Na przykładzie Schneider Weisse Tap 7 Unser Original.
W serii opisów piwnych stylów, dziś jasne pszeniczne w stylu bawarskim, czyli bardziej skrótowo Hefeweizen, często określany mianem weizena. Łagodne piwo o charakterystycznym bukiecie bananowo-goździkowym lawinowo zyskuje popularność wśród Polaków, którzy nie są tu żadnym wyjątkiem, bo piwo to jest neizmiernie popularne na całym świecie.. Jako przykład wybrałem piwo Schneider Weisse Tap 7 Unser Original. Czy był to dobry wybór? Przekonajcie się sami.
W części pierwszej, jak zwykle, teoretyczny opis stylu.
W części drugiej degustacja.
A jaki jest Wasz ulubiony weizen?
Flensburger Weizen jest całkiem niezłym hefe-weizenem.
Wymieniłeś tyle stylów powiązanych z hefe-weizenami, a co z Rauch Weizenem 😉 ??
No Rauchweizen też, mam nawet Schlenkerlę Rauchweizen do zdegustowania.
O, to jestem ciekawy Twojej opinii na temat tego piwa 🙂 , ja już słyszałem opinie porównujące to piwo do Rauchbocka 😉 😉 😉 …
Polecam oczywiście Franziskanera i Ayingera 🙂
Maisel’s Weisse na zawsze!
same here
Popieram Maisel’s Weisse 🙂 A Schneider czeka na degustcję…
Rauchweizen z Schlenkerli mi bardzo podszedł, ciekawe połączenie, ale nie dla każdego, jak to z wędzonkami bywa – kochaj albo rzuć! 🙂
Jasne pszeniczne to jeden z moich ulubionych stylów piwa. Z polskich według mnie jest oczywiście oczywiście Ciechan Pszeniczny. Z niemieckich lubię Weihenstefaner, Franziskaner, Paulaner i Schofferhofer. Pszenicy z innych krajów do tej pory nie piłem. Wigilijną kolację w tym roku umili Aecht Schlenkerla Rauchweizen.
poszukaj sobie Viva Hel i zapomnij o Ciechanie
Chętnie poszukam, choć w Bydgoszczy może być z tym problem.
Bywało w „Pod Żubrem” na Konopnickiej, ale ja osobiście ponad Ciechana bym go nie stawiał.
Miło wspominam także łatwo dostępnego Pszeniczniaka z Ambera oraz Weizen z Corneliusa (Piotrków Trybunalski). A w Bydzi obecnie największy wybór piw niekoncernowych znajdziemy w Leclerc’u (ul. M. Skłodowskiej-Curie)
Chyba mam inny gust lub próbowałem więcej, lepszych, pszenicznych ponieważ ani Amber ani Cornelius nie podchodzą mi jako wyznaczniki tego stylu… marne piwka.
Mi pszeniczne Ciechana nijak nie podchodzi, nie jest nawet zbliżone do niemieckich Weizenów.
Postaram się zdegustować w najbliższym czasie, choć wspomnienia mam raczej dobre.
Bardzo słodkie, bananowe o ile mnie pamięć nie myli.
Ciechan pszeniczny to całkiem smaczne piwo 😉
Pszeniczne z Ciechana rodziło się w bólach i zanim dopracowało się poziomu, było takie sobie. Kiedyś zrażony odłożyłem go na długo, ale jakiś czas temu wróciłem i się miło pozytywnie zaskoczyłem. Pszeniczniak z Ambera też jest OK.
Może i nie mam póki co jakiegoś wielkiego rozeznania w piwie, ale mi osobiście Pszeniczniak z Ambera średnio przypadł do gustu. Jak dla mnie brakowało mu wyrazistości (i nut bananowych). Jeśli będę miał kiedyś okazję dorwać pszeniczne z Ciechana, to oczywiście nie omieszkam go spróbować, ale póki co z tych w miarę łatwo dostępnych Hefe-Weizenów wolę Paulanera.
Piłem Tap 7 w Brew Dogu w Manchesterze. Jedyne co spokojnie moge powiedziec po tej degustacji, to ze brytyjczycy nie potrafia przechowywac i podawac pszenicy…
Polecam Edelweiss, to piwo najbardziej przypadło mi do gustu
http://www.pivnica.net/ieNews/slike/n_1323_5.jpg
Całego bloga jeszcze nie przeczytałem, ale proponuję spróbować Panie Tomaszu, a jeśli już było próbowane, no to chętnie przeczytam do tego komentarz. 🙂
Nie jest to typowy weizen, ale bardzo mi zasmakował ostatnio Erdinger Pikantus (Weizenbock), polecam 🙂
Panie Tomku, eugenol nie służy do „zatruwania zęba”, czyli mówiąc poprawnie amputacji mortalnej miazgi – która obecnie jest już nie zalecana przez literaturę – a jest jedynie składnikiem cementów dentystycznych, które mogą być użyte jako czasowe wypełnienie zęba, np. tlenek cynku z eugenolem. Ale to tak zupełnie na marginesie, jako ciekawostka. Pozdrawiam – piwosz-dentysta 🙂
A co powiecie o Stephans Brau Hefeweizen, właśnie go pije
Schofferhofer Hefeweizen to piwo, od którego zaczęła się moja przygoda w smakowanie, a nie tylko wlewanie w siebie piwa. Wracam do tego smaku z chęcią. Też tak macie, że pewien smak po odstawieniu na dłuższy czas nabiera pewnej magii?
