Z okazji 6 milionów wyświetleń na kanale na YouTubie postanowiłem zrobić coś, co tak lubicie, czyli Wielki Test. Tym razem mój wybór padł na piwa w zielonych butelkach. Dlaczego? Ano dlatego, że przez wielu konsumentów uznawane są one za koronę piwowarskiego stworzenia. Po drugie, dlatego, że od ręki mogłem kupić 12 różnych egzemplarzy. Jakkolwiek, wiem że kusi, żeby od razu rzucić się na finał, to jeśli tylko czas pozwala zachęcam żeby obejrzeć całość, bo zwroty akcji są godne Georga R.R. Martina i głupio byłoby zaczynać oglądanie Gry o Tron od Krwawych Godów.
Zacznijmy od tego co jest takiego specjalnego w zielonej butelce.
Piwa zostały podzielone na dwa półfinały. W pierwszym zmierzyły się: Carlsberg, Heineken, Łomża Export, Namysłów Pils, Perła Chmielowa i Zlaty Bażant.
W drugim półfinale spotkały się: Budweiser, Grolsch, Lech Premium, Perła Export, Staropramen, i Pilsner Urquell.
SPOILER WARNING — nie przesuwaj niżej — SPOILER WARNING
–
–
–
–
–
–
–
–
–
–
–
–
–
–
–
No i wreszcie Wielki Finał, do którego weszły: Budweiser, Carlsberg, Perła Chmielowa, Perła Export, Staropramen i Zlaty Bażant.
„Czasem, aż oczy bolą patrzeć, jak się przemęcza dla naszego klubu, prezes Ochódzki Ryszard, naszego klubu Tęcza.”
Łubudubu! Łubudubu! Niech żyje nam prezes naszego klubu! Niech żyje nam!!! 😀
Ale ty się dla nas, Tomku, poświecasz!
Ciekawy test, osobiscie tez najbardziej lubie perłe export, choc i wielokrotnie slyszalem ze to „babskie piwo”, w takim razie lubie babskie i kij wszystkim w oko :). Swietny blog, gratuluje.
Tomku, aldehyd to aldehyd, ester to ester 😉
A no widzisz, czyli dobrze chciałem rozróżnić. Zmyliło mnie to, że rozpuszczalnik (octan etylu) to jest ester, a myślałem, że aldehyd octowy i octan etylu są pokrewne.
Dlaczego w każdym amerykańskim filmie czy serialu zawsze piją budweisery ? Wygląda , to tak jak by to było jedyne piwo na rynku. A może budweiser się tak reklamuję ?
Jeśli w filmie piją jakieś piwo, napój, itd. to oczywiście jest to product placement i producent za to zapłacił. Dlatego ostatnio Bond pił Heńka zamiast martini.
Bardzo często piją Coronę.
Sierra Nevada też się czasem przewija
W serii Szybcy i Wściekli nie raz się Corona pojawiałą 😉 Ale moim zdaniem to nie jest jakiś rarytas 😛
Duff też 😉
if you know what i mean 🙂 haha duffman huaa
bo w USA w markecie mozna kupic przede wszystkim Budweisera
Amerykański Budweiser to zupełnie inne piwo niż „nasz” Budweiser, z którym nie ma nic wspólnego poza nazwą. W USA prawa do tejże ma browar Anheuser-Busch, a oryginalny Budweiser z Czeskich Budziejowic sprzedawany jest pod marką Czechvar.
Amerykański Budweiser to zupełnie inne inne piwo niż ten czeski, które po prawdzie też są dwa, ten drugi to 1795.
Wywaliłeś Urquella bo miał diacetyl, a na początku mówiłeś, że czeskie pilsy moga mieć diacetyl . Kompletny bezsens
Ogólnie to wszystkie trzeba by wylać 😉
Przecież nie było wiadomo które to jest to czeskie. Nie powinno być diacetylu w żadnym. A to, że czeskie go mają to jest ich cecha a nie zaleta.
