Szacun dla Golema za użycie samych słodów, teraz tylko oby piwo było szeroko dostępne, bo narazie np. w żadnym krakowskim sklepie specjalistycznym go jeszcze nie ma 😉
Z tym dziegciem to ja słyszałem tak- podobno to powiedzenie się wzięło stąd że specjalnie dodawano go do beczki z miodem pitnym aby żołnierze nie wypili wszystkiego od razu tylko mieli coś na po bitwie gdy będą naprawdę potrzebowali się nachlać. No i oczywiście podstawowym zastosowaniem dziegciu było leczenie ran gdyż jest bakteriobójczy i antyseptyczny. Polecam sobie zrobić, wystarczy ognisko, jakaś puszka i trochę kory brzozowej.
Z taką goryczką widziałbym go w ekstrakcie 27, byłby idealny. Może beczka go ugładziła – nie wiem, nie próbowałem.
Pierwszy raz to mówię przy RISie – Golem jest przechmielony na goryczkę. Owszem, ma sporo ciała i słodyczy ale chmiel dominuje – z tym że tylko w smaku.
Chętnie napiłbym się wersji beczkowej ale było jej bardzo mało.
Szacun dla Golema za użycie samych słodów, teraz tylko oby piwo było szeroko dostępne, bo narazie np. w żadnym krakowskim sklepie specjalistycznym go jeszcze nie ma 😉
Spokojnie. Palety są w drodze do hurtowni. Kwestia paru dni 🙂
Śledźcie ontap.pl. W Krakowie Craftownia będzie miała Lilith z kranu 🙂
Dostępny był na PTP U mnie już czeka w kolejce
Z tym dziegciem to ja słyszałem tak- podobno to powiedzenie się wzięło stąd że specjalnie dodawano go do beczki z miodem pitnym aby żołnierze nie wypili wszystkiego od razu tylko mieli coś na po bitwie gdy będą naprawdę potrzebowali się nachlać. No i oczywiście podstawowym zastosowaniem dziegciu było leczenie ran gdyż jest bakteriobójczy i antyseptyczny. Polecam sobie zrobić, wystarczy ognisko, jakaś puszka i trochę kory brzozowej.
Dzisiaj jest międzynarodowy dzień stoutu, a nic o tym nie wspomniałeś.
Był w zeszły czwartek.
Skoro mistrz Kopyr rozsmakował się w goryczce to pewnie niektórzy zjadą to piwo za efekt zalegania 🙂
Widziałem to szkło do kupienia tutaj: http://dobrychmiel.pl/product/GOLEM-KIELISZEK–858981. Nie wiem ile mają jeszcze sztuk ale piszą, że dostępne.
Z taką goryczką widziałbym go w ekstrakcie 27, byłby idealny. Może beczka go ugładziła – nie wiem, nie próbowałem.
Pierwszy raz to mówię przy RISie – Golem jest przechmielony na goryczkę. Owszem, ma sporo ciała i słodyczy ale chmiel dominuje – z tym że tylko w smaku.
Chętnie napiłbym się wersji beczkowej ale było jej bardzo mało.