Syn mi się wczoraj urodził. Właśnie kupiłem mu Imperium Prunum. Jedno pije dziś, drugie za rok. Moim marzeniem jest żeby trzecie wypił on za kilkanaście lat 😀
Jakby poza zasięgiem 🙂 I tak 3 sztuki to miałem zerezerwowane 😀
A tak btw – miałeś kiedyś taką sytuację, że drożdże nie wystartowały i po dniu dodałeś inne? Po prostu ostatnio dodałem FM11 i nic przez ponad dobę się nie zadziało i potem zadałem s-04 (bo miałem). Myślisz, że uratuję?
jeśli zadawałeś bez startera, albo drożdże były stare, albo ekstrakt za wysoki to start może być dłuższy. Ja przyjmuję 48h jak zawór bezpieczeństwa, wcześniej nie warto zadawać nowych drożdży, bo ostatecznie nie wiesz które ruszą. O ile mają podobną charakterystykę i podobny poziom odfermentowania to nie ma dużego problemu.
Syn mi się wczoraj urodził. Właśnie kupiłem mu Imperium Prunum. Jedno pije dziś, drugie za rok. Moim marzeniem jest żeby trzecie wypił on za kilkanaście lat 😀
Zacna inwestycja w potomka, to się chwali 🙂
Przynajmniej skrzynkę trzeba.
Oj tam. Rzeszów miasto ciekawe a ludzie wyjątkowi
Czemu na etykiecie Ratela jest napisane, że „Najlepiej spożywać w temperaturze od 8 do 12 stopni Celcjusza” ?!
Chochlik drukarski. 😉
Jakby poza zasięgiem 🙂 I tak 3 sztuki to miałem zerezerwowane 😀
A tak btw – miałeś kiedyś taką sytuację, że drożdże nie wystartowały i po dniu dodałeś inne? Po prostu ostatnio dodałem FM11 i nic przez ponad dobę się nie zadziało i potem zadałem s-04 (bo miałem). Myślisz, że uratuję?
W zimie raczej powinno się udać. W lecie jest większe ryzyko. Czasem drożdże startują i po 72h i jest ok.
jeśli zadawałeś bez startera, albo drożdże były stare, albo ekstrakt za wysoki to start może być dłuższy. Ja przyjmuję 48h jak zawór bezpieczeństwa, wcześniej nie warto zadawać nowych drożdży, bo ostatecznie nie wiesz które ruszą. O ile mają podobną charakterystykę i podobny poziom odfermentowania to nie ma dużego problemu.
Hej Tomasz, będziesz na Hevelce też w tym roku ? 🙂
Tomku czemu dziś tak na sztywno ??
Nie przejmuj się. Mój rekord to 5 dni. Co prawda blend lambicowy z Wyesta był grubo po terminie, ale i tak dał radę!
Był jeszcze Brok wiking
Też wróci.
Kopyra czemu nie wspomniałeś o porterze z kormorana?
Jednej rzeczy nie rozumiem, przecież na kontrze „PILZNER” z „INNE BECZKI” jest napisane że robione w Kłodawie w Zodiaku a nie w Koniczku u Mojmira
Tak. Mój błąd. Nie sprawdzałem, tylko zobaczyłem etykietę i założyłem, że warzone tam gdzie dotychczas.