest kilka lokali.
Co do koncerniaków to chyba nie trzeba mówić, żeby lepiej ich nie tykać. Są paskudne w większości przypadków. Ewentualnie tokijskie Yebisu daje radę jako tako (zwłaszcza stout). Piwo Yebisu ma też swoje małe, sympatyczne muzeum w Tokio, także też można się wybrać.
Ciekawą rzeczą, aczkolwiek wcale nie smaczną, żeby było jasne ;), jest cała masa ogólnie dostępnych „pseudopiw”. Czemu pseudo? Ano szczegółów nie wyłapałem, ale okazuje się, że są to napoje alkoholowe, które są robione z trochę innych składników lub proporcje słodów i chmielów są niewystarczające, żeby uzać je za piwo 😉 Generalnie każde piwo z prawdziwego zdarzenia ma na etykiecie napisane po japońsku „piwo” ビール, czego tamte nie mają 🙂
Mam nadzieję, że przeczytasz i coś ciekawego wyciągniesz z moich wskazówek. Pozdrawiam serdecznie
Japończycy zachowują się jak wieśniaki z prowincji :)A ten twój kolega sędzia po prostu pewnie jest obyty chłop w zachodniej cywilizacji. Spotkasz ludzi którzy nigdy poza Japonia nie byli to zobaczysz jacy sa dziwni
Przesadzasz gościu. Zupełnie inna kultura i dużo większe poczucie świadomości społecznej nie powoduje, że są wieśniakami. Równie dobrze oni patrzą na Europejczyków jak na zupełnych wieśniaków zapatrzonych w siebie.
Azja jest ciężka w odbiorze dla białego europejczyka, różnica w zachowaniach i kulturze jest miejscami nie do przejścia. Na pewno japońska kultura jest ciekawa i warto „spróbować różnych rzeczy” potem można się nimi nie chwalić ale spróbować warto 😉
No i te ich wiecznie uśmiechnięte twarze… wcale nie są wyrazem radości ani życzliwości, w zasadzie nie wiadomo co myślą….
Tomku zapytaj na lotnisku o kartę sim/micro sim do internetu, nie będziesz mógł dzwonić ale internet będzie śmigał jak szalony 😉 – tak twierdzą ci co tam byli.
Ich uśmiechnięte twarze wynikają z kultury i to dobrze Ci wytłumaczy antropolog. Były robione bardzo ciekawe testy na temat poczucia społecznego zadowolenia i dość dokładnie pokazały, że dla nich objawem radości jest radość wspólna, tj. uśmiechają się i cieszą bo chcą, żeby zachęcić innych do uśmiechu. Dla Europejczyka jest to dziwne, ale to wynika dokładnie z tego, że Europa = Egocentryzm.
A to, że sobie chrząkają, parskają i nie wiadomo co jeszcze robią, no cóż, zawsze możesz ubrać słuchawki na uszy, nie obrażą się za to, a przynajmniej nikt na mnie się nie obraził do tej pory.
U siebie w kraju niech robią co chcą 😉 A co do uśmiechu to moim zdaniem jest on barierą aby nie pokazać na zewnątrz co na prawdę myślą o drugiej osobie. Mam nadzieję, że Tomasz jako fan ryb pójdzie na rybno-krewetkowe lody albo ośmiornicowo-czekoladowe 😉
Akurat wiele się od nich w tej kwestii nie różnimy 😛 Jak dla mnie, to lepiej się uśmiechać i myśleć swoje, niż komuś po staropolsku wyjechać z buta.
a ja jestem za pełną szczerością i boli mnie, że jest brana za chamstwo 😉
Nie jesteśmy narodem, który do tego się nadaje. Nie trzeba daleko szukać, wystarczy pojechać do Niemiec i posłuchać jak się to nie podoba naszym rodakom.
Zależy w jaki sposób jesteś szczery, bo z tym może być bardzo różnie. Lubię szczerość w DE, w Polsce jest to mylone z chamstwem, bo w Polsce niejednokrotnie szczerość jest artykułowana chamstwem …
oczywiście masz na myśli te miejsca w DE gdzie nie jest zakazane jedzenie wieprzowiny 😉 bo ci „niemcy w turbanach” to szczerzy nie są na pewno….
Hajimemashite. Watashi wa Kopyra desu. Porando kara kimashita. Yoroshiku onegai shimasu.
Hi, jestem Kopyra-san, pochodze z Polski, nice to meet you
Powodzenia w Japonii. Prosimy o cos wiecej niz samo piwo, jako rybiarz powinienes odwiedzic pare knajpek z morskim jedzeniem 🙂
Nie oglądamy, bo „ten film jest prywatny”. ;(
Shit happens 🙁
O której godzinie się poprawiło?
Nooo w końcu 😉
Panie Tomaszu. To jak już Pan doleci to proszę opublikować film bo póki co ma status „prywatny” 🙂
Czekamy aż Kopyr wyląduje i złapie neta 🙂
hehe, czyli jednak widziałem Cię rano w samolocie 🙂
no to obejrzymy dopiero za paręnaście godzin jak się zaloguje 😉
To w samą porę, ruscy powiedzieli wczoraj, że zablokują przestrzeń powietrzną. Ciekawym jak wrócisz.
Może do 15. nie zablokują. 😉
„Ten film jest prywatny” lipa :/
Kopyr wracaj i udostępnij nam to nagranie!!! ;p
Ruski sabotaż!
…było słychać strzały!
Potwierdzone info
Pewnie wylądowali w jakimś browarze. Albo to przez rosyjski internet.
