Imperium Prunum Gate [1000 IBU] feat. Kopyr MC

116
7476

Ostrzeżenie dla ludzi o słabych nerwach – słowa „cześć tu Tomek Kopyra z blogu blog.kopyra.com” padają w 1:20. Jak to się mogło stać??? Gdzie jest Imperium???


116 KOMENTARZE

  1. Nie wiem czym tu się podniecać, w sklepach „specjalistycznych” od polskich i zagranicznych piw uginają się półki, ale snoby będą latać za Imperium, no bo jak je wypijesz to dopiero jesteś GOŚĆ 😉 beka.

    • Dokładnie to wym samym pomyślałem. Piękne case study jak sprzedaważ dobre towary, jak wygląda ustalanie polityki cenowej i pozycjonowanie produktu, gdzie tak naprawdę leży pieniądz i kto zarabia na towarze oraz świetnie wpleciony cytat z Marylki. No po prostu bajka.

  2. A można to było sprzedać jak BRJ RISa leżakowanego przed Bożym Narodzeniem – przez internet, ale z odbiorem osobistym w kilku/nastu miejscach w Polsce. Człowiek dzięki temu stare znajomości odświeża 😉

  3. Dystrybucja żałosna. Obdzwoniłem swoje okoliczne sklepy specjalistyczne, które zostały olane przez hurtownie, bo wszystko pojechało do Makro. Nie było nawet o czym rozmawiać.

  4. MC Kopyr – mózg rozj…ny.

    Generalnie masz rację, tylko nie hejtowałbym browaru za to że w gruncie rzeczy chciał dobrze z zachowaniem ceny. Spieprzyli sprawę tylko z tym Makro. Ja rozumiem że duży odbiorca ale nie oszukujmy się, trochę innego rodzaju piwa. Ja kupiłem za 46zł, w sklepie było max butelka na głowę. Cena uczciwa, każdy zadowolony. Można?

    • „chciał dobrze z zachowaniem ceny” niestety, ale jak się robi takie szkolne błędy, to trudno tego nie skrytykować. Poza tym nie mieszajmy dwóch pojęć „hejtu” i „krytyka”.

    • A ja nie kupiłem, bo akurat nie mogłem przyjechać. Jakby było po te 80 zł, to by było dłużej w sklepie i każdy kto chciał kupić miałby szansę. A nie tak, że w dzień znika cały towar. To jest chore!

      • No to jest patologia po prostu. Ja rozumiem że nie chcieli opinii że „łoo panie a w tamtym roku to zrobiliście za 20 zł a w tem to już tak podrożało?” Tylko że podrożało i tak. A osobiście wolałbym żeby 30 zł na butelce zarobił Kormoran a nie szwabskie Makro czy wogóle pośrednicy

  5. x 12 minus koszty produkcji tych 12 warek. Taka subtelna różnica. Łatwiej. Zysk netto z 12 warek x( 2 zł z jednej ? ) + Imperium Prunum.

  6. Tak, i jak by puścili po 50 zł to by przez nastepne miesiące zdobiło półki jak znakomite BW od doktorów, Cieszyński ze szwestką, Mentor. Chociaż wtedy by nie było tej manii na Prunum, tylko by było „no dobre, fajne, ale jak za polskie regionalne to przesada panie kochany” 🙂
    Prunum jest nawet bardzo dobre, ale tyle. Za 50-60 zł ja już mam w czym wybierać. Spróbuję z dziennikarskiego obowiązku, jak bożole nuwą, żeby wiedzieć jakie jest w tym roku. Z resztą żadnego piwa craftowego nigdy nie kupiłem więcej jak 2 butelki na raz. Takie kombinatorstwo to nie jest obrotność tylko cebula.

    • „Tak, i jak by puścili po 50 zł to by przez nastepne miesiące zdobiło półki jak znakomite BW od doktorów, Cieszyński ze szwestką, Mentor.”

      To źle?
      Mentor i Cieszyński mają po dwa lata terminu przydatności do spożycia. BW 27.5 – rok. Niech zdobią (i to „zdobią” bez cienia ironii, bo to chyba jednak fajnie mieć dobre piwo na półce).
      Będzie się kończyć termin, to sklep zejdzie z ceny (albo nie).
      A do tej pory ja tam wolę nie mieć dylematu, czy wypić butelkę Mentora, którą mam w domu, czy może jeszcze z nim poczekać, bo nie wiadomo kiedy będzie następna warka, a nigdzie nie da się dostać.

      Poza tym Mentor, który stoi teraz na półkach, to zdaje się już niepremierowa warka, więc odchodzi jeszcze efekt nowości. Kto miał kupić, żeby spróbować, to już kupił. A komu zasmakowało i chce następne – ten nie ma problemu z zamówieniem wysyłkowo czy wręcz podejściem do sklepu i wzięciem z półki.

      • Hahaha fajnie jest mieć dobre piwno na półce???? Sklep jest od sprzedawania, robienia kasy, a nie trzymania na półce towaru bo jest dobry. Poza tym słuchać się Kopyra nie da takie pierdoły gada. Nie każdy jest Kopyrem który nagrywa filmy we współpracy po 10tys od filmu i stać go aby kilka piw po 70zł w miesiącu sobie zakupić. Płacić za piwo 50zł to już jest przeginka. Jak mam zapłacić 70zł za piwo które ch** wie czy jest dobre (bo tak jest z 95% polskiego kraftu) to ja dziękuję, postoję.

        • Ale sklep to piwo sprzeda. Tylko nie pierwszego dnia.
          Za to nie sprzeda go Sebastian z Januszem na giełdzie, z trzykrotnym przebiciem, z kartonu ugadanego po koleżeńsku ze znajomym sklepikarzem.

