Piłem Big Chmielowskiego już jakiś czas temu (chyba w chwili, gdy tylko się pojawił) i zrobiło na mnie świetne wrażenie. Porównałem go do Pacyfica z Artezana. I jedno i drugie jest jak dla mnie świetne. Nie chce mi się wierzyć, że jest tylko 29 IBU. Ja powiedziałbym, że jest dużo wyżej. Jak dla mnie… oby więcej takich piw!
Z tej serii najlepszy jest Crack Off.
Piłem Big Chmielowskiego już jakiś czas temu (chyba w chwili, gdy tylko się pojawił) i zrobiło na mnie świetne wrażenie. Porównałem go do Pacyfica z Artezana. I jedno i drugie jest jak dla mnie świetne. Nie chce mi się wierzyć, że jest tylko 29 IBU. Ja powiedziałbym, że jest dużo wyżej. Jak dla mnie… oby więcej takich piw!