Tylko, że to nie był test czeskich pilsów, a piw w zielonych butelkach
Wiesz kluczowy jest poziom danej wady. Ja wiele razy mówiłem, że nawet lubię diacetyl, choć muszę przyznać, że po ostatnich naszych przygodach z Sępem i Sharkiem lubię go coraz mniej, no ale co za dużo to i świnia nie zeżre. Ten diacetyl w Urquellu był nieprzyjemnie duszący.
Uwaga spoiler!!!
Ale w tym drugim półfinale miszmasz pod koniec.
Zaskoczeniem byłą dla mnie 9 i 12. Bo 12 (Pisner miał raczej przejść i miał jakiś chmiel i goryczkę). A 9 to była pustka i nuda a się dostała. Grolsch wysoka goryczka i też się nie dostał, co to się pobiło :). No nic czekam an finał z wypiekami :).
Powiem Ci, że dla mnie też było to zaskoczeniem jak oglądałem. Skąd ta sytuacja – otóż w eliminacjach prawie zawsze piwo z wadą przegra z tym, które wady nie ma. Po prostu taki jest mechanizm eliminacji.
Zupełnie nie na temat, ale sprawa mnie zaciekawiła, więc może ktoś będzie w stanie mi odpowiedzieć. Ostatnio zdarzyło mi się być w barze – i to nie jakieś tam multitapy, tylko takim zwykłym z warką i leżajskiem. Normanie to bym tego do ust nie wziął, ale że siedzieć i tak tam przez dwie godziny musiałem, to postanowiłem się napić tego leżajska. Pierwsza rzecz, która mnie uderzyła, to aromat siarkowodoru. Dawało dokładnie tak jak drożdże na burzliwej, kiedy jedną paczką Danstar Nottinghamów próbowałem („próbowałem” to dobre słowo) przefermentować RISa (co swoją drogą odradzam). I tak męczyłem się z tym siarkowodorem mniej więcej do połowy szklanki, kiedy jednak znikł, to uderzyła mnie kolejna rzecz, mianowicie, po każdym łyku w ustach pozostawał mi posmak kawy. Z początku uznałem, że to nie możliwe, ale po każdym kolejnym łyku utwierdzałem się w przekonaniu, że zmysły mnie nie mylą. Czy ktoś wie może, skąd taki efekt? Zaznaczam, że w smaku nic takiego nie było wyczuwalne, dopiero po przełknięciu, gdzieś tam na końcu języka szlajał się taki, choć przyznać należy, że wcale nie słaby, posmak kawy.
Dla mnie brakuje tu Żubra 🙂
jak to?
Ale to test piw w zielonej butelce a nie z zieloną etykietą 😉
Kurcze- piłem ostatnio sporo Żubra (ważne spotkanie po latach-i niestety w sklepie tylko to mieli -wioska)-i bym powiedział że miał zielona butelkę-ale to chyba tylko naklejka zielona była 🙂
A mi Mikkeller’a 😉
Jak u Hitchkock’a, zaczęło się od trzęsienia ziemi a teraz napięcie tylko rośnie 😉
Witaj jeśli nie wyrzuciłeś tych butelek to zrób z ich wykorzystaniem eksperyment na piwie domowym.
Piwa domowe można z powodzeniem rozlewać do zielonych butelek, pod warunkiem, że przechowuje się je w pomieszczeniach bez dostępu światła słonecznego, a więc ciemna piwnica jak najbardziej się nadaje.
Słowo eksperyment jest tu kluczowe chodzi o porównanie wystawionego na promienie słoneczne tego samego piwa domowego w zielone i w brązowej butelce.
Można zrobić taki eksperyment np. z piwem mocno chmielonym i słabo, albo jasnym i ciemnym. Czemu nie 😉
Sam możesz przeprowadzić taki eksperyment. Postaw piwo w zielonej na słońcu na kilka godzin. Z tym, że nie każde piwo da aromat skunksa- mogą używać zmodyfikowanego ekstraktu chmielowego.
