Według mnie to piwo powinno nazywać się „Żelazny Smok”. W sklepie ostrzegali mnie, że czuć jedynie gwoździe, ale postanowiłem, że dam mu szansę. Niestety smak metalu był tak wyraźny, że właściwie piwo nie nadawało się do wypicia, a raczej do wylania.
PS. Też miałem nowy, wyostrzony kapsel, za to plus.
Jedyny plus to podali chmiele. Ostatnio kuzynka próbowała mnie przekonać, że teraz są piwa słodowe i nie dodaje się chmielu. Próbowałem jej wytłumaczyć, że informacja o chmielu nie jest obowiązkowa na piwie ale ta i tak swoje bo ponoć „obowiązkiem jest podanie pełnego składu żywności”, a jak chmielu nie ma napisanego to go nie ma… Nie wiedziałem już co powiedzieć…
To ja pisałem z tym kapslem, że jest już ostry (zakupione w Poznaniu). W internecie widziałem też ktoś już miał nowy. Zobaczę dziś w sklepie na innych butelkach z Bojanowa czy już są nowe. Widocznie oszukana butelkę dostałeś :).
Zanim obejrzę filmik, chciałbym zwrócić uwagę na zakładkę piwna literatura. Obrazki prezentujące okładki książek są za bardzo powiększone, widać jedynie zlepek pikseli, który niewiele mówi. Nie pamiętam jak było poprzednio, ale teraz razi w oczy.
Etykieta wygląda jak z sosu sojowego albo innej przyprawy z Azji. 😉
Już miałem otwierać, ale po filmie i komentarzach postoi sobie w piwnicy jeszcze trochę… przed nim czeka dwadzieścia kilka lepszych, więc się może w ogóle nie doczeka skoro takie nijakie. Strasznie zniechęcająca recenzja.
To nie była reklama tylko porada degustacyjna :). Co do kapsla to tak jak przeglądałem półkę z Bojanami to generalnie jest kiepsko z powtarzalnością nadruku na tych kapslach. Niektóre wyglądają jak by im tuszu brakowało. Ale pożyjemy zobaczymy co będzie z tymi nowymi.
I tak szacun, że nie golas albo, że się nie ściera grafika jak w Spirifer’ach, przynajmniej w Tourmalet tak jest. Kapsel rzecz uboczna, ma być szczelny i to najważniejsze.
Oczywiście, kapsel Bojanowa jest bardzo fajny i po poprawie ostrości to jeden z fajniejszych kapsli jakie znam. Co nie zmienia faktu że problemy z powtarzalnością mają.
Śledztwo z z kapslami u mnie w sklepie zakończone. Nowy kapsel ma na razie tylko złoty smok.
Co do ryżu w USA – jęczmień sześciorzędowy ma dużo więcej białka, piwo na nim wychodziło mętnawe i ciężkie, ryż i kukurydzę zaczęto używać w celu ominięcia tego problemu, „rozwodnienia” tej wysokiej zawartości białka.
W mojej ocenie piwo złe. Moja buteleczka dymiła ze środka słodką kukurydzą z masełkiem zmieszaną ze starą ścierką od kibla. Po przelaniu do szkła to samo. DMS, diacetyl..no i ta ściera, nie wiem skąd, zleżały chmiel?
Ciężko dopić piwo bezsmakowe? 😉 Ja wiem, że ciężko może być dopić piwo z kanalizą, chlorofenolem, itd. Ale piwo bez smaku? Woda gazowana też Cię obrzydza i odrzuca? 😉
W mojej opinii jest to Bojan Złoty Klop. Sorry Ciechanów, ale ostatnimi czasy wasze piwa poszły w dół i gdyby nie piwa Dziełaka jak GP, na kanwie którego bazie powstał Jankes to bylibyście na równi z Sulimarem i Witnicą.
Nic tylko jasny lager w konserwatywnym wydaniu w kółko do znudzenia. Patrząc na inne regionalne browary, taki Kormoran całe BRJ wyprzedził o lata i pokazał jak sobie radzić w kategorii piw craftowych. Piwa nifiltorwane robiły furore 5-6 lat temu, a dziś? Kolejny zapychacz regałów w sklepie. Strażackim BRJ coś ugrał bo pomysł był dobry, ale co dalej? Nie odrazu się trzeba chwytać za amerykański chmiel i ejl, ale może by tak w witbierem coś pokombinować, moze jakiś peated pilzner albo rauchbock?
Z żoną wypiliśmy na pół; mi nie smakował, a ona swoją resztkę wylała do zlewu.
Za dużo słodu, zero goryczki, klasyczny przykład piwaka.
Według mnie to piwo powinno nazywać się „Żelazny Smok”. W sklepie ostrzegali mnie, że czuć jedynie gwoździe, ale postanowiłem, że dam mu szansę. Niestety smak metalu był tak wyraźny, że właściwie piwo nie nadawało się do wypicia, a raczej do wylania.
PS. Też miałem nowy, wyostrzony kapsel, za to plus.
Ja z narzeczoną zmęczyliśmy ledwo na pół. Moim zdaniem najgorszy z tej czwórki lagerów co ostatnio degustowałeś.