          Poza tym, nie mówimy o „95% polskiego kraftu”, tylko o tych górnych 5%. Stój spokojnie, jak zostanie wprowadzony obowiązek kupowania polskiego kraftu, to na pewno się dowiesz.

  7. Prowadzę piwny sklep specjalistyczny w stolicy. Dostałem z hurtowni 2 butelki Prunum w cenie hurtowej 65zl za butelkę. Nie wprowadziłem do sprzedaży, ponieważ mino kilkudziesięciu zapytań, klienci oczekiwali na półce ceny w granicach 60 zł. Nie sprzedam tego piwa z narzutem 2-5 zł, ponieważ nie ma to ekonomicznego sensu. Klienci jestem ciekaw za ile powinienem sprzedawać ten produkt ? Podpowiem, ze marża na takie rarytasy powinna być conajmniej 33%. Coraz bardziej widze bezsens działania w branży piwa kraftowego. Czego oczekuje producent od detalu, jeżeli polityka sprzedaży oparta jest na darmowej dystrybucji drogiego produktu z kosztami po stronie detalisty?

    • Wytłumacz to jaśnie Panu Kopyrowi. Jego pierdzielenie, że musi być droższy jest żałosne i ukazuje jego głupote i brak zrozumienia problemu. Powtarzam, że nie każdy robi filmy we współpracy recenzując piwa za które to bierze 10tys od filmu! Nie każdego stać na piwo za 70zł co nie znaczy, że nie jest godzien takiego piwa!! NIE DAJMY SIĘ ZWARIOWAĆ!! Jak tak dalej pójdzie z cenami tego pseudo kraftu to ludzie zaczną się od tego odsuwać…

      • Nie tylko jesteś gdzien tego piwa, ono Ci się zwyczajnie NALEŻY! To jest hańba, że taki browar śmie ustalać ceny powyżej jaką byłbyś skłonny za nie zapłacić. Zresztą ten cały ten wolny rynek, pieniadze, kredyty — kto to zrozumie — powinni za darmo rozdawać, a nie kombinować z jakąś „sprzedażą”. Oszuści i zlodzieje! No i ten Kopyr — jeszcze ich do tego zachęca. Dobrze że chociaż KP nam zostaje — ostatni bastion uczciwości w tej chorej branży

        • Eeeeh…. aż się nóż w kieszeni otwiera… Powiem inaczej. Jeśli lubisz być dymany w dupę to spoko, dawaj się dymać. Ja nie lubię i nie dam się dymać browarowi. O ile jest uczciwym ustalenie ceny to spoko, ale nie jak Kopyr mówi, żeby dosrać 30dychy więcej bo czemu nie. Patefon w takim razie pracodawca powinien wypłacać Ci max 300zł miesięcznie, bo czemu by nie?

      • No ale przecież „Pan Kopyra” wyjaśnił mechanizm. Ty, któryś jest „godzien” piwa po 20 zł i tak go w tej cenie nie kupisz. Pomimo przeszlachetnej postawy browaru towar wykupią hurtownicy i zaserwują Ci go w cenie dwukrotnie wyższej. Gdyby browar sprzedał towar po 30-40 zł za butelkę, większość zysku trafiłby do producenta. Jeżeli gdzieś szukać „sprawiedliwości”, to właśnie tutaj.
        Czy większość społeczeństwa nie jest „godna” Rolls-Royce’a? To nie jest kwestia, kwestią jest jego cena. Nie każdego stać. Nie każdego stać na Imperium Prunum. I nic w tym złego. Natomiast w postawie „luksus mi się należy” już tak. Ponieważ jest oderwana od rzeczywistości. Podobnie jak rząd Wenezueli, jeżeli wiesz, co chcę powiedzieć.

        • Chłopie nie gadaj bzdur!! To jest sztuczne napędzanie ceny!! W zeszłym roku za max 30zł kupiłeś IP, gdzie zarobił i browar i hurtownik i sklep. Więc nie gadaj głupot, bo się pogrążasz porównując ta afere z IP do Rollsa.

    • Dostałeś 2 butelki a klientów którzy oczekiwaliby ceny w granicach 60 zł pewnie miałeś 20 jak nie więcej. Ale jakbyś ustalił cenę na 1,33%*65 zł =~87 zł to myślę, że kilka osób by się znalazło (a na pewno dwie). Może nie od razu po wyjęciu z kartonu ale po kilku dniach. Moim zdaniem powinieneś zaryzykować bo na takim piwie zarabiasz (Ty jako sklep) sporo więcej niż na standardowym innym krafcie.
      Ale z drugiej strony, jeśli masz rację i jesteś w 100% przekonany, że nikt z całej okolicy nie skusił by się na to piwo za taką cenę to znaczy, że cena była ustalona na właściwą i piwo poszło do innego sprzedawcy gdzie znajdą się klienci, którzy kupią te piwo za taką cenę.

      • TO NIE JEST DOBRE!!! Sztuczne napędzanie ceny na towar który nie jest wart takich pieniędzy, ani nie przez surowce ani zajęcie leżaka czy czegokolwiek!! Ludzie opamiętajcie się, bo zaraz za Atak Chmielu, albo Rowing Jacka będziemy płacić 20zł. Nie bądźcie debilami.

        • Jak Cię nie stać na takie zakupy, to nie komentuj i odczytaj przekaz: ten towar NIE jest dla Ciebie. Zarób kasy tyle, że będzie Cię na niego stać i dopiero wtedy wróć.

          Puszczą piwo po raz kolejny po 20PLN, to tym razem nie Makro, ale inna banda pośredników znowu urządzi arbitraż i cena znowu powędruje tam, gdzie właściwy klient na dany towar będzie miał ochotę zapłacić. Dokładnie o tym wspomina Tomek i ma rację.

        • Robert proponuję palnąć się w łeb i zamiast powtarzać Kopyra, znaleźć własne zdanie. Zapewne mieszkasz z mamą która robi za ciebie wszelkie opłaty.