Obie Perły w finale,już jest dobrze,pozdrowienia z Lublina.
Na bezrybiu….
Bo są bez wyraźnych wad. Ale oba są puste i wodniste, w finale obstawiam dla nich dwa ostatnie miejsca.
… pozdrowienia z Łomży =.=
Dawaj finał:)
Jak dla mnie duże rozczarowanie.
Z finalowych piw widzialbym tam jedynie Budweisera, Staropramena i Zlotego Bazanta.
Carlsberg w finale? Jedno z najgorszych piw w tej stawce wedlug mnie.
Zdecydowanie widzialbym Pilsnera w finale. Za Grolschem za bardzo nie przepadam, ale tez jest lepszy od niektorych z tych piw, ktore w finale sa.
Zaskoczyla mnie tez tak slaba ocena Namyslowa.
W finale spodziewalem sie takiego skladu: Pilsner Urguell, Budweiser, Namyslow Pils, Staropramen, Zloty Bazant,Grolsch.
Duzo niespodzianek jak dla mnie.
PS. Heineken może nie smakuje jak piwo, moze jest wadliwe i wiele mu brakuje do dobrego lagera, ale nie wiedziec dlaczego, mi smakuje :p
A resztki tego piwa które zostaną, zamiast w kanał użyć do akcji Beer Bucket 😀
„Zróbcie sobie sami taki test” .. nie dzięki, nie jestem masochistą xD
Ale testy czasami sobie robię
np. http://postimg.org/image/lu73n03i1/
Z tych dla mnie wygrywa Red IPA 😀
Jak dla mnie Terrence, chociaż kota jeszcze nie piłem.
A nie miałeś wrażenia, że w Terrence przesadzili, jednak, z grejpfrutem?
Nie wierze wlasnym oczom. Perła Export wedlug Kopyra najlepsza, Carlsberg na 3. miejscu. W życiu bym się nie spodziewał takiego wyniku.
Też nie mogłem uwierzyć.
Najlepsze było Twoje zaskoczenie jak oceniłeś piwo w półfinale, a jak w finale. Ciekawe jaki byłby wynik gdybyś zrobił takie eliminacje ze wszystkimi piwami i od razu finał ;).
Jak w Polsce było Euro 2012 przeczytałem wywiad z grupą Holendrów , którzy jechali do Kijowa i utknęli w Lublinie bo odkryli najlepsze piwo jakie pili – Perłę Eksport. Jak polskie piwa stały się niepijalne , przerzuciłem się na czeskie, aż pojawiła się Perła Eksport. Piję ją do dzisiaj urozmaicając sobie nowościami z małych browarów.
Prawdopodobnie najbardziej puste piwo na świecie na pudle?!
APOKALIPSA!!! 😀
„Your comment is awaiting moderation. ”
Co jest grane?
Aksimet ostatnio się krztusi i jak za często komentujesz, to mu się wydaje podejrzane i zatrzymuje komentarz do moderacji.
Heh, a już myślałem, że mam warunkowego bana na wielkich testach 😀
Bój się, bój. 😉
I teraz wszyscy „znawcy” rzucą się na Perłę zachwycając się jakie to dobre piwo, sam Kopyr zachwalał.
Po pierwsze to podziwiam, że nie padłeś od tych piw. „Wysmaczyć” te piwa w kolejności od najlepszego do najgorszego to jak wybrać czy się chce kopa w jajka czy w twarz ;-(
Skąd wynikają różnice w ocenach tych samych piw w półfinale i finale?
Bo po półfinale to myślałem, że obie perły pójdą out 😉
Finał trwał dłużej, piwa bardziej się ogrzały, wady typu diacetyl wyszły bardziej na wierzch. Z kolei siarka w miarę upływu czasu staje się coraz mniej wyczuwalna.
Widać, że zmęczyło to Ciebie bardzo 😉
Tomku, wspominałeś niedawno, że około jesieni test porterów bałtyckich…. a może by zrobić test tych szlachetnych piw live?
