Nie sądzę, że to jest standardowe. W jednym z warszawskich multitapów na piwo z jednej z pomp czeka się nawet i 15 minut, bo tak się pien, a oni nie chcą uronić ani kropelki piwa/piany 😉
Ja pijałem (z rzadka) w KiK-u, bo najczęściej ciemne są na pompie. Co prawda nigdy tak uporczywie się nie patrzyłem na ręce barmana/ki podczas nalewania jak Tomek okiem kamery ale raczej nie wydawało mi się żeby przelewali. Najczęściej chwilę się czekało aż piana trochę opadła i dalej dolewali jeszcze ze dwie wajchy pompą 😉
Nalewając z pompy często się przelewa, ale nie aż tak jak na filmie. Po prostu to piwo trochę za bardzo się nagazowało jak na cask i nalewając bez piany jak, to zazwyczaj powinno się odbywać, jest niewykonalne w rozsądnym czasie.
Jeśli ktoś czeka 15 minut na piwo, to jest przegięcie i lepiej w tę stronę.
Ja w KiK na Blacka z beczek po burbonie z pompy czekałem dobre pół godziny! Bo ani kropelka nie mogła się zmarnować 🙂
Ale i na inne piwa czeka się uważam za długo. Przeginają z tym, jedno piwo leją na 5 kolejek 😀
Ale tylko z drugiej pompy 😉 na piwo z pierwszej tyle czasu już się nie czeka.
Ponad 10 lat temu jak byłem w Anglii, to w małych miejscowościach w każdym pubie tak lali (na co narzekałem, ze mi się będą ręce kleiły), w dużych miastach nie pijałem piwa to nie wiem 😉
co mnie jeszcze wtedy tam zaskoczyło ? to, że w pubach nie mniej niż facetów (którzy siedzieli najczęściej na hokerach przy barze) było też kobiet, najczęściej ok. 50 letnich, pijących duużo piwa i grających w darta, bardzo głośno się przy tym zachowując (pozytywnie) 😉
Szczerze pisząc też się zdziwiłem co ten gość robi? 🙂 2/3 piwa idzie poza szkło. Czy to prawidłowe nalewanie? Jeśli tak, to chyba jest dużo strat? Nie wiem nie znam się – ale co właściwie daje piwu ta pompa?
Świetnie, że w końcu jakaś recenzja piwa z Piwnego Podziemia się ukazała na Twoim blogu. Moim zdaniem oni są objawieniem polskiej sceny kraftu, ich CDA Hops Death and Taxes oraz IPA Hopface Killah rozwalają, Coffeelicious z resztą też 😉 Bardzo fajnie kombinują.
nie bangla.
Już ok.
”
Ten film jest niepubliczny. Zastanów się dobrze, zanim go udostępnisz.
„
Nigdy nie piłem piwa z pompy – taki sposób nalewania z przelaniem ze szkła to jest standard?
Nie sądzę, że to jest standardowe. W jednym z warszawskich multitapów na piwo z jednej z pomp czeka się nawet i 15 minut, bo tak się pien, a oni nie chcą uronić ani kropelki piwa/piany 😉
Ja pijałem (z rzadka) w KiK-u, bo najczęściej ciemne są na pompie. Co prawda nigdy tak uporczywie się nie patrzyłem na ręce barmana/ki podczas nalewania jak Tomek okiem kamery ale raczej nie wydawało mi się żeby przelewali. Najczęściej chwilę się czekało aż piana trochę opadła i dalej dolewali jeszcze ze dwie wajchy pompą 😉
Może każdy ma swoja szkołę 🙂
W Polsce nie standard ale na Zachodzie jak najbardziej.
Nalewając z pompy często się przelewa, ale nie aż tak jak na filmie. Po prostu to piwo trochę za bardzo się nagazowało jak na cask i nalewając bez piany jak, to zazwyczaj powinno się odbywać, jest niewykonalne w rozsądnym czasie.
Jeśli ktoś czeka 15 minut na piwo, to jest przegięcie i lepiej w tę stronę.
Ja w KiK na Blacka z beczek po burbonie z pompy czekałem dobre pół godziny! Bo ani kropelka nie mogła się zmarnować 🙂
Ale i na inne piwa czeka się uważam za długo. Przeginają z tym, jedno piwo leją na 5 kolejek 😀
Ale tylko z drugiej pompy 😉 na piwo z pierwszej tyle czasu już się nie czeka.
Ponad 10 lat temu jak byłem w Anglii, to w małych miejscowościach w każdym pubie tak lali (na co narzekałem, ze mi się będą ręce kleiły), w dużych miastach nie pijałem piwa to nie wiem 😉
co mnie jeszcze wtedy tam zaskoczyło ? to, że w pubach nie mniej niż facetów (którzy siedzieli najczęściej na hokerach przy barze) było też kobiet, najczęściej ok. 50 letnich, pijących duużo piwa i grających w darta, bardzo głośno się przy tym zachowując (pozytywnie) 😉
pozdro 4All
Szczerze pisząc też się zdziwiłem co ten gość robi? 🙂 2/3 piwa idzie poza szkło. Czy to prawidłowe nalewanie? Jeśli tak, to chyba jest dużo strat? Nie wiem nie znam się – ale co właściwie daje piwu ta pompa?
Tomku ostatnio oskarżali Cie o czytanie z kartek a dzisiaj coś czuję, że oskarżą o pomoc suflera 😀
Świetnie, że w końcu jakaś recenzja piwa z Piwnego Podziemia się ukazała na Twoim blogu. Moim zdaniem oni są objawieniem polskiej sceny kraftu, ich CDA Hops Death and Taxes oraz IPA Hopface Killah rozwalają, Coffeelicious z resztą też 😉 Bardzo fajnie kombinują.
Obywatelu Kopyra, macie jakieś L-4? Bo jak o tej porze nie wrzuciliście żadnego filmu bez usprawiedliwienia, to będzie nagana słowna.
Pewnie pączki lepi 😉
Tak, grypa.
Życzymy szybkiego powrotu do zdrowia i do degustacji :p
To pewnie przez to bieganie z piwem po polu 😉
To szybkiego powrotu do zdrowia!
Nie, to po prostu grypa, zachorowałem ostatni w rodzinie.
No to zdrówka! U mnie też pół rodziny leży, więc pewnie też zapadnę. Taki urok tej pogody…
Czy będzie dziś wielki test pączków z dyskontów? 🙂