Kiedy pytają mnie… czy można leżakować piwa dymione, odpowiadam… sprawdźmy. Na przykładzie 4 letniego Rauchbocka z browaru PINTA, czyli walimy Jak w dym. Przy okazji łyk historii Polskiego Kraftu.
Mam propozycję co do nadjedzonych etykiet na piwach leżakujących, polecam owinąć butelkę folią spożywczą, piwu nic się nie dzieje a i etykiety całe i nadal widoczne.
Kiełbasa z czekoladą! Mniam 😉
A może jakis konkurs o któreś z piw z twojej piwniczki ? 😉
pordzewiały, gumka cała, nie było ryzyka 🙂
Bezpieczne leżakowanie.
Mam propozycję co do nadjedzonych etykiet na piwach leżakujących, polecam owinąć butelkę folią spożywczą, piwu nic się nie dzieje a i etykiety całe i nadal widoczne.
Taa, a ślimak głodny 😉
LOL
łyk historii
https://blog.kopyra.com/index.php/2011/11/07/jak-pinta-z-kozlem-sie-rozprawila/
Oczywiście, że dym konserwuje. Jeśli chodzi o leżakowanie piw to polecam książkę Vintage Beer: A Taster’s Guide to Brews That Improve over Time.
http://www.amazon.com/Vintage-Beer-Tasters-Guide-Improve-ebook/dp/B00ESCVNU2/ref=sr_1_1?s=digital-text&ie=UTF8&qid=1456308610&sr=1-1&keywords=Vintage+Beer
Tomku, czy myślałeś lub masz w planach wypuszczenie jakiegoś odcinka o historii/początkach polskiego kraftu?