czyli jedno z dziwniejszych piw jakie piłem.
Gwiazda Śmierci z włosko-angielskiego browaru Revelation Cat budziła we mnie pewne obawy. Informacje z etykiety – styl:Imperial Sweet Stout, do tego 13% alkoholu i niezbyt intensywna goryczka. Sugerowało to wszystko słodki ulepek. Tymczasem… piwo jest ciekawe, nie jest tak ulepkowato słodkie, jak się obawiałem, ale jest siakieś dziwne. Pierwszy raz spotkałem się z tak intensywnym wrażeniem… Zresztą, obejrzyjcie film.
Mieliście kiedyś podobne wrażenia z degustacji piwa?
pitch black to nasze czarne jak w dupie u murzyna
Doslownie: czarne jak smola. Pitching to pokrywanie smola.
Jak wlałeś w siebie połowę, to nie dziwne, że się aromat poprawił 🙂
Udana degustacja :]
pzdr
Dzieki za filmi; pod koniec zrobilo sie wzruszajaco 😉 Moglbys tylko powiedcziec mniej wiecej w jakiej temperaturze piles te Gwiazde Smierci?
A propos puszkowania:
http://www.rynekpiwa.pl/piwo-na-miodzie-gryczanym-dostepne-takze-w-puszkach/
A propos sweet stouta, planuję zrobić takiego z brewkita, w którym momencie i ile powinienem dodać laktozy, aby był on słodki, oraz jakiego ekstraktu słodowego dodać zamiast cukru, jasnego czy ciemnego ?
Pozdrawiam, i dziękuję za pomoc.
Rzeczywiście muszę przyznać bardzo ciekawe degustacyjne piwo.
Nuta „wódy” 🙂 bezcenne.
Podobne wrażenie jakie opisujesz jest w przypadku Walk on Water od To Ol — tam też pijesz bardziej dziwną ciecz, niż standardowe piwo.
zachęciłeś mnie – będę szukać tego piwka
Jeśli chodzi o rozgrzewające klimaty waniliowe – ciekawa jestem Twojej opinii na temat Last Kiss z browaru Pipeworks. Niestety jest to kolejne cholerstwo za 50 dych / flaszka, ale bardzo bardzo interesujące… 🙂
Własnie degustuję razem z Tobą:)
Świetna taka degustacja -prawie jakbym z Tobą rozmawiał 🙂
Bardzo ciekawe-i jakby na języku go nie było.
Z ciekawostek -kupione w Marii w Krk -za 13zł/but -bardzo atrakcyjna cena:)
javiki
Właśnie degustujemy ów „śliski temat”. Żadnych palonych słodów, nut wędzonych ani wanilii. Nie ma wyraźnej nuty alkoholowej. Jest za to smak i aromat wina owocowego ze spożywczego na rogu + czekolada, zatem delikatnie mówiąc szału nie ma. Taniej wyjdzie kupić 0,75 „Byka” + gorzką E.Wedel za lumpsum PLN 8,00 niż 2x Death Star za PLN 17,85/ 0,33 ml. Padła propozycja sklasyfikowania Gwiady Śmierci jako „Fruit Wine Unimperial Stout”. Ale spokojnie, jest +, uderza pod kopułę, jak to winko 🙂
Jacek & Krzysiek
W jakiej temperaturze degustowaliście to piwo?
Lekko schłodzone, po wyjęciu z lodówki odczekało jakieś 15 minut
U mnie zwykle odczekuje 30 minut. No ale nie doszukujmy się na siłę. Po prostu nie Wasz smak.
Poranna aktualizacja: czuję się całkowicie zdemontowany. Wstęp nie był zbyt ciężki (Atak Chmielu, Porter Warmiński) należałoby zatem domniemać, iż Death Star zdecydowanie zasługuje na swą nazwę 🙂
ps. Co do RIS-ów gorąco polecam White Label Bowmore BA z Emelisse. Niebawem powinny dojechać leżakowane imperiale z De Molena, jestem na prawdę ciekaw tych „beczkowych wrażeń” 🙂