Carlsberg i Łomża eksport w finale to zaskoczenie, ale bardziej mnie zastanawia sprawa Namysłowa. W osobnej degustacji w smaku wyczuwałeś Kopyr chmiel, i jakaś goryczka się pojawiła. Tutaj od razu poszło w kanał. Aż tak bardzo się popsuło?
Warka, warce nierówna.
Dość często piję Namysłów Pils i muszę stwierdzić że ostatnio jakość tego piwka radykalnie spadła niestety. Zdobyli sobie jako-taką markę i teraz gonią siki i do tego z okropnymi wadami. Diacetyl to już norma i do tego coraz mniej treści, doszło do tego, że zwykłe Zamkowe jest o wiele smaczniejsze.
Tomku aby szklanki nie mially zapachu poprzedniego piwa trzeba ją przelac woda – nie przepłukac tylko nalewac do niej wody az sama sie przeleje ( stary przepis babci na pozbycie sie zapachów ze słoikow po przetworach )
Ale do czego pijesz, bo nie rozumiem. Przecież szkło było myte po półfinale.
Perła wygrywa,fajnie bo to piwo mojej młodości,wychowałem się na nim.
A mnie te wahania, zmiany decyzji czy różnorakie odczucia wcale nie dziwią…bo jak już trzeba z cienkich piw wybrać cokolwiek to tak to się właśnie musi kończyć…One mają za cel dostarczyć % do mózgu a nie wrażeń smakowych..
Te same piwa różnie oceniane w eliminacjach oraz w finale… test tak samo miarodajny, jak przyjemny. W wypadku zielonych butelek, dwa te same piwa potrafią różnie smakować, przez nadmierne naświetlenie.
Kondolencje – to musiało być traumatyczne przeżycie 🙂 Do tego na trzecim miejscu prawdopodobnie najpodlejsze piwo sprzedawane w Polsce… No ale wybrać z dwunastu szczochów mistrza to nie jest proste 😀
Tomek, mam do Ciebie pytanie. Pijąc czułem w pewnym piwie zapach „starego domu”. Taki specyficzny zapach zawilgoconej sieni.
Skąd to? Pod co to podpiąć? Czy to podchodzi pod grzyby (i skąd w piwie zapach grzybowy)?
Ps. Niezly test, to musiala byc ostra katorga 😀 Staropramen WTF, myslalem ze to piwo odpadnie szybciej niz Lech.
Względnie utlenienie, czyli mokry karton to jest nonenal. Ziemisty zaś to anizol.
Dobre imiona dla dzieci 😉 Nonenal zawołaj Anizola i obaj natychmiast na obiad !!!
Dla dziewczynki dobre imię to Tradycja.
ale zasadniczo pobieżnie można ją nazywać Izomylia…
Izoamylia.
Fakt Izoamylia. Diacetylia do kompletu na zakończenie 😉
Merkaptamylia 😀
„ideał” sięgnął bruku
No dobrze, to jakie dla nas płyną wnioski z tego na przyszłość?
Zabrakło Polskiego Chmielu :(. Musze się przyznać że postąpiłem źle i kupiłem to coś żeby na własnej skórze przekonać się co to za sh1t. I tam skunksik był taki dorodny muszę przyznać.
Nie masz czasem wyrzutów sumienia gdy np leżysz przed snem że jakieś piwo które oceniałeś przeceniłeś lub odrzuciłeś co miało wpływ na wynik tego piwa, że mogłeś dać więcej punktów lub mniej ale na konkursach nie na youtubie?
Test pokazał dokładnie to czego się spodziewałem, tj. jeżeli piwa nie mają wad, to zwyciężające jest praktycznie losowe. Decydują absolutnie niuanse nad którymi trzeba się naprawdę pochylić w celu wykrycia.
