Tradycja sięgająca blisko 40 lat.
Christmas Ale z Anchor Brewing to jedna z ikon światowego piwowarstwa rzemieślniczego. Tegoroczna edycja jest 39. piwem z tej serii. Każdego roku wg innego przepisu, każdego roku z inną etykietą. Do etykiet jeszcze wrócimy.
Za etykietę będąca małym dziełem sztuki odpowiada Jim Stitt, film promował Christmas Ale w ubiegłym roku.
Wszystkie dotychczasowe etykiety i drzewa jakie wystąpiły na nich możecie zobaczyć tutaj.
Na deser jeszcze klip promujący edycję 2011. Najlepsza jest odpowiedź na pytanie o recepturę (1:11)
Coś z tym filmem jest nie tak.
Widzę dwa okienka 2 filmów nałożonych na siebie w 1/3 wysokości.
Spokojnych Świąt przy okazji 🙂
Zabrakło / w jednym miejscu. Dzięki za zwrócenie uwagi. Już powinno być dobrze.
Życzenia będą. Za chwilę.
W kwestii czysto technicznej, drugi film przysłania pierwszy – trochę zamieszania w kodzie.
Zabrakło / w jednym miejscu. Dzięki za zwrócenie uwagi. Już powinno być dobrze.
W tym piwie ewidentnie czuć nuty kompotu z suszu, takiego wigilijnego. Dlatego mi nie podeszło;)
Maple leaf mi smakował.
Jednej rzeczy nie można odmówić Anchorowi — jak jest piwo z jakimś składnikiem na etykiecie, to rzeczywiście to czuć.
Nie urywają niczego, ale są bardzo dobrze uwarzone i pije się je bardzo dobrze, czego należy oczekiwać od nestora 😛 .
Właśnie chciałem Kopyra podpuścić na degustację…
http://www.anchorbrewing.com/beer/bigleaf_maple_red