To hasło już raz wykorzystałem, ale w bardzo podobnym piwie, pełnym, czekoladowym, aksamitnym, ale z konkretną goryczką i palonością. Takie też jest Oaty z Trzech Kumpli i otake stouty walczyłem.
Premiery nie będzie, bo jestem w trasie.
To hasło już raz wykorzystałem, ale w bardzo podobnym piwie, pełnym, czekoladowym, aksamitnym, ale z konkretną goryczką i palonością. Takie też jest Oaty z Trzech Kumpli i otake stouty walczyłem.
Premiery nie będzie, bo jestem w trasie.
Nie o take piwną rewolucję nic nie robiłem żeby stouty były marginalizowane.