Zawsze przy okazji takich testów nachodzi mnie, skądinąd dość smutna, refleksja natury ogólnej. Kiedyś, dawno temu, w odległej galaktyce człowiek chodził cały dzień z plecakiem po górach, jeździł na upadłego na rowerze, grał w kosza (za czasów Jordana, Pippena i Magica), albo leżał nad jeziorem z dziewczyną w objęciach, a potem wpadał do schroniska czy też wiejskiego sklepu (w zależności od wcześniejszych aktywności), kupował butelkę Żywca, EB albo 10,5 – otwierał, wypijał w kilku łykach to zimne (albo i ciepłe) piwo, mlaskał, wzdychał i był najszczęśliwszym człowiekiem pod słońcem. A teraz kupuje piwo za 30 zł i marudzi, że za mało czuje liczi, a za dużo kumkwatu, a w ogóle to w pianie są średnie pęcherzyki, a powinny być małe. Może jednak szczęśliwi są ci, którzy „nie wiedzą, co czynią”?
nikt Ci kolego nie broni pić takiego piwa na jakie masz ochotę. Co nie znaczy że inni nie mają prawa mówić jak jest.
Kiedyś to się ludzie cieszyli jak mogli kupic szynke na święta, kilo kiełbasy na kartki z innego województwa i mokry węgiel na zimę po całej nocy stania w kolejce. Nie mówiąc o rowerze, pralce czy pończochach za talon po oddaniu makulatury.
Zaczyna być normalnie a mamy się cieszyć z tego, że kiedyś było nienormalnie?
W sumie masz rację, ale jest też pewna „przeginka” w druga stronę.
Możesz wieszać na mnie psy, pukać się w głowę i kręcić nią z niedowierzaniem, ale nieraz myślę o tym, że chciałbym móc znaleźć się znów w tamtych czasach. Nie po to, żeby stać całą noc po mokry węgiel, tylko z wielu innych powodów. Nie jestem zadowolony ze współczesności i „normalności”, jestem nią cholernie rozczarowany (a dobre piwo to jedno z nielicznych „światełek w tunelu”, które tę gorzką świadomość paradoksalnie czynią słodszą). Ale to już temat na zupełnie inną rozmowę.
100% racja, można do tego dodać jacy są teraz ludzie i jeszcze kilka rzeczy!!!
Każdy by chciał, bo był młody i nie przejmował się wieloma sprawami.
Wielcy filozofowie opisywali to tysiące lat temu, że lata młodzieńcze się idealizuje ale nie dlatego, że było lepiej tylko dlatego, że było się młodym.
P.S. dlaczego strona nie pamięta mejla i podpisu?
„Trawa jest zawsze bardziej zielona po drugiej stronie płotu.”
Przed finałem miałeś już chyba grubo :), swoją drogą uwielbiam staropramen
Nie wierzyłeś co mówisz jak w podsumowaniu czytałeś o Carlsbergu: „chmielowy, orzeźwiający” 😀 uśmiech się sam pojawił 😀
te piwa są tak podobne już w tej chwili, że podejrzewam że powtórzenie testu mogłoby przynieść zupełnie inne wyniki, zgodzisz się?> 🙂
Zabrakło Ambera Chmielowego. Osobiście „po nazwach” do finału wybrał bym Pilsnera, Perłę Chmielową i Staropramena lub Grolsha. Perła Chmielowa nie jest pusta w smaku, to zresztą sam testujący stwierdził i to jej znaczący plus. I ma goryczkę. Zaskakująca pozycja Calsa, chyba najbardziej rozwodnionego piwa (poza Millerem). Natomiast odrzucenie Łomży i Lecha zupełnie od razu też było do przewidzenia, bo tych piw nie da się pić, u mnie od razu zlew. Natomiast Lech Pils, w porównaniu do Lecha Premium jest całkiem OK.
Szkoda że nie było go w teście.
Faktycznie jest Lech Pils w zielonej. Ale 12 miało być, tak twierdzi Autor.