Kopyr, prosze ratuj!
Uwarzyłem Weizena, który nie pieni się i w smaku jest wodnisty. Blg nastawne to 13, wysłodzony do 3 Blg, fermentacja w 23*C butelkowane z dodatkiem 130g glukozy z suchym ekstraktem na 20l gotowego piwa. Co się stało, że piwo jest takie puste, wodniste i bez treści? Surowce:
– słód pszeniczny 1,9 kg
– słód pilzneński 1,6 kg
– słód zakwaszający 0,05 kg
– słód melanoidynowy 0,2 kg
– chmiel Lubelski 30g
– drożdże Gozdawa – Bavarian Wheat 11
Weizeny są puste wodniste i bez treści. Serio. To co robi robotę, to aromat słodkich bananów i goździków i osad drożdżowy, który dodaje treściwości, faktury. Jeśli drożdże nie naprodukowały wystarczająco dużo estrów i fenoli, to nie ma co robić za słodycz. Nie znam tych drożdży nie wiem, czy można na nich zrobić fajnego weizena. Jeśli chcesz treściwszego, słodszego weizena spróbuj drożdży Gwoździe i banany z Fermentum Mobile.
Tak BTW to dzięki mojej ukochanej mam możliwość warzenia piwa. Dostałem od Niej na urodziny zestaw z BA – a dzieki Tobie warzę piwo. Tak się wkręciłem w Twoje filmy, ze postanowiłem zacząć przygodę. Moja pierwsza Warka jest bardzo udana – AIPA 18,5 Blg – byłbym zaszczycony gdybyś zechciał je zdegustować. Uważam ze jest świetne:) ale Weizen jest jakiś kulawy…
Pojutrze planuję warzyć kolejnego Weizena – bo nie odpuszczę, aż nie wyjdzie mi taki, który mnie usatysfakcjonuje – tylko, że użyje drożdży Safbrew WB 06- Fermentis z zasypem 3,8kg pszenicznego Weyermann’a i 1,2kg pilzneńskiego, również ze słodowni Weyermann. Mam nadzieje, że tym razem efekt będzie lepszy, jeśli nie – będę próbował dalej. Moje rozczarowanie wynika z faktu, że spodziewałem sie weizena, który będzie słodszy i choć trochę treściwy. Dziękuję za odpowiedź i pozdrawiam! 🙂 Robert Śląsk. – Tychy/Bieruń
WBeki też głęboko odfermentowują. Tak że cudów się nie spodziewaj. Wielu piwowarów uważa, że nie ma dobrych suchych drożdży do weizenów.
Tomku, dziękuję, ale czy jako specjalista – za taka osobę Ciebie uważam – mógłbyś wypunktować mi podstawowe różnice między suchymi a mokrymi drożdżami? Dlaczego są lepsze te mokre? Czy dla domowego amatora piwowarstwa zauważalna będzie różnica?
W skrócie:
– suche są bezpieczniejsze, tańsze, pewniejsze, ale mniej aromatów dają, są mniej wyrafinowane.
– płynne są ciekawsze, ale też trudniejsze, łatwiej o infekcję, trzeba je namnażać.
Piwa bazujące na pracy drożdży – hefeweizen, Belgi lepiej robić na płynnych. Choć i co do Anglików niektórzy powiedzą, że nie ma jak płynne.
Dziękuję. W tym momencie zacząłem zastanawiać się, czy nie zmarnuje surowców warząc Weizena i zadając brzęczkę suchymi drożdżami… Ehh 🙂
Nie no aż tak źle nie będzie, ale akurat to czego szukasz, czyli piwo treściwe, słodsze jest w zasadzie nei do uzyskania na WB-04.
Właśnie warze Full aroma hops;) z Weizenem się wstrzymam do czasu decyzji co z drożdżami
Witam po przerwie, zdecydowałem się użyć drozdzy Gwoździe i banany, mam tylko pytanie – czy konieczne jest zrobienie startera, czy można po prostu wlać zawartość fiolki do brzeczki? No i najważniejsze pytanie: Zakładam, że nie robię startera – czy jedna fiolka wystarczy do zadania 40l brzeczki? Pozdrawiam.
Konieczne jest zrobienie startera, a tym bardziej na 40L. Najlepiej byłoby namnożyć drożdże na mieszadle magnetycznym.