wersja beczkowa.
Przez ostatni kilka dni, niestety nie miałem czasu na nagrywanie recenzji, bo popołudnia i wieczory spędzałem na serwowaniu piwa w Starej Rozlewni. Nie jest też wcale taką prostą sprawą nagranie recenzji w pubie. Jednak udało mi się nagrać wrażenia z degustacji piwa Hey Now z Pracowni Piwa, w wersji beczkowej, Piwo to degustowałem na jego premierze, która odbyła się podczas Festiwalu Dobrego Piwa we Wrocławiu. Tamta wersja, choć w opinii samych twórców nie była udana, mnie urzekła konkretną goryczką. Jak prezentuje się wersja, z której jej twórcy, czyli Tomek Rogaczewski i Marek Bakalarski, są zadowoleni.
A jeszcze dziś, coś czego jeszcze nie było. Felieton video z cyklu 1000 IBU. Będzie ostro. 😉
Spodziewałem się tego samego co w Żywcu, a tu zonk. Niestety zamierzony, szkoda po piwko był pyszne, a teraz jest tylko dobre 🙂 .
tyle, że na Birofiliach były Dwa Smoki, a nie Hey Now…btw Smoki nadal trzymają rewelacyjny poziom
Sorki że trochę nie na temat 😉 ale znalazłem piwko, które autorowi powinno się spodobać, chociażby ze względy na sentyment. Brew Dog Anarchist Alchemist.
Może jakaś mała degustacja.
http://smakpiwa.wordpress.com/2013/08/01/brew-dog-anarchist-alchemist-czyli-uczcijmy-ipa-day/
Lubię to piwo za jego pijalność. Po gorącym dniu wypijam je praktycznie duszkiem.
Mi to piwo w obecnej wersji kompletnie nie podchodzi. Pierwszej warki nie pilem, ale z wieksza goryczka byloby wg mnie bardziej wyraziste. Teraz jest po prostu poprawne.
Wygląda na to, że potrzebuję teraz pretekstu żeby wybrać się do Obornik.
Kopyr jakie piwa serwujesz aktualnie w swej mordowni oprócz „hej nał” i sharka ?
Masz coś z zagranicy ?
Po Sharku zostało tylko dobre wspomnienie. Wszystkie informacje są na profilu Stara Rozlewnia na Facebooku.
Ja dwukrotnie próbowałem pierwszą warkę i dwukrotnie drugą warkę. Pierwsza to kompletna infekcja. Ciężko było zmęczyć. Druga deko lepsza, ale w porównaniu do mojego wheat ale za mało było tam aromy chmielowej. Pita niedawno wersja butelkowa była tylko przyzwoita. Bez infekcji, mimo końca ważności. Nie rozumiem zachwytu nad tym browarem… ostatnio trafiłem na 'lajkonika’ zalatującego kawą zbożową jak z Planu T czy Cracka.
W Starej Rozlewni mieliśmy Hey Now, 2 Smoki i Cracka. Pierwsze dwa sprzedały się jak burza i klienci byli zachwyceni. Z Crackiem trochę gorzej, mój błąd, bo mamy za dużo ciemnych piw na kranach.
Tym ze infekcji nie bylo byles rozczarowany czy zaskoczony ?
Nie bardzo rozumiem tę dyskusję, To piwo wyróżnia się głównie tym, że się niczym nie wyróżnia.Jest równie interesujące jak pierwsze 50 stron Prousta / nie pytajcie ,co dalej…/.