czyli żółć bydlęca w polskim Sejmie i nowy konkurs Golden Beer Poland.
Temat żółci w Sejmie i interpelacji którą złożył poseł Jaworski z Prawa i Sprawiedliwości zaczął żyć własnym życiem. Jednak jako pierwsi napisali o tym chyba w Tygodniku Lisickiego Do Rzeczy. Piwne newsy mogłyby być z datą 1.8.13, ale nie chciałem psuć IPA Day. Drugim głównym tematem jest Golden Beer Poland, który powinien budzić tylko mój zachwyt, ale budzi frustrację.
O legendarnym raporcie IJHARS pisałem już w lutym, krótko po tym jak napisała o tym wp.pl.
Bombowy materiał 🙂
Drobna uwaga: Brackie Belgijskie Pale Ale było uwarzone w 2010r.
Wiem, wiem do trzech nie potrafię zliczyć.
A Dori nie jest championem z 2010? Ciemne piwo od Szałów nazywa się „Ciemny Dynks”, nie czarny. BTW, przeczytaj sobie tę interpelację, język jakim została napisana to coś podobnego do polskiego.
Co do Doroty Chrapek i Pracowni Piwa. To, z tego co wiem od Tomka Rogaczewskiego, to jest pierwszy element współpracy browaru z piwowarami domowymi. Co miesiąc jeden piwowar domowy / jedna piwowarka domowa będzie warzyć piwo wg swojej receptury w Pracowni Piwa. Jest to ukłon browaru w stronę domowych piwowarów szerzących w domowych pieleszach kulturę piwa, Dzięki czemu ich piwa będą mogły ujrzeć światło dzienne. Dorota uwarzyła w lipcu, jak zauważyłeś, BPA, a w sierpniu Bartosz Nowak uwarzy swojego Milk Stouta. Warunkiem takiej współpracy jest to, że piwa warzone w Pracowni Piwa przez piwowarów domowych mają być warzone bez użycia amerykańskich chmieli. Wiem, że kilka konkretnych piwowarów domowych, a co zatem idzie i piw, jest juz zakontraktowanych na kilka miesięcy naprzód 🙂 Pozdrawiam 🙂
Tylko się cieszyć, podoba mi się taka polityka Pracowni Piwa, wygląda na to, że będą mieli naprawdę różnorodną ofertę.
Nic mi o tym nie wiadomo, jakobym miał w najbliższym czasie warzyć w Pracowni Piwa, choć byłby to niewątpliwie ogromny zaszczyt. Pewnie Tomku miałeś na myśli Artura Nowaka, zwycięzcę II Mikołajkowego KPD. 🙂
Wczoraj w dziale o żółci zauważyliśmy publikacje internetową o tym procederze…
http://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/zolc-bydleca-w-piwie-posel-alarmuje-inspekcja-zaprzecza/1ynj7
Polska to dziki kraj…. hhahahahahahahahahahahaahaha… sen wariata…
No nic… trzeba dalej pchać te taczki obłędu…
No to gratulacje.
Nie wiem czy zauważyłeś, że w kategorii piw pszenicznych wymagane jest udział pszenicy w zasypie (słodowanej lub nie) min. 30% . Zawsze mi się wydawało żeby jakieś piwo było pszeniczne musi mieć minimum 50% zasypu z pszenicy (słodowanej lub nie) + jedno ziarenko 🙂
Nie jest konieczne 50%. W Niemczech też weizen musi mieć min 30-35% słodowanej pszenicy w zasypie.
ale na etykiecie pierwszy jest wypisywany słód pszeniczny przed słodem jęczmiennym. a prawo chyba wymaga wypisywania w kolejności od największego udziału w składzie. mam rację czy żyje jakimś komunistycznym przepisem?
Według opisu widniejącego na stronie BJCP jest to minimum 50%. Twierdzą również – BJCP, że tak jest w niemieckim prawie.
BJCP też pisze, że porter bałtycki może mieć 16 blg, także ich wytyczne są generalnie słuszne ale czasem jednak błędne;)
to nie politycy się ośmieszają a lud, który ich wybrał
to nie dziennikarze się ośmieszają a lud, który to czyta
niestety – rządzi masa. taka wada demokracji. jeżeli społeczeństwo jest głupie to będzie miało głupich rządzących.
ale dobrze! niech założą komisję śledczą! będziemy mieli wszystko w białej księdze!
Podobne zachowuje się ja gdy czytam (próbuje czytać) „Polityke”
zkwaśniałe piwo na festynach – jak nic EDI
Mam pewnie trochę głupie pytanie po wieści o Artezanie i beczkach dla ich RIS-a. Dlaczego trzymać piwo kilkanaście tygodni (przytaczam Twoje słowa) w tankach i blokować sobie moce produkcyjne, skoro ma się gotowe do „użycia” beczki? Nie lepiej skrócić czas przebywania piwa w tanku i jak najszybciej przetoczyć je do beczek, gdzie może już leżakować tak długo, jak uznamy za stosowne, nie blokując możliwości ważenia innego piwa?
