Jak to pękły, to co Ty z nimi robisz, nie no bez jaj. Tamte były lepsze bez porównania, miały zlicowane uchotrzymacze, po środku były grubsze i nie wychodziły tak na brwi, różnica jest diametralna. Nie no bez porównania te poprzednie były lepsze, były takie niemieckie 😀
Noszę okulary od 11 lat i nigdy mi się nie zdarzyło, żeby po tak krótkim czasie cokolwiek się stało z oprawkami. I kolega powyżej ma rację – jakkolwiek z zasady nie lubię plastikowych oprawek, to tamte miały zdecydowanie lepszy kształt od tych, bardziej pasowały do Twojej twarzy.
BTW, szkła też musiałeś wymieniać?
A ja noszę okulary od ćwierć wieku i pierwszy raz mi pękły. No i czego to dowodzi?
Bez wątpienia dowodzi to tego, że musiały być wyjątkowo badziewne. Ewentualnie wadliwe. U optyka, w którym się ostatnio zaopatrywałem, w ramach gwarancji wymieniliby na nowe lub oddali kasę. Tak zresztą zrobili u mnie, kiedy jedno ze szkieł zaliczyło delikatny, ledwo widoczny odprysk. Wymienili obydwa szkła, całkowicie za darmo. Ciekaw jestem, jak to wygląda u Ciebie?
Miałem możliwość wymiany na inne oprawki z tymi samymi szkłami (i to w zasadzie jest aktualne), niestety nie mieli tych samych oprawek. A ja trochę się zajarałem na nakładki przeciwsłoneczne. Zamówiłem więc sobie oprawki + nakładki u majfrenda i bezkosztowo zrobili mi szkła do tych nowych oprawek. Natomiast jest koncepcja, żeby tamte szkła wykorzystać do nowych oprawek. W międzyczasie doszedłem do wniosku, że do jazdy samochodem są ciutkę za słabe. 😛
W jakim sensie za słabe (nakładki, moc szkieł, co innego)? Bo chyba trochę nie zrozumiałem, co masz na myśli. Czyli co, chcesz mieć dwie pary równolegle? Czym mają się różnić? Bo ja oprócz fotochromów, które noszę na co dzień, mam jeszcze zwykłe jasne i zwykłe ciemne, ale to raczej zapasowo. Sorki, że tak dopytuję, ale jako okularnik jestem tego ciekawy 😉
No za słabe szkła. Wcześniej na to nie zwracałem uwagi, a teraz wiesz nowe oksy, to zauważyłem, że słabo w nich widzę napisy podczas jazdy autem.
To nie miałeś robionego badania wzroku przy zamawianiu okularów? Myślałem, że jest to standardowa procedura u każdego optyka, że nie zamawia się takich szkieł jak były w starych okularach tylko koryguje się do aktualnego stanu naszego wzroku.
Miałem badanie u okulisty, ale 2 lata temu. :/ i wówczas recepta była na te same parametry co te, które wówczas nosiłem, więc stwierdziłem, że będzie git. Inna sprawa, że moja okulistka raczej jest przeciwnikiem za silnych szkieł.
Aha, to teraz już rozumiem 😉 Dzięki za wyjaśnienie.
U mojego optyka robią badanie z automatu przed każdym zamówieniem okularów.
Bo jedzie się przez Niemcy, tam jest most
Nie ma to jak przedwcześnie chwalić pogodę nad morzem 😀
Co tu się stanęło z tym blogiem? Wszystko jakieś takiej porozjeżdżane…
Dziwne, u mnie działa. Na jakim sprzęcie (komp/telefon), przeglądarce i czym się manifestuje porozjeżdżanie?
Jakieś takie trochę inne to, główna strona to w ogóle taka jakaś wypunktowana. Zrobię zrzut i wyślę Ci e-mailem.
A i zamiast Komentarze to jest „COMMENTS”, itp. angielskie słowa i inne wyrazy 🙂
Dobrze widzę, że po dwóch miesiącach znowu zmieniłeś okulary? Co się stało z tamtymi?
Pękły.
Jak to pękły, to co Ty z nimi robisz, nie no bez jaj. Tamte były lepsze bez porównania, miały zlicowane uchotrzymacze, po środku były grubsze i nie wychodziły tak na brwi, różnica jest diametralna. Nie no bez porównania te poprzednie były lepsze, były takie niemieckie 😀
Pękły same z siebie.
To co Ty kupiłeś? o_O
Noszę okulary od 11 lat i nigdy mi się nie zdarzyło, żeby po tak krótkim czasie cokolwiek się stało z oprawkami. I kolega powyżej ma rację – jakkolwiek z zasady nie lubię plastikowych oprawek, to tamte miały zdecydowanie lepszy kształt od tych, bardziej pasowały do Twojej twarzy.
BTW, szkła też musiałeś wymieniać?
A ja noszę okulary od ćwierć wieku i pierwszy raz mi pękły. No i czego to dowodzi?
Bez wątpienia dowodzi to tego, że musiały być wyjątkowo badziewne. Ewentualnie wadliwe. U optyka, w którym się ostatnio zaopatrywałem, w ramach gwarancji wymieniliby na nowe lub oddali kasę. Tak zresztą zrobili u mnie, kiedy jedno ze szkieł zaliczyło delikatny, ledwo widoczny odprysk. Wymienili obydwa szkła, całkowicie za darmo. Ciekaw jestem, jak to wygląda u Ciebie?
Miałem możliwość wymiany na inne oprawki z tymi samymi szkłami (i to w zasadzie jest aktualne), niestety nie mieli tych samych oprawek. A ja trochę się zajarałem na nakładki przeciwsłoneczne. Zamówiłem więc sobie oprawki + nakładki u majfrenda i bezkosztowo zrobili mi szkła do tych nowych oprawek. Natomiast jest koncepcja, żeby tamte szkła wykorzystać do nowych oprawek. W międzyczasie doszedłem do wniosku, że do jazdy samochodem są ciutkę za słabe. 😛
W jakim sensie za słabe (nakładki, moc szkieł, co innego)? Bo chyba trochę nie zrozumiałem, co masz na myśli. Czyli co, chcesz mieć dwie pary równolegle? Czym mają się różnić? Bo ja oprócz fotochromów, które noszę na co dzień, mam jeszcze zwykłe jasne i zwykłe ciemne, ale to raczej zapasowo. Sorki, że tak dopytuję, ale jako okularnik jestem tego ciekawy 😉
No za słabe szkła. Wcześniej na to nie zwracałem uwagi, a teraz wiesz nowe oksy, to zauważyłem, że słabo w nich widzę napisy podczas jazdy autem.
To nie miałeś robionego badania wzroku przy zamawianiu okularów? Myślałem, że jest to standardowa procedura u każdego optyka, że nie zamawia się takich szkieł jak były w starych okularach tylko koryguje się do aktualnego stanu naszego wzroku.
Miałem badanie u okulisty, ale 2 lata temu. :/ i wówczas recepta była na te same parametry co te, które wówczas nosiłem, więc stwierdziłem, że będzie git. Inna sprawa, że moja okulistka raczej jest przeciwnikiem za silnych szkieł.
Aha, to teraz już rozumiem 😉 Dzięki za wyjaśnienie.
U mojego optyka robią badanie z automatu przed każdym zamówieniem okularów.