  8. Naprawdę wierzycie, że gdybym IP było za 50zł na starcie to by leżało na półce? Widzieliście gdzieś leżącą Bubę? Mnie ona kosztowała jeszcze więcej,a znikła w mig! Multum osób to by kupiło jakby nawet kosztowało 80zł, bo w mig na rynku wtórnym cena wzrosła do 150zł. Gadanie, że ma zarobić browar jest spoko, ale podnoszenie ceny 2 krotnie to dla mnie żart! Mówienie, że wszyscy mają na tym fajnie zarobić ,a klient ma się cieszyć, że w ogóle mógł kupić jest dla mnie nieporozumieniem. Niestety dla mnie jest czym normalnym, że piwko za ponad 20zł w multitapie jest średnio 1-2 tygodnie, ale to co jest powyżej 30zł to u nas jest już miesiąc na kranie! Niestety nawoływanie do drogiego piwa z browaru to jest gruba przesada. Przykre w całej sytuacji, że multum kasy zarobili Ci, którzy z kraftem mają mało wspólnego.

    • Piwo by nie zalegało bo jest sprzedawane przez Makro po 50 zł i nie zalega, więc cena rynkowa produktu została ustalona nie przez wytwórcę tylko pośrednika. Można nawet powiedzieć, że Makro nie doszacowało i mogło sprzedawać drożej.
      Przede wszystkim Kormoran (a właściwie osoby od badania rynku) dały ciała po całości bo nie oszacowały popytu na to piwo na rynku a widać że w Makro odrobili lekcję. Mam nadzieję tylko, że dzięki temu ewidentnemu przypadkowi dotrze w końcu do browarów, że jeśli oni nie ustalą odpowiedniej ceny to rynek ją i tak ustali a oni na tym nie zarobią, tyle ile by mogli. (Przecież Makro miało pona 100% przebitki na jednym piwie?!)

      I jeśli ktoś będzie nadal twierdzić, że ustalając wysoką cenę browar narazi się na to, że ludzie się na nich obrażą i nie będą kupować innych produktów jest nieracjonalne. Niech mi ktoś pokaże te tłumy, które zaczęły bojkotować Makro za to, że wyczuli dobrą koniunkturę… 😉

      • Ludzie nie będą bojkotiować Makro które jak wiadomo robi pieniądz, ale będą bojkotować Kormorana który dał się zrobić w balona i został wydymany na kasę i tak samo wydymani zostali klienci którzy oczekiwali piwa w cenie podobnej do zeszłorocznej. Kormoran sprzedał tak jak w zeszłym roku (bo czemu miałby wziąć więcej skoro ostatnio na tym uczciwie zarobił??? Nie chciał być śmieciem narzucającym 300% wartości piwa). Następnym razem Kormoran raczej nie popełni tego błędu i piwo trafi tam gdzie powinno, a nie do maszynki na pieniądze. A Kopyr bogacz niech trzyma jape, bo kolejny raz powtarzam, że nie każdego stać na piwo za 70zł mimo tego, że uwielbia dobre piwo.

  9. Tego typu piwa ciężko jest kupić także dlatego, że powstał mit o „magicznym” dojrzewaniu piwa pasteryzowanego w butelce. Przez to ludzie biorą ile się da z zamiarem leżakowania i liczą, że za kilka lat będzie jeszcze lepsze, a tak naprawdę tylko się utleni i pogorszy. Parafrazując – nie bądź pan rura praw fizyki nie zmienisz. Pijmy świeże piwa!

  10. Szkoda że producent mając kilka pomysłów na dystrybucję, wybrał opcję najgorszą. Dla siebie i klientów. Ciekawe, że w zeszłym roku Artezan potrafił wpłynąć na cenę Samca Alfa (nawet w detalu!) i była bardzo atrakcyjna, zwłaszcza oceniając z perspektywy czasu. Duży szacunek za tamtą akcję, bo wizerunkowo nie mogli tego rozegrać lepiej. Ale skoro jest tak wielu którzy są gotowi wydać stówkę czy „pińcet” za butelkę, to stare dobre czasy już nie wrócą. Trochę szkoda, ale z prawidłami popytu i podaży nie wygramy.

  11. Aż nie wierzę, że musisz nagrywać po raz kolejny film na ten sam temat. Przecież to najprostsze i najbardziej oczywiste prawo ekonomii. Jak ktoś tego nie rozumie to może powinien rozdawać swoją pracę / wyrób w ogóle za darmo.

  12. Piwo miało być w Makro po 36.9 brutto, z jakimś rabatem jak się kupi inne piwa z Kormorana. Miało być 30 sztuk na sklep. Niestety mimo że we trzech okupowaliśmy Makro jak głupki to nie udało się kupić.O 18 podobno jeszcze nie było, a o 20 podobno już nie było. Przypuszczam że sprzedawcy się dogadali i nawet nie trafiło na półkę. Trudno, mimo że chciałbym go spróbować, nie dam się zwariować i nie kupię na All…o po 100. Chyba nie jestem aż takim geekiem. Za to jutro święto porteru i się pewnie czegoś dobrego napiję.

  13. Płacenie więcej niż 30 zł za butelkę piwa nie ma żadnego sensu. To już nie te czasy, gdy nie było niczego. Dzisiaj oferta piw craftowych jest tak ogromna, że cieżko to ogarnąć. Bez sensu lecieć z językiem na brodzie i bulić 50 czy 70 za butelkę piwa.

