z Browaru Ninkasi
Miałem spory dylemat czy publikować tę recenzję. Nie jest moim celem dokopywać żadnemu browarowi. Wręcz przeciwnie wszystkim browarom życzę jak najlepiej. Jeśli więc piwo jest zepsute, a ja mam podstawy podejrzewać, że stało się to nie z winy browaru, a z winy sklepu, to po prostu bym takiej recenzji nie puścił. Jednak tutaj browar jednak przyczynił się do tej sytuacji, podjął nadmierne ryzyko. Dodatkowo w wątku na browar.biz wyczytałem, że nie tylko ja trafiłem na taki egzemplarz. Ponieważ jeszcze przez parę dni piwo będzie w sklepach, więc lojalność wymaga, żeby ostrzec potencjalnych klientów.
Chciałem skomentować to piwo ale było tak okropne, że brak mi słów. Jakbyś otworzył paczkę popkornu nic innego nie czuć.
U mnie diacetylu nie było, ale też ja nie jestem na niego uczulony.
Mnie tam smakowało i to bardzo. Pyszne było. Z chęcią bym spróbował jeszcze raz.
Piłem z butelki, piłem 3 razy z kija, nie było kukurydzy, wszystko z grubsza grało. Natomiast było to miesiąc temu, jeżeli nowa warka jest fuu, to być może i tak
Nie sądzę, żeby to była druga warka.
Tomku… czy w ferworze nie pomyliłeś przypadkiem mleka z owsem? Sweet stout to według znanych mi źródeł inna nazwa dla milk stoutu, czyli ciemnego piwa z laktozą.
Jeśli się mylę, to poproszę o źródła.
Wikipedia klasyfikuje je jako odrębne podstyle: http://pl.wikipedia.org/wiki/Stout
Zdaje się, że do filmu wkradł się mały błąd, gdyż sweet stout to inna nazwa dla milk stoutu. Pozdrawiam
Nic się nie wkradło, tylko nie jestem BJCP nazi. BJCP co prawda wyróżnia Sweet Stout (często z dodatkiem laktozy, ale nie zawsze) i Oatmeal Stout, ale tak naprawdę Oatmeal Stout w odróżnieniu od Dry Stoutu jest też czasami nazywany Sweet Stoutem. Zresztą nawet BCJP w opisie Oatmeal Stoutu podaje:
Moim zdaniem na Sweet Stout składają się Oatmeal Stout i Milk Stout i jeszcze dodatkowo słodka wersja stoutu (bez laktozy i bez płatków owsianych).
Ok, dzięki za sprostowanie 🙂
Piłem to piwo dobry miesiąc temu i wszystko było z nim OK. Co nie zmienia faktu, że nie rzuciło mnie na kolana. Przedwczoraj otworzyłem za to Dobry Wieczór a.k.a. Nikiszowiec (w wersji „dedykowanej” Katowicom) i utwierdziłem się w przekonaniu, że to jest ciągle najlepszy, w miarę powszechnie dostępny stout (a tym bardziej owsiany) w Polsce. Gładki, jedwabisty, zdecydowany w smaku (ciasto z płatkami owsianymi). Po prostu wyborny! Jedyną konkurencję dla niego widzę w piwach Pracowni Piwa (np. 6 Joseph’s Street), ale z dostępnością jak wiadomo krucho.
No kurczę właśnie otworzyłem swoją butelkę zakupioną w Piwotece, niestety ten sam kwach. Producent wypuścił zepsute piwo ewidentnie, ale Piwoteka jako sklep specjalistyczny też zachował się nie fair, sprzedając ludziom kwacha (nikt mnie nie przekona że nie spróbowali). Jak dla mnie 2 zółte kartki, jedna dla Ninkasi druga dla Piwoteki.
Czyli chcesz, żeby właściciel sklepu, mającego w ofercie kilkaset piw próbował każdego i z każdej warki? Seems legit…
Żadnemu klientowi nie odmawiamy prawa do składania reklamacji – w tym przypadku wystarczyło napisać maila, że coś jest z piwem nie tak i jakoś byśmy to rozwiązali. Nie mamy możliwości sprawdzenie każdego piwa, jakie mamy w ofercie, a odnośnie Ninkasi nikt z naszych klientów nie zgłaszał wcześniej tego problemu… Sprzedaliśmy w pubie kilka beczek tego piwa i nie było kwaśne, dlaczego więc mielibyśmy podejrzewać o to wersję butelkową. A że wycofujemy zepsute piwa ze sprzedaży może świadczyć fakt, że to my pierwsi poinformowaliśmy Widawę o problemach z Black Winter Ale i jako pierwsi przestaliśmy ją sprzedawać.
Piłem w grudniu i zepsute nie było. Natomiast jak dla mnie to przede wszystkim nie jest Oatmeal Stout. Przeciętny Dry Stout, który można było wypić bez większych emocji 😉
Witam
Ja swoje NINKASI piłem 26 lutego i też było mocno kwaśne (piszę mocno bo nie przepadam za kwaśnymi piwami, może wyolbrzymiam trochę). Wypiłem, ale raczej następnego nie kupię, chyba że usłyszę od kogoś pozytywną recenzję.
Tomku jeżeli chciałbyś spróbować „Ducha Kraftu” to proszę o wiadomość.
Jest jakiś styl który smakuje jak stout/milk stout ale cechuje się większym wysyceniem?
Przegazowany milk stout.
Dzięki za pomocną odpowiedź 😐
Mój znajomy parę lat temu robił tak że wlewał niskonagazowane piwo ( kupowało się piwo do baniaka 10-20l prosto z browaru i niestety gaz uciekał) do tzw syfonu -wbijał nabój CO2 i wlewało się pieknie nagazowane piwo do kufla:)
javiki
Próbowałem tuż po premierze (spotkałem się nawet z warzącymi piwo, bo osobiście dowozili dostawę 😛 ) i mi smakowało. Faktycznie nie był to taki pełny stout owsiany, ale moje wrażenia były mniej więcej takie: Naprawdę fajny dry stout.
Myślę, że jednak termin degustacji zrobił sporo złej roboty ;/
Czytając na browarbizie widziałem kilka warek-z rożną datą przydatnośći. Czyli może wcale nie jest tak że uwarzono w październiku a rozprowadzono dopiero teraz. Może być tak że to już kolejna warka tego piwa. Co oczywiście nie oznacza że piwo może być kwaśne. Nie powinno -ale może to stało się w transporcie? Może to wcale nie wina browaru. Warto by było przeprowadzić rozmowę z browarem i poprosić o wyjaśnienie. Ja nie piłem -nie miałem okazji kupić-ale pewnie bym kupił gdybym trafił (choć bardziej prawdopodobne jest że ja bym nie kupił -10zł za butelkę -to jak dla mnie za drogo za zwykłego stouta). Teraz wolę nie ryzykować.
javiki
Właśnie piję z datą 10.03.2014 i brak kwasu.
Trochę mnie zastanawia ta data, sześć dni różnicy?
Piłem, było całkiem, całkiem ale na pewno nie było zepsute.
Piłem 28 stycznia z kija. Srogo się zawiodłem. To miał być mój pierwszy stout owsiany. A był niepierwszy stout i tyle. Zero owsa. Więcej wrażeni już nie pamiętam, ale niczego nie urwało (inna sprawa, że tego dnia żadne piwo mi nie podeszło, a piłem jeszcze Thornbridge Saint Petersburg i Ciechan Grand Prix).
.. AIPA słabiutka ale American Brown Ale polecam.