Piłem raz Lecha Pils w browarze w Poznaniu, po zwiedzaniu należy się jedno piwo w cenie biletu 😉 i powiem, że był całkiem inny niż zwykły Lech czy Premium. Może kwestia świeżości – bo w zasadzie prosto od krowy. Ale nagazowany tak strasznie jak wszystkie inne.
Lech Pils nie jest tak łatwo osiągalny, jak zwykły. Ja również odkryłem go w Poznaniu, bo tam jest w każdym sklepie i pubie 🙂 Podejrzewam, że nie było go w sklepie, w którym Tomasz kupował piwa do testu. Podobnie z Amberem.
Ale nie jest w zielonej butelce.
https://imagizer.imageshack.us/v2/300x400q90/673/9rTVsK.jpg
To jest edycja z 2012 roku, jak wypychali jako bezzwrotne zielone butelki bez wypustek.
być może, nie znam się na koncerniakach 😉
Nie pisałem, że nie było…
http://www.kp.pl/app/webroot/uploads/articles/pdfs/12ea12337693b7f76f22c5c6fa062f40.pdf
„Do nowych, zielonych butelek trafiły dwa piwa z „rodziny” Lecha – Lech Premium i
Lech Mocny. Jedynie regionalny Lech Pils nadal rozlewany jest do butelek
brązowych.”
Fajny test. Jak zawsze. Ale najważniejsze powiedziałeś na końcu: wszystko zależy od warki, świeżości. Mi często podchodzi łomża, a np. na warki lubelskiego specjału trafiłem takie, że się nie dotykam. straszna przypadkowość w tej kategorii. Dziwi słabość czeskich piw 🙂
Dziwi i nie dziwi, w końcu połowa finalistów to czeskie piwa.
Na wstepie jak zobaczyłem, że test piw w zielonyc butelkach wiedziałem, że łomża bedzie daleko w tyle to piwo jest tak słabe jak oranżada w szklanych butelkach co do perły tez wiedziałem, że chmielowa zielona bedzie srednio albo nisko ale export wyjdzie wysoko a nawet bardzo wysoko bo w porownaniu z tamtymi piwami po mimo swoich wad jest piwem smacznym, Pomijajac to ten efekt skunksa to inaczej ten efekt takiej jakby skoszonej trawy albo jaichś lisci ?? bo mi sie z tym właśnie kojarzy i akurat w piwach tej kategorii ten aromat mi pasuje tylko bardzo mi przeszkadza w połączeniu z intensywnym aromatem słodu ale to tylko przy zielonych bu`telkach i podsumowujac jak najbardziej zgadzam się ze export wygrała 🙂
Tomku! To już nie wiem który test piw z nie za wysokiej półki, żeby nie powiedzieć czegoś znacznie bardziej dosadnego, a takie poważniejsze przetestowałeś tylko raz (test AIPA). Może dla zmniejszenia dysproporcji test trapistów? Wybór prosty, bo w sumie już gotowy, dostępność to zwłaszcza dla Ciebie chyba żaden problem, w dodatku chyba nigdy ich nie degustowałeś pojedynczo, a to jednak dla wielu kwintesencja piwowarstwa. Wiem, że nie jesteś ich wielkim fanem, no ale chyba piw w zielonych butelkach/z Lidla/z Biedronki/z Tesco też nie jesteś.
do niczego tomku o tych sloikach to tyklo taka ciekawostka pozdrawiam
Najpierw totalna pustka , potem rześkie i chmielowe … masakra w ogóle sie to kupy nie trzyma a Perła Export jest chyba najgorszym piwem z tych wszystich .
Sorry że nie na temat, ale jestem poruszony…
Otóż przypadkiem byłem dzisiaj w L’Eclercu w Gdańsku i co zobaczyłem? SZEROKA gama piw z browarów takich jak Brew Dog (!!!), Tiny Rebel, Rogue, Weird Beard, Anchor, Evil Twin, Doctor Brew, o Pincie nie wspominając (bo ona akurat była tam wcześniej). Kopyr, Ty powinieneś o takich sprawach informować w tych swoich Piwnych Newsach, bo inaczej człowiek może szoku doznać i połamać szczękę o podłogę…
Perła Export butelka, a puszka to dwa zupełnie inne piwa, na korzyść tej pierwszej.