    • „Płacenie więcej niż 30 zł za butelkę piwa nie ma żadnego sensu” – zapomniałeś dodać, że dla Ciebie nie ma sensu. Tak samo jak mogę powiedzieć, że nie ma sensu płacić za torebkę więcej niż 30 zł a jednak jest multum ludzi którzy kupują torebki z logo Lui Viton, za ile, za kilka stów, kilkanaście? Widocznie dla tych co kupują nie jest bez sensu.
      Za drogie (dla Ciebie) nie kupujesz. Ludzie to jest takie proste i w każdym innym przypadku, z każdym innym produktem to działa, dlaczego nie chcecie zrozumieć, że piwo nie jest jakimś ewenementem handlowym i jego prawa rynku nie dotyczą?

      • Próbowałem spokojnie z 2000 różnych piw w cenach od 2 do 100 zł za butelkę.

        Wszelkiej maści Brew Dogi Mikkellery, Westvletereny i inne cuda. Piłem Imperium Prunum i wiele innych porterów zarówno tych tanich za 3-5 zł jak i droższych po kilkadziesiąt. Różnica między bardzo dobrym porterem za 10-15 zł a Imperium Prunum czy Porterem Cieszyńskim jest niewielka lub żadna a na pewno nie jest warta zapłacenia za takie piwo 50-100 zł.

        I nie przekonują mnie żadne koszty leżakowania bo co to jest rok leżakowania takiego piwa przy 10-15 latach leżakowania Whisky? I na dobrą 10-12 letnią whisky nie trzeba wydawać fortuny mimo wielu lat leżakowanie, kosztów beczek, wyższej akcyzy etc.

        Oczywiście są jakieś wynalazki po kilka czy nawet kilkanaście tysięcy złotych ale to tylko marketing i żerowanie na snobizmie. Wyrabianie w kliencie wrażanie, że jak zapłaci 10 razy tyle to dostanie produkt niesamowity dzisiatki razy lepszy od tego „zwykłego”. Tak naprawdę dostaje to samo plus kasa za „elitarność” produktu.

  14. W Makro było tak że trzeba było zadzwonić pare dni wcześniej i zarezerwować. Tak też zrobiłem nie prowadząc żadnego sklepu z piwem. Mam poprostu inną firmę. Zamówiłem 6 szt. Wczoraj piwo dojechało i pobrałem te 6 sztuk które było wydawane z pod lady bo wszystko było zarezerwowane. Cena 37 zł za butelkę. Dało się. Tak czy inaczej każdy wiedział że trzeba będzie w tym roku mocno gimnastykować się po te piwo. Więc kto jest ogarnięty w miarę to się rozeznał gdzie będzie i na moim przykładzie DAŁO SIĘ. Ale ja jestem nadal tego zdania że to piwo jest bardzo dobre ale nie jest wybitnie genialne żeby tak się za nim gimnastykować. Jest poprostu przereklamowane i to mocno przez ludzi którzy wypili w tamtym roku a nie próbowali wielu innych lepszych piw. Tyle.

    • Ja zrobiłem tak samo jak kolega pisze, pojechałem do makro w środę na dziale alkoholowym zapytałem o IP. Miła Pani potwierdziła że czekają na to Piwo i mogę się wpisać na magiczną listę oczekujących na IP, zostawiłem numer telefonu, miła Pani powiedziała że odłożą dla mnie piwo i zadzwonią jak będzie do odbioru. W czwartek wieczorem otrzymałem informację z Makro że są odłożone 4 butelki dla mnie w cenie niecałe 37zł. Tak było w Krakowie

  15. Myślę, że sposobem na utrzymanie stosunkowo niskiej ceny IP w detalu mogłaby być taka dystrybucja, gdzie pierwszeństwo miałyby lokale o odpowiednio wysokim ratingu na ratebeerze. W tej sytuacji sprzedawcy nie mogliby zbyt mocno windować ceny tego piwa, bo wówczas rosłoby ryzyko, że niezadowoleni klienci zablokują dostawy IP w następnych latach.

    • Dystrybucja wg losowych punktów internetowych? To żarcik jest, prawda?

      Pomijam fakt, że sklepów i lokali ze statystycznie znaczącą próbką ocen na RB w niektórych rejonach Polski się nie znajdzie. A jak się znajdzie, to jaki niby odsetek wszystkich klientów stanowią niezadowoleni nabywcy Imperium Prunum?

      I z drugiej strony, że niby teraz jest łatwiej Januszowi-klientowi skrzyknąć 20 kolegów, żeby obejść politykę „jedna butelka na osobę” niż byłoby Januszowi-sprzedawcy skrzykiwać, żeby umoczyć okoliczną konkurencję? Do wystawiania ocen na rejtbirze nawet z domu się nie trzeba ruszyć.

      Żeby nie było, jestem wielkim fanem konceptu karmicznej sprawiedliwości, ale sam pomysł jest z gatunku „po intensywnej degustacji”.

  16. Tomek, gdybyś rok temu nie wypowiedział zdania „Powinno być droższe”, przynajmniej dałby się sprawdzić jak działa niewidzialna ręka rynku. A tak, rzuciłeś hasło i hurtownie/sklepy podchwyciły. Piwo pewnie i bez Twojej sugestii byłoby droższe, ale przynajmniej Ty miałbyś czyste ręce.

    • No proszę, jeśli słowa Kopyra mają taki wpływ na gospodarkę do dawać go do rządu 😀

      Jeśli ktoś sam nie widzi, że dobry produkt, który jest wykupowany na pniu jest za tani to nie powinien brać się za handel i co by Kopyr nie powiedział to nic nie zmieni.

      • Nieuważnie przeczytałeś. Napisałem „Piwo pewnie i bez Twojej sugestii byłoby droższe”. A jeśli uważasz, że Kopyr nie ma wpływu na branżę piwowarską to powiedz mi, dlaczego w polskim krafcie niemal nie występują koźlaki. Warzone są różne style i to naprawdę o wiele od koźlaków nudniejsze. Nawet Pinta uwarzyła JASNEGO LAGER, a koźlaka nie. Może dlatego, że jeden pan „nie lubi koźlaków, a koźlaków podwójnych nie lubi podwójnie”. Nie mówiąc o tym, że polscy beer geecy mówią Kopyrem. Wejdź na ratebeer i zobacz. „Goryczka konkret”, „Nie urywa d…”, „Robi robotę”. Ale żeby było jasne: mimo wszystko Kopyr zrobił dla popularyzacji polskiego kraftu więcej niż kto inny.

