Tegoroczne piwo świąteczne z Doctor Brew to modyfikacja Xmas Rye , czy rzeczywiście zmiany są zauważalne? Jeśli Wam się spodoba film, to pozwólcie innym na element zaskoczenia. Nie psujcie zabawy. 😉 Oczywiście, jeśli Wam się to spodoba to zachęcam do polecania filmu, klikania łapki w górę i lajkowania.
PS: zwróćcie uwagę, że filmy z degustacji obu piw zostały opublikowane 11. grudnia. Przypadek?
Materiał powstał we współpracy z Doctor Brew.
Super zabawa z tym X-Rye :).
Szacun dla chłopaków, że przyznali się na etykiecie, że jednak dodali ekstrakt pomarańczy, zamiast napisać, że siedzieli ileś tam godzin i obierali ręcznie te cytrusy. No cóż, ale dostaną po głowie od Kopyra albo GTFO, czy się mylę?
Może tym się nawalę w 1. dzień Świat BN? 🙂 Na pewno smaczna ta woda z kałuży?
A czemu nałożyłeś filtr w drugiej części filmu, żeby nie było widać mętności piwa? 😉
No przecież jeśli otwarcie butelki powoduje promieniowanie, to piwo przelane do szkła też musi promieniować.
Pytanie do osób które mają doświadczenie w wysyłaniu piw za granicę.
Chcę wysłać paczkę z 4-6 butelkami polskiego craftowego piwa do Wujka do USA.
Jaki polecacie serwis pocztowy/ kurierski w rozsądnej cenie, który bez problemu podejmie się przesłania szklanych butelek z cieczą?
Będę wdzięczny za podpowiedzi 🙂
Ten filtr powoduje, że wyglądasz jak Santa Claus – proponuję na święta zafarbować się na biało 😀
ty śmieszku ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Zadam hipotetyczne pytanie: gdyby ten olejek był produkowany z owoców w browarze przez chłopaków z Doctor Brew, czy wtedy można by to według Ciebie/Was uznać za zgodne z duchem craftu?
Sam zastanawiam się nad takim rozwiązaniem na potrzeby domowej produkcji. Olejki i ekstrakty mogłą wynieść SHV i piwa świąteczne na zupełnie inny poziom, jak widać na filmie. Dodatek niektórych przypraw i owoców na etapie warzenia niestety ma często mizerne skutki bo większość substancji aromatycznych zwyczajnie odparowuje. Dodatek na cichą fermentację podobnie. Popatrzcie dla przykładu na piwa Kingpina. Może nie jestem mistrzem sensoryki, ale często tych wymyślnych dodatków za nic w świecie nie jestem w stanie wyczuć. Podobnie z prezentowanym tu ostatnio Deer Beardem, z tego co mówiłeś nie wypaliło z dodatkiem sosny, chociaż dali jej jak tylko mogli.
Ciekawe jak takie piwa z olejkami DIY byłyby odbierane na konkursach piwowarów domowych. Orientujecie się czy ktoś już tego próbował?
Pozdrawiam 😉
Tomek czy mi się wydaje czy w filmie był przekaz podprogowy? Swoją drogą powiem że pije już jakiś czas piwa rzemieślnicze i od jakiegoś czasu mam wrażenie że są co raz gorsze. Chyba zobaczyli że popyt jest tak duży że zaczynają robić na ilość i zaczynają wychodzić co raz gorsze wady. Widać to na przykładzie Doctor Brew który na pniu wpuszcza co raz to nowe single hop, które jedno jest gorsze od drugiego i tym samym zaczynają partaczyć żeby tylko zwiększać zyski.
Tomek w mordę ja Święty Mikołaj wyglądasz 🙂
Tomku a o co chodzi z Targetem – czemu jest mniej słodu i mniej ibu? Czy to jest to piwo, któe powstało wyjątkowo bo wysyłali na jakiś konkurs?
Tak, to jest piwo na konkurs.
Dzięki za odpowiedź, A zamierzasz je też degustować na blogu czy tak jak w przypadku stopro raczej nie?
Jeśli trafię gdzieś w pubie w poniedziałek i będzie okazja to tak. Jeśli chłopaki nie przysyłają tego piwa, to ja to uszanuję. 😉
Też uważam, że nie powinniśmy się do tego negatywnie nastawiać. Bo jeżeli daje fajne i ciekawe rezultaty, to dlaczego z tego nie korzystać?
Właśnie do skończyłem i powiem tak. Słabe jak cholera. Nie umywa się do świątecznego z ubiegłego roku. Podsumowując kolor – wizualne bagno i ta tępa zalegająca goryczka. Nie można było powtórzyć z roku ubiegłego – było całkiem fajne. Ja bym się wstydził taki bełt, komuś dać, a co dopiero sprzedać. Sorry.
„Słabe jak cholera.” „Bełt.” „Ja bym się wstydził.” Zrób takie piwo malkontencie to pogadamy. 🙂
Podaj adres to Ci wyślę 😉 Tu chodzi o to, że normalnie takie bagno wylewa się w domu do kibla. Tu niestety są koszty i trzeba sprzedać co wyjdzie. Taka była moja konkluzja.
Mam takie same wrażenia.
jak RapTom. 🙂
No fajnie , piwo na święta?? X-rye powinno nazywać się „mydełko fa” co to ma być doktory?? Piwo otwarte 26 grudnia !!
Ogólnie całkiem niezłe, z tym że:
1. U mnie w aromacie głównie i prawie tylko pomarańcza – niestety nie ma co ukrywać, że absolutnie chamska, 100% syntetyk – taka jak w tanich napojach, suplementach o smaku pomarańczy itd. Bardzo wyczuwalna, ale nie mająca nic wspólnego z tryskającym sokiem z obieranej pomarańczy
2. Mimo że gładkie i aksamitne od żyta to jednak jak na 18 puste.
3. Goryczkę Tomek ocenia jako konkretną, w moim odczuciu średnia, albo niska, ale bardzo przyjemna.
4. Mętność obrzydliwa – komentują prawie wszyscy. Spotykana bardzo często u doktorów, ale przy tej barwie piwa można dodać do skali barw następną t.j. błoto albo woda z kałuży. Dlatego piję po ciemku – tylko przed monitorem.
Mimo tego przecież smak sie najbardziej liczy – dupy nie urywa, ale jest w miarę OK>
Nie wiem czy miałem zły dzień, ale piwo mimo przyjemnego zapachu dobre nie było. W smaku dawało jakąś chemią, chlorem. Niby wszystko ok a wypić się nie dało 🙁 Przed X-ryem poszła Azacca, Target (super), Sunny i American. Być może po kilku piwach percepcja się zmieniła (pomyślałem) ale dwie inne osoby też nie wyraziły zachwytu 🙁