Jedyny plus to podali chmiele. Ostatnio kuzynka próbowała mnie przekonać, że teraz są piwa słodowe i nie dodaje się chmielu. Próbowałem jej wytłumaczyć, że informacja o chmielu nie jest obowiązkowa na piwie ale ta i tak swoje bo ponoć „obowiązkiem jest podanie pełnego składu żywności”, a jak chmielu nie ma napisanego to go nie ma… Nie wiedziałem już co powiedzieć…
To ja pisałem z tym kapslem, że jest już ostry (zakupione w Poznaniu). W internecie widziałem też ktoś już miał nowy. Zobaczę dziś w sklepie na innych butelkach z Bojanowa czy już są nowe. Widocznie oszukana butelkę dostałeś :).
Zanim obejrzę filmik, chciałbym zwrócić uwagę na zakładkę piwna literatura. Obrazki prezentujące okładki książek są za bardzo powiększone, widać jedynie zlepek pikseli, który niewiele mówi. Nie pamiętam jak było poprzednio, ale teraz razi w oczy.
Nowa szata graficzna strony jest… koszmarna. Kopyr – kręcisz nosem na etykiety, a ludziom online prezentujesz takie coś?
Etykieta wygląda jak z sosu sojowego albo innej przyprawy z Azji. 😉
Już miałem otwierać, ale po filmie i komentarzach postoi sobie w piwnicy jeszcze trochę… przed nim czeka dwadzieścia kilka lepszych, więc się może w ogóle nie doczeka skoro takie nijakie. Strasznie zniechęcająca recenzja.
Niech sobie spokojnie poleży i leżakuje. Może zyska na smaku :D. A już tak całkiem na poważnie to jako 4-5 piwo z kolei może, może smakować :).
Jako 4-5 to nie jest dobra reklama he he 😉
Aż poszedłem do piwnicy sprawdzić kapsel… nie jest to w dalszym ciągu HD ale ewidentnie wyostrzyli obrazek.
To nie była reklama tylko porada degustacyjna :). Co do kapsla to tak jak przeglądałem półkę z Bojanami to generalnie jest kiepsko z powtarzalnością nadruku na tych kapslach. Niektóre wyglądają jak by im tuszu brakowało. Ale pożyjemy zobaczymy co będzie z tymi nowymi.
I tak szacun, że nie golas albo, że się nie ściera grafika jak w Spirifer’ach, przynajmniej w Tourmalet tak jest. Kapsel rzecz uboczna, ma być szczelny i to najważniejsze.
Oczywiście, kapsel Bojanowa jest bardzo fajny i po poprawie ostrości to jeden z fajniejszych kapsli jakie znam. Co nie zmienia faktu że problemy z powtarzalnością mają.
Śledztwo z z kapslami u mnie w sklepie zakończone. Nowy kapsel ma na razie tylko złoty smok.
ale syf narobiłeś na blogu . tamto było lebsze
Kiepskie – taki eurolager i nic poza tym. Zmęczyłem, bo w perspektywie miałem inne, lepsze 🙂
Co do ryżu w USA – jęczmień sześciorzędowy ma dużo więcej białka, piwo na nim wychodziło mętnawe i ciężkie, ryż i kukurydzę zaczęto używać w celu ominięcia tego problemu, „rozwodnienia” tej wysokiej zawartości białka.
Mam taka sama koszulke. Widze byles w Pilznie 😛
Kiedyś tam byłem, ale koszulkę to akurat dostałem w Edynburgu.
Nie zgodzę się z tym, że jest to piwo dla sympatyków Bojana Wielkopolskiego. BW mi smakuje, natomiast Złoty Smok nie.
W mojej ocenie piwo złe. Moja buteleczka dymiła ze środka słodką kukurydzą z masełkiem zmieszaną ze starą ścierką od kibla. Po przelaniu do szkła to samo. DMS, diacetyl..no i ta ściera, nie wiem skąd, zleżały chmiel?
Wyciągnięte z piwnicy i spróbowane….
– żelazo i to chyba 16 TON !!!
– jakiś „bezsmak” totalny… po co takie coś warzyć w ogóle….
Ciężko dopić, nie dopiję.
Ciężko dopić piwo bezsmakowe? 😉 Ja wiem, że ciężko może być dopić piwo z kanalizą, chlorofenolem, itd. Ale piwo bez smaku? Woda gazowana też Cię obrzydza i odrzuca? 😉
Woda nie ma smaku, ale tego od niej oczekujemy. Piwo bez smaku to błąd.
Nie piłem bo jest dużo ciekawszych piw i szkoda mi było czasu….jak widać słusznie.
Nadejszła wiekopomna chwiła… przyznam, że masz rację.
W mojej opinii jest to Bojan Złoty Klop. Sorry Ciechanów, ale ostatnimi czasy wasze piwa poszły w dół i gdyby nie piwa Dziełaka jak GP, na kanwie którego bazie powstał Jankes to bylibyście na równi z Sulimarem i Witnicą.
Nic tylko jasny lager w konserwatywnym wydaniu w kółko do znudzenia. Patrząc na inne regionalne browary, taki Kormoran całe BRJ wyprzedził o lata i pokazał jak sobie radzić w kategorii piw craftowych. Piwa nifiltorwane robiły furore 5-6 lat temu, a dziś? Kolejny zapychacz regałów w sklepie. Strażackim BRJ coś ugrał bo pomysł był dobry, ale co dalej? Nie odrazu się trzeba chwytać za amerykański chmiel i ejl, ale może by tak w witbierem coś pokombinować, moze jakiś peated pilzner albo rauchbock?
U mnie NIESTETY był smak… gwoździ i kanalizy…