  17. Witam serdecznie…żeby nie było tak całkiem do dupy to zdarzają się na tym świecie sytuacje zgoła odmienne.Wyobrazcie sobie panowie i panie,że w Tesco w Czarnkowie rzucili krafty po 1.60/2.00 zł…całe kilkadziesiąt sztuk.Walały się po magazynie i miesiąc przed końcem terminu do spożycia wyczyścili magazynowe póły….zastanawia mnie tylko jeden fakt.Dlaczego nie było ich w regularnej sprzedaży tylko kwitły w magazynie?…hmm…

  18. Nie szaleje za tym piwem, ale problem jednak jest bo wiele osób nastawiało się cały rok a tutaj nie ma go nigdzie za żadną cenę.

    Inna inszość jest taka, że tak jak już ktoś wcześniej wspominał w komentarzach RISy i BW Doctorów do dzisiaj zalegają półki w bardzo wielu sklepach, bo 50 zł to po prostu cena, za którą można kupić lepsze piwa. We wszystkich kraftowych sklepach w Krakowie je widziałem.. Ale to też inna kwestaia bo risów i bw leżakowanych w beczkach w Polsce jest już wiele dostępnych a tak wysoko słodowy porter z suską sechlońską to przez te 5 minut to jest fenomen na skalę światową.

    • Dla chętnych spróbowania mogę tylko poinformować, że od jutra (i pewnie tylko do jutra) będą dostępne 3 beczki w JBW w Warszawie, cena ponoć niewygórowana (ok. 30 zł za 0,5), ale możliwe, że już wszystkie szklanki porezerwowane 😉

  19. wisimito….. 😉 piwa ktore sa takie drogie omijam. jest pewna granica dla wspolczynnika jakosc/cena. A jak towarem zaczynaja spekulowac hurtownie to wychdza poza te granice. nie ma IP to sie znajdzie sporo innych piw podobnego kalibru w rozsadnej cenie. chyba ze ktos odhacza eytkiety…..ta mialem, ta mialem…a ta nie 😉

  20. Cena pierwszych serii Doctor Brew nie była atrakcyjna. No ale Doktorzy się skapowali że jest hype i stąd butelka 0,5 chodzi teraz za ~50 zamiast za ~40 albo mniej.

  21. Koniec końców wyszło na to że Kormoran to ostatni frajerzy wydymali siebie i swoich fanów. Sprzedając piwo do makro, bo powiedzmy sobie szczerze do kogo kierowane jest imperium jak i cała seria piw podrórze kormorana? No raczej nie dla mietków, więc wypadałoby docenić swoich fanów mimo wszytko. Co do ceny jeżeli w zeszłym roku piwo w sklepach kosztowało 25-30zł i każdy kto chciał mógł dostać butelkę, przy tym browar na tym zrobił, to nie rozumiem po co ją podnosić. Chodzi o to że mogli zostać przy tej cenie i wysłać piwo tylko do hurtowni współpracujących ze sklepami specjalistycznymi, dzięki temu zyskali by coś więcej niż jednorazowy przypływ gotówki, zyskali by wiernych fanów, bo ci sami ludzie kupują też ich ipa, stouty itd…Także nie wszystko musi się sprowadzać do pieniędzy. Kolejną kwestią jest to że jakim kretynem trzeba być żeby mając tak gorący produkt nie wyprodukować go nawet cztery razy więcej? Bo zalega w kadziach? To kupcie nowe, albo wynajmijcie. Nie nie w tym roku zrobimy tyle samo bo za dobrze się sprzedawało- zarząd kormorana to osły i tyle. Jeszcze raz wrócę do ceny, nie rozumiem dlaczego tak się pieklisz, chyba zapomniałeś o czasach kiedy kasa ze współpracy nie spływała szerokim strumieniem, albo po prostu delikatesy centrum zapewniały dopływ od dziecka, więc może nie wyobrażasz sobie tego że dla wielu ludzi proponowane przez Ciebie ceny są zabójcze, jeżeli jest to kraft a kraft to ludzie którzy kupują te piwa, to jest ta siła która niesie tą piwną rewolucje, to nasze pieniądze budują kraftowe browary, więc może kraft od czasu do czasu odwdzięczyłby się tymi sztosami w cenach nie zaporowych? W świecie cygar, win, to się udaje więc w czym problem? Jeszcze jedno imperator bałtycki kosztuje średnio 9-10zł , nie sądze żeby śliwka podbijała tą cenę dwukrotnie, Pinta może uważyć tego więcej i sprzedać z zyskiem a kormoran nie ? Bez żartów..

    • Czy Ty w ogóle wiesz co się rok temu działo? Piszesz: „każdy kto chciał mógł dostać butelkę”, no raczej nie bardzo!
      Tu nie ma znaczenia większego czy wysłali by piwo do Makro, Tesco czy bezpośrednio do sklepów specjalistycznych. Przy takiej cenie, pierwsze osoby wykupiły by wszystko i potem by odsprzedały drożej. Tak działa rynek (nawet w PRL jak teoretycznie nie było wolnego rynku).
      A co do ceny to właśnie dla większości mają być zabójcze na takie produkty. Wyjątkowe rzeczy mają być drogie bo są ekskluzywne i trafiają do tych których na nie stać. To nie jest chleb czy produkt pierwszej potrzeby bez której nie przeżyjesz.

