Nie wyczules nic z nut owocowych w tym piwie i skoncentrowales sie na kawie, palonosci i goryczce.
Wedlug mnie to piwo ma ciekawy bukiet zapachowy wlasnie w kierunku owocowym.
Ja na razie jestem szczerze zawiedziony Ursą. Piwa są ok ale nie jednak nie rzucają na kolana. Deszcz w Cisnej z obecnej warki też wydaje mi się słaby. Po rekomendacji znajomego miałem nadzieję na dobrą wędzonkę, wyszło na to że wędzoności nie czułem. może ognisko to nie najlepsze miejsce do degustacji takiego piwa ale coś tam powinno być czuć, a było pusto.
Chyba w moich najukochańszych Bieszczadach na razie mają problem z powtarzalnością warek. Ciekawe z czego to wynika.
Ps. Jeżeli w Bieszczadach mówią że są z Bieszczad to chyba powinna być to wiodąca forma a nie jakieś tam Bieszczadów.
Bez sarkazmu proszę:) Mówienie poszłem wynika z nieuctwa ( i jednak mały procent ludzi tak mówi), a odmiana Bieszczad jest charakterystyczna dla regionu. Pierwszy raz spotykam się z taką odmiana i szczerze mnie ona zdziwiła. Jest to rozprawa nad wyższością świat Bożego Narodzenia nad Wielkanocnymi, i każdy ma swoją rację, szkoda że skupiłeś się na tej cześć mojego komentarza.
To ja przewrotnie. Parafrazując: skoro większość Polaków pije piwa koncernowe, to chyba to winno być wiodącym kierunkiem we współczesnym browarnictwie a nie jakieś tam browary rzemieślnicze.
Upraszczajmy, ale dbajmy jednocześnie o zachowanie kanonów. Pokolenie kolejne po nas Tomku stosuje zwroty uproszczone typu „nara”, „spoko”. Kolejni im uproszczą pewnie znowu i w ten sposób to, co nazywamy językiem polskim zastąpi onomatopeja w stylu: „yy yyyhy yyy”.
Agnieszka trońkę przesadza z tą autopromocją – w każdym filmiku jest tekst typu „świetne piwo!” a przecież to powinni ocenić konsumenci…. Ale z drugiej strony – co ma mówić 🙂
No to jak podciągnąć Imperatora Bałtyckiego, niby Pinta się zarzeka że jest to Porter Bałtycki ale nuty chmielowe są tam bardzo wyraźne, prawie jak nie właściwie wiodące.
Z pamięci mogę cytować dość niedokładnie, ale z tego co pamiętam, to Pinta pisała, że to nie jest typowy Porter Bałtycki,ani ze nie jest to Black IPA, ale coś nowego pośrodku. Ich nowe spojrzenie na nasz piwowarski skarb narodowy…
Piwa są porównywalne : Ursa Maior jest nieco bardziej owocowe,słodkie (kojarzy mi się z koźlakiem) natomiast ten z hausta bardziej kwaśny odczucie w ustach zbliżone do czarnego dębu z konstancina
King King to jest blues, a nie żaden folk 🙂
Ta, potem chciałem posłuchać i rzeczywiście smęcą. ;P
Trochę jak czeska (niestety nieistniejąca już) kapela -123min.
Nie wyczules nic z nut owocowych w tym piwie i skoncentrowales sie na kawie, palonosci i goryczce.
Wedlug mnie to piwo ma ciekawy bukiet zapachowy wlasnie w kierunku owocowym.
Pijąc w niedzielę ja też wyczułem leciutkie melanoidyny, ale całkiem wyraźne cytrusy!
Ja na razie jestem szczerze zawiedziony Ursą. Piwa są ok ale nie jednak nie rzucają na kolana. Deszcz w Cisnej z obecnej warki też wydaje mi się słaby. Po rekomendacji znajomego miałem nadzieję na dobrą wędzonkę, wyszło na to że wędzoności nie czułem. może ognisko to nie najlepsze miejsce do degustacji takiego piwa ale coś tam powinno być czuć, a było pusto.
Chyba w moich najukochańszych Bieszczadach na razie mają problem z powtarzalnością warek. Ciekawe z czego to wynika.
