Amerykański, czy jednak angielski?
Kolejne po Pale Ale piwo z Sierra Nevada Brewing. Tym razem Porter. Jest to porter górnej fermentacji, czyli protoplasta stoutu i porteru bałtyckiego. Wg zapowiedzi na etykiecie ma to być amerykańska interpretacja tego stylu. Czy zatem można się spodziewać intensywnego aromatu amerykańskich chmieli? Brzmi intrygująco…
A już niedługo kultowe Torpedo.
Porter bałtycki jest lagerem, czy nie? Z wpisu wynika, że to piwo górnej fermentacji.
Sama recenzja jak zwykle wyczerpująca. Trza sięgnąć po amerykańca 😉
Oczywiście porter bałtycki jest lagerem.
Oczywiście nie koniecznie, np. Carnegie Stark Porter. Poza tym cyt. za BJCP „Generally lager yeast (cold fermented if using ale yeast).”
BJCP się zna na porterach bałtyckich jak świnia na gwiazdach. 😉
Jestem w totalnym szoku po tej ocenie… Piwo, które piłem jest całkowitym zaprzeczeniem tego opisu 🙂 Aromat słabo wyczuwalny, w smaku dominuje karmel z nutami palonego słodu, lekkie nuty owocowe, mocno wodniste. Kupowane w krakowskiej Omercie więc powinno być ok, ale może było stare (oznak zepsucia nie było), albo inna warka…
Dla mnie piwo było wzorcowym angielskim porterem. Lepszym niż London Porter z Fuller’sa.
To, które piłem bardziej przypominało smakiem jakieś czeskie tmave niż porter. Jeżeli tak zachwalasz to dam mu kiedyś jeszcze jedną szansę. Ze swojej strony mogę polecić Celebration Ale i Stout z tego browaru. Planujesz degustacje piw z Anderson Valley? Z pośród amerykańskich browarów z których miałem okazje pić piwa to zdecydowany nr 1.
Piłem kilka piw z Anderson Valley i były jak dla mnie poprawne, ale nic ponadto.
a mnie urzekł Imperial IPA z tegoż.