Przed rozpoczeciem tego testu pasowalo by zrobil jeszcze odsiew piwa od piwa. Z definicji piwo to: «pienisty napój o małej zawartości alkoholu, otrzymywany przez fermentację ze słodu jęczmiennego, chmielu, drożdży i wody; też: porcja tego napoju» A wiec piwa ktore nie maja w swoim skladzie wymienionego chmielu mozna uznac, za napoje alkoholowe ktore piwami nie sa. Przykladowo, perla chmielowa nie podaje na swojej etykiecie obecnosci chmielu choc mieni sie nazwa „chmielowa”.
Kolego, jesteś tu nowy. Na samej górze masz takie coś co się nazywa slider. Kliknij sobie w pierwszy z nich pt. „Wszystko co musisz wiedzieć o piwie, żeby nie wyjść na głupka”. To jest takie minimum wiedzy, jaką musisz posiąść, żeby zacząć komentować na blogu. Inaczej wyjdziesz na głupka. 😉
jest cos oczym niemowi kopyra.
zakaski , dodatki.przekaski,
jesli jest jedno piwo to przecierz jest do kazdego z nich ..niezliczona?? ilosc przystawek. wiadomo ze kazdy region ma swoje przyzwyczajenia i tradycje jesli chodzi o ten niezauwarzalny przez kopyre dodatek do piwa. a przecierz… piwo bez tych wlasnie dodatkow podawanych na calym swiecie JEST POLOWA tego PIWA!!! mozesz wypic piwo bez precla w niemczech?? bez paluszkow w polsce?? bez tapas w hiszpanii?? bez kawalka sera w szwaicarii czy francii?? bez kawalka lodu w kuflu w wietnamie??
KOPYRA!! robisz dobrze i bardzo dobrze to co robisz z twoim blogiem..
irytuje lawina nowych znawcow piw kturzy sie nagle pojawili na necie. nigdy nie wyszli poza swoja dzielnice… ale oni tez sa potrzebni. nie mozna przecierz bylo tego uniknac.. kazdy ma swoj smak i gust.
nie ma mozliwosci wyliczyc tych slynnych przekasek do piwa
ale !! ale!!
po wypiciu jednego piwa , kopyra!!! nie pownienes przegryzc , przeplukac paszczy zeby miec nieutralne PH ???
przecierz nie ma nawet co wspominac o gosciach kturzy prubuja wino,herbate wodke, czy niewiem co tam jeszcze…
w hiszpanii np w rejonach toledo. czesto sie przegryza , suszonym groszkiem zielonym(garbanchos) czyt : garbanczos ktury wogue nie jest zielony..
ale redukuje fantastycznie wlasnie ten smak pierwszego lyka wina i dobrze przygotowuje do drugiego lyka z innej beczki…
kopyra!! cos powiedz na ten temat .to jest temat interesujacy i praktycznie nie skoñczony…
no czekam!!!!
powodzenia rob to co robisz , bo robisz to dobrze…
no i wlasnie mi sie przypomnialo… w hiszpaniii ( bo tu mieszkam) wogule sie nie mecza w organizowaniui konkursow
no… takich rajdow po barach .. zeby sprawdzic JAK SIE NALEWA PIWO …..( como se tira la cerveza)
bo jak wiesz sam.. jak barman nie umie nalac piwa z kranu to spieprzy nawet najlepsze piwo swiata!!!
tak czy nie??
usciski, pozdrowienia i machanie lapka!!
leszek
Zdecydowanie zabrakło BROKA. Dlaczego ?
Bo nie było w sklepie.
Perła najlepszym piwem w zielonej butelce! Pozdrawiam z Lublina