Ps. Jeżeli w Bieszczadach mówią że są z Bieszczad to chyba powinna być to wiodąca forma a nie jakieś tam Bieszczadów.
Jeśli większość Polaków mówi poszłem, to chyba to powinna być wiodąca forma, a nie jakieś tam poszedłem.
Bez sarkazmu proszę:) Mówienie poszłem wynika z nieuctwa ( i jednak mały procent ludzi tak mówi), a odmiana Bieszczad jest charakterystyczna dla regionu. Pierwszy raz spotykam się z taką odmiana i szczerze mnie ona zdziwiła. Jest to rozprawa nad wyższością świat Bożego Narodzenia nad Wielkanocnymi, i każdy ma swoją rację, szkoda że skupiłeś się na tej cześć mojego komentarza.
Sporo racji w tym co napisałem PASOO
Miało być…w tym co napisałeś PASOO
To ja przewrotnie. Parafrazując: skoro większość Polaków pije piwa koncernowe, to chyba to winno być wiodącym kierunkiem we współczesnym browarnictwie a nie jakieś tam browary rzemieślnicze.
Upraszczajmy, ale dbajmy jednocześnie o zachowanie kanonów. Pokolenie kolejne po nas Tomku stosuje zwroty uproszczone typu „nara”, „spoko”. Kolejni im uproszczą pewnie znowu i w ten sposób to, co nazywamy językiem polskim zastąpi onomatopeja w stylu: „yy yyyhy yyy”.
No i wiodącym kierunkiem jest koncernówka…..
NIESTETY
pasoo, bzdury piszesz, poprawna forma to Bieszczadów, i tak mówią mieszkańcy tych gór.
Żeby dowiedzieć się, jaki skład mają piwa Ursy trzeba odpalić filmiki, które są na stronie, w których piwowarka opowiada o warzeniu.
No akurat MegaLomana odpaliłem i się nic nie dowiedziałem, poza tym, że świetne piwo.
Agnieszka trońkę przesadza z tą autopromocją – w każdym filmiku jest tekst typu „świetne piwo!” a przecież to powinni ocenić konsumenci…. Ale z drugiej strony – co ma mówić 🙂
A to może tylko w niektórych podaje. Nie oglądałem wszystkich. 😉 Nawet jakby było podane, to i tak za dużo szukania, żeby poznać skład.
Niby nie, ale wytrąbił Tomek (prawie) całe 🙂
No to jak podciągnąć Imperatora Bałtyckiego, niby Pinta się zarzeka że jest to Porter Bałtycki ale nuty chmielowe są tam bardzo wyraźne, prawie jak nie właściwie wiodące.
Edit: po prawie jak ma nie być przecinek 🙂
Pod Robust wiadomo że nie bo parametry są 2x wyższe ale czy baltic porter?
Z pamięci mogę cytować dość niedokładnie, ale z tego co pamiętam, to Pinta pisała, że to nie jest typowy Porter Bałtycki,ani ze nie jest to Black IPA, ale coś nowego pośrodku. Ich nowe spojrzenie na nasz piwowarski skarb narodowy…
Gdzie się zarzekali?
Przecież powiedzieli że to „IMPERIALNY porter bałtycki”, co ma być nowym stylem (czy tam podstylem) z porteru bałtyckiego się wywodzącym.
Ja tam czulem wisnie i jest to dobry porter. Malo takich u nas!
A pił kolega Robust Porter z Hausta? Ursa do pięt im nie dorasta…
co do Haustowego Portera potwierdzam, aromaty owocowe świetne a potem czekolada, bardzo mi pasował.
NIe da sie tego w Lodzi dostac….
Piwa są porównywalne : Ursa Maior jest nieco bardziej owocowe,słodkie (kojarzy mi się z koźlakiem) natomiast ten z hausta bardziej kwaśny odczucie w ustach zbliżone do czarnego dębu z konstancina
Porównanie Hausta do Konstancina, to zbrodnia. Niemniej o gustach się nie dyskutuje…
Widać studia markieting i zarządzanie nie poszły w las….
ZA MAŁO W NIM JAJ O TO CHODZIŁO HEHEH
’Robast porter’ czy 'robust porter’? 'Kawa robasta’ czy 'kawa robusta’