Czy nie robi się tak ze względu na większe ryzyko infekcji przy przetaczaniu piwa, które jest jeszcze „młode”?
Beczka nada aromatów. Lepiej jak leżakuje w większej objętości.
Piwo musi dofermentować i sklarować się. W przypadku tak mocnego piwa może to trochę potrwać, ale rzeczywiście przesadziłem z tymi kilkunastoma tygodniami, raczej mowa o kilku, powiedzmy 4-6 tygodniach.
Trzeba wreszcie uwarzyć piwo z tą byczą żółcią i będzie spokój 🙂 Może się ktoś podejmie – będzie nowy styl Bull’s Pale Ale 😀
Z tego co się orientuje popyt na beczki do leżakowania whisky też jest duży i często whisky a szczególnie whisky zbożowa leżakuje w dość marnej jakości beczkach. Mam nadzieje że Artezan na nich nie oszczędzał.
Polska może się poszczycić największym w Europie składem dębowych beczek z leżakującym alkoholem 🙂
Już jutro w Olsztynie odbędzie się Warmiński Festiwal Dziedzictwa Browarniczego.
W ramach festiwalu rozstrzygnięty zostanie również I Warmiński Konkurs Piw Domowych. Ponoś zgłoszono 70 piw w 3 kategoriach.
Jeden z najlepszych odcinków! Jak go oglądałem to skojarzyłeś mi się Tomku z pewnym Panem co to kiedyś kubkiem w stół walił:D Tobie by się też taka szklanka albo solidny kufel przydał i po każdym newsie „ciach” w stół, zwłaszcza jeśli taki język się pojawi w następnych newsach:D
Sęk w tym, że ja piwne newsy nagrywam w te dni, kiedy nie piję piwa. A pusty kufel wyglądałby żałośnie. 😛
Nie wiem co wspomniany Pan miał w swoim kubku, bo mały byłem jak to oglądałem ale zapadł mi w pamięć sposób mówienia i owy kubeczek:D Może jakiś ceramiczny, zdobiony?
Aha i druga sprawa, skąd masz informację o starzonym RISie z Artezana? Szukam i szukam i znaleźć nie mogę a muszę się zasadzić na to piwo bo Dziadka Mroza też nie piłem. Pewnikiem w zimie wypuszczą ale już muszę zaklepać kolejkę:D
Wyniki kontroli dla niedowiarków:
http://www.ijhar-s.gov.pl/news/items/informacja-zbiorcza-o-wynikach-kontroli-planowej-w-zakresie-jakosci-handlowej-piwa.html
W sumie punkt dotyczący nieprawidłowego znakowania jest bardzo sensowny, zwłaszcza piętnowanie sugerowania tradycyjnego pochodzenia tam, gdzie browar nie jest w stanie tego poprzeć dowodami.
Kopyr umknęło ci.
Mamy 90 browarów (większość restauracyjnych) w Polsce. Do końca roku uruchomionych może być 100.
Poprawka. Do końca tego roku może być ich ponad 100.
Kupiłem dzisiaj Ciemnego Dynksa w Drink Hali – tragedia.. kwas i aromat kanalizacji… zawiodłem się mocno tym bardziej, że nie był tani.. Jak można wypuszczać na rynek nieudaną warkę?:/
No niestety aktualna pogoda nie jest sprzymierzeńcem piw niepaseteryzowanych, niefiltrowanych i refermentowanych w butelce. Powinny być traktowane samochodami chłodniami, a nie są. Mogło być więc tak, że piwo opuściło browar w dobrej kondycji.
W sobotę dopadłem Ciemnego Dynksa w ZUPie i miałem podobne odczucia. Kwaśne, przykra, trochę mdląca piwnica. Ale w sumie często mam pecha trafiać na kwaśne piwa w stylu belgijskim, więc wiedziałem co ryzykowałem 😉
Natomiast Jasny Dynks zakupiony w sklepie wypadł naprawdę świetnie (więc za Ciemnym rozejrzę się jak warunki pogodowe będą lepsze).
”
Brackie, czyli koncernowe ale regionalne
Sama marka należy do drugiej pod względem produkcji firmy browarniczej – Grupy Żywiec. Brackie nie ma jednak nic wspólnego z koncernowymi piwami. Na przykład Brackie Mastne znany piwny bloger Tomasz Kopyr określił nawet swego czasu mianem „najlepszego butelkowego piwa typu ale w Polsce”.
Brackie nie powstaje w ultranowoczesnym browarze w Żywcu, ale w Browarze Zamkowym w Cieszynie. Piwo warzone jest w otwartych kadziach w tradycyjny sposób.
”
http://finanse.wp.pl/gid,15858545,img,15863563,kat,1033691,page,8,title,Ktore-piwa-sa-regionalne-a-ktore-tylko-takie-udaja,galeria.html
hehehe 😀
I jeszcze błąd w nazwisku zrobili:D
Kopyr, wchodzisz na blogu w politykę czy tylko mi się tak wydaje?
