Przy okazji Blog Forum Gdańsk w gdańskiej Pułapce dokonałem przeglądu kilku nowych dla mnie piw. A były to: Sour Candy z Piwnego Podziemia, Cud Malina z Podgórza oraz Śliwka Robaczywka i 600! z Pracowni Piwa.
Cześć Kopyr. Ja tak z innej beczki. Przeglądałem ostatnio wielkie testy piw jakie robiłeś i nie zrobiłeś nigdy wielkiego testu najbardziej popularnego stylu w polskim krafcie czyli APA (AIPA robiłeś). Może już czas na to! Miałbyś co porównywać np. Pacific z Artezana, King of Hop z Alebrowaru, Big Chmielowski z Pracowni Piwa, The Dealer z Brokreacji, Salamander ze Stu Mostów, Bard z Profesji, Nokota z Rocha i co najmniej z 10 innych dobrych APA. Ale by się działo. Pomyśl o tym.
Ostatnio miałem okazję spróbować Cud Malinę i razem z kumplem stwierdziliśmy, że jest zbyt malinowe. Dobre, ale 0,5 wypić samemu to już byłaby mordęga. Nasze zdecydowanie nie było za zimne.
Cześć Kopyr. Ja tak z innej beczki. Przeglądałem ostatnio wielkie testy piw jakie robiłeś i nie zrobiłeś nigdy wielkiego testu najbardziej popularnego stylu w polskim krafcie czyli APA (AIPA robiłeś). Może już czas na to! Miałbyś co porównywać np. Pacific z Artezana, King of Hop z Alebrowaru, Big Chmielowski z Pracowni Piwa, The Dealer z Brokreacji, Salamander ze Stu Mostów, Bard z Profesji, Nokota z Rocha i co najmniej z 10 innych dobrych APA. Ale by się działo. Pomyśl o tym.
Ale serio zrobiłeś cztery czy tylko wypiłeś po trochę z każdego? 😉
4×0,3l. Tak dopiłem wszystkie. Zajęło mi to 2,5 h.
Ponawiam pytanie/prośbę 🙂 Może znajdzie się gdzieś miejsce na spróbowanie Wiśnia w Czekoladzie z Browaru na Jurze
Kup i spróbuj w czym problem?
Ale ja je piłem, chciałbym po prostu poznać opienie Tomka
Ale ten pub jest strasznie ciasny :/ (nie liczę stolików na zew.)
Pułapka – moje ulubione miejsce, gdzie sprawdzam różne style piwne 🙂
Tomku planujesz degustację trojaczków od Komesa? (porter z malinami, porter z płatkami dębowymi i RIS)
Ostatnio miałem okazję spróbować Cud Malinę i razem z kumplem stwierdziliśmy, że jest zbyt malinowe. Dobre, ale 0,5 wypić samemu to już byłaby mordęga. Nasze zdecydowanie nie było za zimne.
No to sam widzisz jakie znaczenie ma temperatura serwowania.