      Zrozum, że jak browar nie sprzeda po odpowiednio wysokiej cenie, to sprzeda ją ktoś inny (pośrednik) i cena i tak i tak ustali się na takiej ile jest warte piwo, a to piwo – sądząc po ssaniu – z rynku jest warte więcej niż 100 zł.

        • „Spod lady”, czyli nie było ogólnie dostępne tylko schowane dla „kumatych”, „tych co mają wiedzieć”, „najlepszych klientów”, „swoich”, czy jak by tam to jeszcze nazywać. Widocznie sklep podjął decyzję, że bardziej korzystne jest wyrobienie mu wśród tej części klientów dobrej renomy niż zysk finansowy.

  22. A i jeszcze jedna myśl mnie naszła odnośnie cen i kolejny argument na wyższe ceny piw wyjątkowych. Przy niskiej cenie jak Ci się uda na nie trafić to kupujesz jak najszybciej jak największą możliwą (dla Ciebie) ilość nie znając tak właściwie jakości tego piwa. Czyli jak otworzysz jedno i okaże się, że Tobie wcale tak bardzo nie podchodzi to jesteś stratny (ewentualnie musisz kombinować jak się pozbyć pozostałych).
    Gdyby cena była wyższa to kupiłbyś sobie jedno, spróbował – jak posmakowało to następnego dnia poszedł do sklepu i kupił kolejne, bo by tak szybko nie zniknęło z półek.

    Więc prosty wniosek z tego, że ostatecznie przy odpowiednio wysokiej cenie klient nie traci a zyskuje.

  23. Tomek, oh Tomek.
    Nie oglądam Twoich filmów od jakiegoś czasu – są za długie, nie chce mi się tyle patrzeć na Twoją gębę (a tak serio to tylko są ZA długie), żałuje tylko Piwnych Newsów ale…
    To obejrzałem i nie żałuję. Wcześniej z Twoim podejściem do tematu cen „sztosów” zgadzałem się tylko częściowo.
    Jednak przy tej chorej sytuacji z IP przyznaję rację. Może jedynie co do ostatecznej ceny bym polemizował no ale kurde. Już chyba wolę za wysoką niż za niską.
    Pozycjonowanie cenowe jednak nie jest takie złe. Lepsza cena wysoka a równa – sytuacja w jednym ze sklepów, który dostał IP z dwóch różnych Hurtowni: pierwsze 10 butelek sprzedał po 39zł(bo dostał po 30zł), kolejne 5 butelek już po 59 (bo inna hurtownia) ale i tak miał sporą ilość…

    Najlepszym rozwiązaniem byłaby rezerwacja przez internet a sam zakup albo w jakimś terminie w browarze lub z określonych sklepach, z którymi Kormoran podpisałby okolicznościowe umowy na tę usługę, z pominięciem Makro i hurtowni, z wyznaczoną przez nich ceną. Dajmy na to 40 zł cena dla klienta, z czego dla sklepu prowizja 10% – przy kilkuset butelkach, bo sklep jeden na X, czy tam pięć sklepów na województwo + coś tam w największych miastach. Dałoby się.
    Wtedy nawet takie umowy tylko dla tych co to najwięcej Kormorana sprzedają, czemu nie (prócz Makro, i innych wielkich sieci).
    Też bym wolał żeby cała{większość} kasa poszła w ręce Kormorana. Należy im się jak psu buda a Januszowi skarpetki, nawet bardziej.
    Teraz wychodzi na to, że hurtownie i Makro zarobiły na tym najwięcej, pewnie kilkukrotnie więcej niż Kormoran i to bez ryzyka! W Kormoranie wiedzieli, że się sprzeda ale było ryzyko ile wyjdzie i ile „ubędzie”, czy surowce nie podrożeją, media, czy tak się nie rozszczelni i takie tam. Hurtownie i Makro (a i sklepy) mieli gwarancję, że wszystko się sprzeda jaka cena by nie była – ba, nawet braknie. Nie mam nic do tego, taki biznes, ale wolałbym żeby ta kasa została w Kormoranie a nie „po drodze” a tym bardziej w „niemieckiej sieci”.
    Drugi sposób, a raczej nauczka na przyszłość, jeśli Kormoran dalej będzie chciał niskich cen za IP to dystrybucja tylko przez hurtownie, które mimo fali wysokich cen sprzedawały to ze zwykłą marżą. W końcu skądś biorą się ceny do 30zł.

    Z Makro to śmiech na sali. Nie znam ich polityki ani sposobu zarządzania cenami ale jak to jest, że taka wielka sieć a ceny w poszczególnych halach różne? Słyszę o takich co sprzedawały po 60zł, ale są i takie co po 80zł a w drugą stronę po 37zł. JAK??? K*rwa JAK?!? Kto tam ustala ceny, byle kierownik czy k*rwa centrala?
    Tak to może być w Delikatesach Centrum (bez osobistych wycieczek, lubię te sklepy) czy innych Żabkach, we franczyzach, ale w wielkich sieciach to bez jaj.

    Trzecia sprawa. Dlaczego piwa wydaje się być mniej? Na końcu, u klientów. Bo raczej nie przez Makro gdyż ostatecznie trafiło stamtąd do ludzi bezpośrednio lub przez sklepy.
    Coś mi mówi, choć może to tylko „mania prześladowcza” i „spiskowe teorie”, że ktoś gdzieś zostawił sobie spory transport i puści w rynek w najmniej oczekiwanym momencie po cenie jeszcze wyższej, o wiele wyższej.
    Pół biedy jeśli to sam Kormoran – wtedy super – ale nie wydaje mi się.