Powiedz na jakie ugrupowanie głosowałeś, a ja Ci będę podawał na bieżąco wszystkie bzdurne inicjatywy posłów z tego ugrupowania, które zgłaszają za pieniądze podatników.
Nie widzę powodu wchodzić w politykę. Gdyby poseł Jaworski wypowiadał się na temat żółci w margarynie, to pewnie bym się tym nie zainteresował. Przynależność partyjna posła Jaworskiego nie ma dla mnie żadnego znaczenia, choć uczciwie muszę dodać, że mnie nie zdziwiła.
A ja już myślałem, że jesteś „lemingiem”.
Niektórzy, ale to nie ludzie, to wilki ;), pewnie by mnie tak nazwali.
„leming” nie chodzi do kościoła, a może wręcz przeciwnie :]
W każdej opcji politycznej są bardziej i mniej udani przedstawiciele ludu.
Skoro nie chcemy, aby w Polsce nie było po polsku, to dlaczego „newsy”, a nie „nowiny, nowinki”?
Jeszcze mogłyby być „wieści”, ale są „newsy”. 😉
Wyczuwam niekonsekwencję 😛
Nie czuję się lemingiem, choć wg Ciebie pewnie to kolejny dowód na to, że nim jestem. W każdym razie, jeśli jestem lemingiem, to nie rasowym. Nie sprawdzam codziennie kursu franka. 😉
He? Nie bardzo dostrzegam związek 🙂
To nie było do Ciebie. Pomyłka. 😉
Co do niekonsekwencji. Są to piwne newsy i tak już zostanie.
Jakiś czas temu rozmawiałem o politycznej byczej żółci z żoną i zastanawialiśmy się, czy podejmiesz temat 🙂 Nie spodziewałem się tak emocjonalnego przekazu w kierunku „elyty” z Wiejskiej. Kopyr – może uda Ci się wkręcić na jakiegoś doradcę lub konsultanta w biurze poselskim? Wyczuwam niszę 🙂
Czy przypadkiem słowo kolaborant nie ma zawartego negatywnego przekazu? Kojarzy mi się to z osobą, która współpracuje z wrogiem
Tak, w języku polskim kolaboracja ma obecnie nalot pejoratywny, odnoszący się do współpracy z wrogiem. Ale dawniej w pojęciu tym mieściła się także współpraca neutralna. Nie sądzę jednak, aby kopyr nawiązywał do tego dawnego znaczenia; jedzie po prostu z kalką językową z angielskiego, gdzie collaboration ma te dwa znaczenia ciągle równorzędne 😉
Bingo. Tak, to jest kalka z collaborative brew, ale w sumie fajnie wyszło, bo nikt inny nie chce w Polsce być kolaborantem, więc zawłaszczyliśmy ten termin tylko dla siebie. Po drugie, wielu moich kolegów piwoszy i piwowarów domowych z browar.biz uważa, że przeszedłem na stronę wroga, więc kolaboracja jest jak najbardziej trafnym określeniem.
Tylko powiedz mi – po co? W polityce nie ma ani pieniędzy (legalnych), ani prestiżu. Są za to zgniłe kompromisy. Poza tym, ja już za stary jestem, żeby za kimś nosić teczkę. Udział w polityce mnie nie kręci.
Lubię jak się denerwujesz 😉
Ciekawe Kopyr co powiesz na to:
http://www.nytimes.com/1991/03/12/world/eastern-germany-despair-last-three-articles-privatization-eastern-germany-mired.html?src=pm
Prosimy o komentarz.
Martin Zuber z Paulanera mi o tym wspominał, ale myślałem, że to kit. Nie zmienia to jednak niczego w moim przekonaniu o obecnej sytuacji w browarach w Polsce.
Czyli po przeczytaniu tej wiadomości nie uważasz już, że to kit?
Uważam, że skoro z dwóch niezależnych źródeł się to pojawia, to coś może być na rzeczy. Jednak ten artykuł jest tak ogólny, że za wiele nie wnosi do sprawy.
Jak to ogólny? Przecież jest jasno powiedziane:
„They convinced us that to be competitive, we had to brew under the German beer purity law,” Mr. Funk said. „And they created marketing and advertising concepts for our products. Before unity we used to put cattle bile in our beer to give it the bitter flavor of hops, which we couldn’t always get.”
Tak, a kto to jest Mr. Funk? Czy to jest może brewmaster? Nie, to jest „former Communist Party functionary„. To nie jest dla mnie szczególnie wiarygodne źródło.
Nie, to „Sternburg’s chief executive”. Sternburg to browar w Niemczech. Przy okazji „former Communist Party functionary”, tak jak większość byznesmenów w Polsce, w tym właścicieli browarów.
A co dokładnie powiedział Martin Zuber?
Na pytanie czy słyszał o bydlęcej żółci, odpowiedział – a tak w DDR tego podobno używali. Konkretów żadnych.