BIPA jak BIPA, ale spotkać American Stouta to dopiero jest rzadkość. To tylko pokazuje, że jak chcesz się napić piwa z początków piwnej rewolucji to sobie go musisz uwarzyć bo inaczej jesteś skazany na modę i na to co się sprzedaje i bardzo dobrze, nie wszystko musi być skomercjalizowane.
Black IPA to jeszcze idzie jakoś spotkać w sklepie, ale weź panie znajdź teraz zwykłego stouta… zresztą IPA nie NE i bez owocowych ani milkshakeowych dodatków też zaczyna być ostatnio rzadkością, nie mówiąc o czystych kwasach…
piłem jakis czas temu ich Pilsa i przypomnial mi jak dobry potrafi byc Pils
No to cyk express test Black IPA.
BIPA jak BIPA, ale spotkać American Stouta to dopiero jest rzadkość. To tylko pokazuje, że jak chcesz się napić piwa z początków piwnej rewolucji to sobie go musisz uwarzyć bo inaczej jesteś skazany na modę i na to co się sprzedaje i bardzo dobrze, nie wszystko musi być skomercjalizowane.
Black IPA to jeszcze idzie jakoś spotkać w sklepie, ale weź panie znajdź teraz zwykłego stouta… zresztą IPA nie NE i bez owocowych ani milkshakeowych dodatków też zaczyna być ostatnio rzadkością, nie mówiąc o czystych kwasach…
w oszołomach (Auchan) – można dostać i BI i Stouta
Mam wrażenie ze było sporo Black IPA w tym roku. Na prawdę. Sam piłem z 5 różnych Polskich browarow