Każde piwo bezalkoholowe budzi moje zainteresowanie, a jeśli jeszcze jest to coś innowacyjnego jak TeaPA, to tym bardziej. Jak wyszło w przypadku Samurai Freedom od Radugi? Cóż… dziwnie.
Każde piwo bezalkoholowe budzi moje zainteresowanie, a jeśli jeszcze jest to coś innowacyjnego jak TeaPA, to tym bardziej. Jak wyszło w przypadku Samurai Freedom od Radugi? Cóż… dziwnie.