Ale kicha… Normalnie wpadka roku
Bardzo dobry filmik, z przyjemnością się ogląda i ta ciekawostka o samurajskim sposobie otwierania piwa – mistrzostwo.
no muszę Cię zmartwić, Japończycy właściwie nie mówią po angielsku. Co prawda sytuacja w tak dużych miastach jak Tokio czy Jokohama jest dużo lepsza, ale generalnie zawsze jest dobrze mieć ze sobą kogoś, kto mówi po japońsku. Jeśli wybrałbyś się do Tokio, to koniecznie zajrzyj do pubu Craft Beer Market. To taka sieciówka, jest kilka lokali.
Co do koncerniaków to chyba nie trzeba mówić, żeby lepiej ich nie tykać. Są paskudne w większości przypadków. Ewentualnie tokijskie Yebisu daje radę jako tako (zwłaszcza stout). Piwo Yebisu ma też swoje małe, sympatyczne muzeum w Tokio, także też można się wybrać.
Ciekawą rzeczą, aczkolwiek wcale nie smaczną, żeby było jasne ;), jest cała masa ogólnie dostępnych „pseudopiw”. Czemu pseudo? Ano szczegółów nie wyłapałem, ale okazuje się, że są to napoje alkoholowe, które są robione z trochę innych składników lub proporcje słodów i chmielów są niewystarczające, żeby uzać je za piwo 😉 Generalnie każde piwo z prawdziwego zdarzenia ma na etykiecie napisane po japońsku „piwo” ビール, czego tamte nie mają 🙂
Mam nadzieję, że przeczytasz i coś ciekawego wyciągniesz z moich wskazówek. Pozdrawiam serdecznie
Lufthansa?
Tak.
Japończycy zachowują się jak wieśniaki z prowincji :)A ten twój kolega sędzia po prostu pewnie jest obyty chłop w zachodniej cywilizacji. Spotkasz ludzi którzy nigdy poza Japonia nie byli to zobaczysz jacy sa dziwni
Przesadzasz gościu. Zupełnie inna kultura i dużo większe poczucie świadomości społecznej nie powoduje, że są wieśniakami. Równie dobrze oni patrzą na Europejczyków jak na zupełnych wieśniaków zapatrzonych w siebie.
Tylko, że to oni szaleją za blondynkami i zachwycają się naszymi sportowcami oraz muzykami.
Azja jest ciężka w odbiorze dla białego europejczyka, różnica w zachowaniach i kulturze jest miejscami nie do przejścia. Na pewno japońska kultura jest ciekawa i warto „spróbować różnych rzeczy” potem można się nimi nie chwalić ale spróbować warto 😉
No i te ich wiecznie uśmiechnięte twarze… wcale nie są wyrazem radości ani życzliwości, w zasadzie nie wiadomo co myślą….
Tomku zapytaj na lotnisku o kartę sim/micro sim do internetu, nie będziesz mógł dzwonić ale internet będzie śmigał jak szalony 😉 – tak twierdzą ci co tam byli.
Ich uśmiechnięte twarze wynikają z kultury i to dobrze Ci wytłumaczy antropolog. Były robione bardzo ciekawe testy na temat poczucia społecznego zadowolenia i dość dokładnie pokazały, że dla nich objawem radości jest radość wspólna, tj. uśmiechają się i cieszą bo chcą, żeby zachęcić innych do uśmiechu. Dla Europejczyka jest to dziwne, ale to wynika dokładnie z tego, że Europa = Egocentryzm.
A to, że sobie chrząkają, parskają i nie wiadomo co jeszcze robią, no cóż, zawsze możesz ubrać słuchawki na uszy, nie obrażą się za to, a przynajmniej nikt na mnie się nie obraził do tej pory.
U siebie w kraju niech robią co chcą 😉 A co do uśmiechu to moim zdaniem jest on barierą aby nie pokazać na zewnątrz co na prawdę myślą o drugiej osobie. Mam nadzieję, że Tomasz jako fan ryb pójdzie na rybno-krewetkowe lody albo ośmiornicowo-czekoladowe 😉
Akurat wiele się od nich w tej kwestii nie różnimy 😛 Jak dla mnie, to lepiej się uśmiechać i myśleć swoje, niż komuś po staropolsku wyjechać z buta.
a ja jestem za pełną szczerością i boli mnie, że jest brana za chamstwo 😉
Nie jesteśmy narodem, który do tego się nadaje. Nie trzeba daleko szukać, wystarczy pojechać do Niemiec i posłuchać jak się to nie podoba naszym rodakom.
Zależy w jaki sposób jesteś szczery, bo z tym może być bardzo różnie. Lubię szczerość w DE, w Polsce jest to mylone z chamstwem, bo w Polsce niejednokrotnie szczerość jest artykułowana chamstwem …
oczywiście masz na myśli te miejsca w DE gdzie nie jest zakazane jedzenie wieprzowiny 😉 bo ci „niemcy w turbanach” to szczerzy nie są na pewno….
Hajimemashite. Watashi wa Kopyra desu. Porando kara kimashita. Yoroshiku onegai shimasu.
Hi, jestem Kopyra-san, pochodze z Polski, nice to meet you
Powodzenia w Japonii. Prosimy o cos wiecej niz samo piwo, jako rybiarz powinienes odwiedzic pare knajpek z morskim jedzeniem 🙂
Uda Ci się zrobić live z Japonii, byłoby fajnie. 😉
Ale dlaczego właściwie nie można tam warzyć w domu piwa? Władza uważa to za wstęp do bimbrownictwa i omijania akcyzy?