    Weź Tomek odpisz.
    Ciekaw jestem odpowiedzi na niektóre pytania.
    W końcu mnie przekonałeś…

    • Mistrzu Sopel

      ja sie dowiedzialem od znajomego na stoisku alko w makro: sklepy w ktorych sprzedaz Kormorana idzie b. dobrze (mazury itd) dostaly duzo wieksze ilosci. Inne dostaly po kilka butelek bo Kormoran tam sie nie sprzedaje. Moze na tak male ilosci cene dostosowywali adekwatnie do podazy i popytu. Na innych blogach czytalem ze ludzie kupili je w tej sieci za 37plnów. Studiowałem ekonomie, pierwsze zajecia: cene produktu jak mowi biblia Berga ustala koncowy Konsument. Jak sie wszystko sprzedalo w jeden dzien – oznacza ze osly daly i tak za niska cene skoro i tak zabraklo…

  24. A to taki wielki problem dla dużego browaru dokupić dwa dodatkowe tanki tylko i wyłącznie na potrzeby piw specjalnych takich jak Imperium? Perzcież to dla sporego browaru regionalnego nie jest jakaś gigantyczna inwestycja a piwa byłaby wystarczająca ilość w normalnej cenie.

  25. Nie kupiłem IP. Nie było gdzie i było drogie. Popijam sobie teraz zagranicznego stouta, wieczorem otworzę jakiegoś doskonałego zagranicznego portera. Czytam i śmieję się z wpisów gości zasapanych i rozgrzanych do czerwoności w wyścigu do Makro 🙂
    W poniedziałek w zagranicznym sklepie online kupię sobie następny kartonik doskonałych piw, wbrew pozorom w bardzo dobrych cenach, smaczniejszych i tańszych jak Prunum. W piątek zapuka kurier, a ja w kapcach odbiorę przesyłkę. Wasze zdrowie „biegacze” 🙂

    • Popieram, przy dzisiejszej dostępności tysięcy piw z różnych zakątków świata bieganie za jakimkolwiek piwem z językiem na brodzie jest po prostu żenujące.

      Ale niestety takie czasy, że marketing robi ludziom wodę z mózgu a nakręcają to blogerzy pieprząc jakieś głupoty, że piwo powinno kosztować 50 czy 100 zł.

      Skoro znakomity porter Podgórz bez całej tej marketingowej otoczki można było kupić poniżej 20 zł to nie widzę powodu, dla którego Imperium Prunum miałoby kosztować 50 czy 100 zł.

      I pieprzyć ten kartonik, malowaną butelkę czy lakowany kapsel bo opakowanie i tak ląduje w śmietniku a liczy się tylko i wyłącznie zawartość. Ładnym opakowaniem podniecają się tylko ludzie dający się nabierać na reklamowy bełkot bo myślący konsument wie, że płaci bez sensu kilkanaście czy kilkadziesiąt procent ceny za ładne pudełko, które i tak wyrzuci, zapychając kontener za śmieci, za który jeszcze dodatkowo dopłaca.

  26. Bzdury gada Kopyra. Kormoran powinien je wystawić po 200,- zł/but i tyle w temacie. Szło by szybko, podwyższyć cenę do 300,-, nie szłoby obniżyć do 150,- zł. Po 200,- zł byłoby na pniu sprzedane. Sam kupiłbym 10 butelek. A tak jest dużo gadania i g… a nie piwo.

  27. Zaczynamy od początku, Kormoran ustalił sobie cenę jaką uważał za stosowną, na pewno nie sprzedawał ze stratą. Jeśli zarabia 1 zł na butelce innych piw to fakt faktem cena powinna wynosić 12 zł (skoro leżakują 12 miesięcy i 1 piwo zajmuje tank 1m + koszty surowców itd na tą konkretną warkę – wychodzi np 20 zł na sam koniec. Teraz powinna być sprzedaż w wybranych sklepach a zamówienia przez Internet. Stało się jak się stało ale przez to jest głośno, a to najlepsza reklama. Minus, że 50% nie poszło na eksport promocja byłaby większa (choć czytałem w innym miejscu, że jednak eksport był więc nie wiem jak było tak naprawdę). Prawda jest też taka, że wypuszczenie piwa z zarobkiem nawet niewielkim korzystnie pewnie wpłynie na zakup innych piw nawiasem mówiąc bardzo dobrych. Może stracili 10 zł a zyskają na innych piwach 20 zł. To też jest marketing. Więc taka krytyka Kormorana jest nieuzasadniona 🙂 Szkoda, że tyle zarobiło Makro ale jak słyszy się, że piwo jest za tanie itd to ludzie faktycznie nakupili i odsprzedają a nie ma co są bogaci ludzie pijący kraft, którym jest bez różnicy czy dadzą 30 zł czy 200 zł bo na cenę nie patrzą. Na allegro były aukcje, wszystkie usunięto. Na olx są oferty za 199 zł nawet. Powstała bańka spekulacyjna i tyle, a za 199 zł na dzisiejszy dzień można kupić kilkanaście-kilkadziesiąt porterów w zależności od gustów 🙂 ba za 199 zł lepiej kupić zestaw startowy pomijając, że wolałbym dostać 10 porterów piwowarów domowych – ich porterów niż te IP.

  28. W zeszłym roku miałem szczęście, bo zanim blogerzy pochwalili IP to przez kilka dni zalegało na półkach i parę sztuk kupiłem (jako fanboj Porteru Warmińskiego brałem w ciemno). Potem zaś rozpoczął się taki hajp, że wiedziałem już, że w tym roku nie będzie łatwo.

    W tym roku… no już po ptokach. Piwo było, ale się zmyło. Byłem w trzech sklepach. W jednym byłem zapisany na listę. I co? I już nie ma.
    I tutaj słowo komentarza do tego o czym mówiłeś Kopyrze – bo tu nie chodzi tylko o cenę. Tzn. cena odpowiada za hajp – ale tylko częściowo. Hajp nakręciły złe blogery, które teraz będą wstawiać filmiki na których porównują warkę 2016 z 2017 😛 (ale tak na poważnie – blogerzy naprawdę kreują mody).

