podsumowanie i nowe trendy w piwnym szkle.
Na drinktec pojechałem głównie dla spróbowania nowych odmian chmielu i amerykańskich piw oraz dla ogłoszenia wyników European Beer Star 2013. Jednak spore wrażenie wywarło na mnie, jak wiele miejsca w targach branży piwnej czy nawet może lepiej napisać przemysłu piwowarskiego (piwo dominowało, mimo że drinktec to też inne napoje), poświęcono na to, co nas jako piwnych maniaków najbardziej interesuje, czyli małe browary, chmiel, inne rodzaje słodu. Mimo że to nie Stany, to widać, że nikt nie udaje, że nie ma żadnej piwnej rewolucji. Wszyscy malkontenci powinni się tam przejechać i zobaczyć jak się rozkładają akcenty.
Najpierw podsumowanie po powrocie,
a tutaj materiał z targów, kręcony z ręki.
Dajcie znać w komentarzach, albo przez łapkę w górę lub dół, co sądzicie o takiej reporterskiej formie.
filmiki z ręki są OK. szybko, sprawnie i dużo. Podoba się
A szkło do pszenicy, PIĘKNE
motyw z filmowaniem z ręki jak najbardziej udany i ciekawy!
Film z ręki ok ale chyba lepiej jak idziesz pokazać coś ciekawego a nie zbliżenie na twarz:) Czyli gdy idziesz odwróć kamerę. Właściwie cały czas mogłeś pokazywać szkła a twój tylko komentarz. (chyba że to jakiś przymus, że cały czas musisz być na filmie?)
dopóki obiektyw „wymierzony” jest w twarz, mikrofon dobrze zbiera dźwięk. przy odwróconej kamerze i komentarzu zza kadru potrzebny byłby chyba dodatkowy/osobny mikrofon.
Kopyr a co z Twoją relacją z Oktoberfest ?
Chyba nie cenisz tego „eventu” ale przynajmniej z kronikarskiego obowiązku warto by widzom i czytelnikom bloga przybliżyć to „święto piwne” przynajmniej jako ciekawostkę.
Pewnie będzie coś na ten temat.
Taka forma reportażu jak najbardziej na plus. O wiele to ciekawsze niż czterdziestominutowe wręczanie nagród, na dodatek w języku Goethego. Swoją drogą, mając takie internacjonalne aspiracje mogli to poprowadzić po angielsku…
Było tłumaczone symultanicznie na słuchawkach. Nie skorzystałem, bo i tak bym nie dał tego na nagranie.
Tradycyjne nacje piwne jak Niemcy czy Belgowie mają problem z przestawieniem się na „ekspreymentowanie”. Choć z satysfakcją muszę stwierdzić, że w Berlinie w ostatnim czasie dużo się dzieje. W zeszłym tygodniu miałem okazję być na berlińskim Braufest i miłym zaskoczeniem były browary takie jak beer4weddding, schoppe braeu, czy vagabund brauerei (nauczyciele angielskiego z USA, którzy mieli dość niemieckich pilsów), warzący Imperial IPA czy przygotowujący Oyster Stout (taki plan mają chłopaki z beer4 wedding). Czyli jak widać Reinheitsgebot nie musi być kulą u nogi:))
FORMA REPORTAŻU SUPER, A SWOJĄ DROGĄ TO ŻAŁUJ ŻE NIE SKOSZTOWAŁEŚ PRODUKTÓW CAMBA BAVARIA. JEST W CZYM WYBIERAĆ !!!