    Ale wróćmy do kwestii pozycjonowania cenowego. Bo mimo ceny praktycznej ponad dwukrotnie wyższej niż rok temu piwo i tak poszło na pniu. Czyli – pomimo cen rzędu 65 ziko za flaszke popyt dalej znacznie przewyższał podaż. Nie ważne do kogo poszła ta kasa – przy cenie rzędu 65 ziko i tak chętnych było za dużo. Cena aż tak nie ścięła popytu.

    A zatem nie tylko cena odpowiada za Prunumgate. Bo może nie chodzi tylko o ograniczenie popytu, ale i o zwiększenie podaży? Są piwa otoczone od lat niemałym hajpem, które można kupić całkiem na legalu w normalnym sklepie internetowym, w normalnej cenie. Ja tak kupowałem Alaskan Smoked Porter. I ściągany z USA wyszedł mnie taniej niż tegoroczne IP w sklepach (bodaj 5 dyszek) 😛 Mimo kosztów transportu, ceł, kursów walut i co tam jeszcze. I tego, ze jest to większa flacha. Może kluczem jest właśnie zwiększenie podaży? Więcej piwa po prostu. Hej Kormoranie – nie chcielibyście sprzedać tego IP dwa razy więcej? Trzy razy? Rynek jest, nawet przy wyższej cenie. Kurcze – producentowi nie powinno zależeć na sztucznym ograniczaniu popytu na własny produkt (cena powinna być taka, żeby mu się opłacało – dokładnie tak jak mówiłeś) – a na sprzedaży jak największej ilości piwa.

    W każdym razie efekt jest taki, że moje siano zostało w portfelu. Byłem gotów je wyłożyć. Ba, nawet te 6 dyszek z okładem bym dał – raz się żyje. Ale skoro browarowi nie zależy na tym, żeby mi piwo sprzedać, to co ja będę się szarpał. Jasne, miałem miły moment powrotu do lat młodości – bo z zapisami na listę i bieganiem po sklepach poczułem się jak w latach 80-tych, ale w sumie… bez jaj, z jakiejś przyczyny lata 80-te nie uchodzą za wzorcowy model funkcjonowania wolnego rynku. Nie chcesz mi sprzedać piwa? To nie. Moje siano dostanie ktoś inny.
    W zasadzie już dostał.
    Po prostu nie miałem szansy za to IP zapłacić 😛 Niezależnie od ceny dziś nie znalazłem sklepu w którym jeszcze by było 😛

    I jeszcze jedno – mówisz, że ta „afera” może zakończyć hajp na IP. Nie sądzę.
    Przy każdej kolejnej warce Imperatora Bałtyckiego – popyt znacznie przewyższa podaż i piwo jest nie do kupienia już w dniu premiery. I jak to wpływa na sprzedaż? Ano nijak. Idzie wszystko.
    Z DB się nie wypowiadam – trzykrotnie sparzyłem się na ich piwach, więc straciłem zainteresowanie marką.

    Pozdro i 3maj się
    Drachu

    • Problem jest taki, że może niekoniecznie Kormoran chciał podjąć ryzyko blokowania tanków na rok.
      Natomiast za rok „hajpu” już takiego może nie być i nowa warka Prunum nie będzie tak wielkim wydarzeniem – tak samo, jak skończyła się szał na Imperatora – pamiętam, że jeszcze ponad 2 lata temu na którąś tam warkę się nie załapałem, a potem już piwo nie było tak poszukiwane i bez problemu można było kupić.

      • Ja rozumiałbym rok temu – bo faktycznie mogli nie chcieć ryzykować i bali się, że wtopią jak Gościszewo ze swoim porterem urodzinowym, który wciąż można chyba kupić (a to bardzo fajne piwo jest). Teraz jednak, gdy od samego początku byli bombardowani zamówieniami, a ludzie urządzali walki w klatkach o IP 2016 mogli podejrzewać, że popyt będzie duży 😛

        A z IB… no ja jeszcze na półkach nie widziałem. U mnie w sklepach (Gdynia i Gdańsk) dalej tylko na zapisy 😛

        • A czy przypadkiem druga warka IP nie została uwarzona jeszcze przed wypuszczeniem na rynek pierwszej warki?

  29. Ludzie przestańcie rozkręcać coroczną karuzelę frajerstwa to przestaną Was golić jak młode owce. Czy nie widzicie, że robią Was w wała jak Polska cała?
    To jest żałosne to co się tu wyrabia, ja rozumiem że jest to bardzo dobre piwo i jest go bardzo mało, ale naprawdę nie jest godne tego żeby wariować na jego punkcie, a świat się nie zawali gdy go nie dostaniecie.
    A Ty Tomku zamiast studzić rozgrzane głowy to jeszcze dolewasz oliwy do ognia mówiąc o podwyższaniu cen przez browary wiedząc, że one i tak się na to nie zdecydują z różnych przyczyn.
    Ale zdaję sobie sprawę, że jedziesz na wózku z napisem browary, największym źródłem utrzymania i będziesz zawsze grał na ich nutę.
    A ja powiem, brawo Makro i spekulanci, ktoś w końcu najlepiej zarobił na tym całym wariactwie i obnażył ślepy popęd lemmingów.

    • To tak zwany instynkt stadny. Ten kto ma trochę oleju w głowie nie będzie robił z siebie idioty i jak „biały człowiek” kupi kilka innych piw nie dając sobie wmawiać, że takie piwo musi kosztować 50 czy 70 zł. A cała masa głupków będzie latać po sklepach z językiem na brodzie, zapisywać się do jakichś komitetów kolejkowych jak za PRL i to w czasach gdy na półce w sklepie mamy dziesiątki równie dobrych a nawet lepszych piw, które stoją i czekają na klienta bo nie ma na nie jakiegoś idiotycznego hypu podsycanego przez branżowych blogerów.

  30. Tomku. Jedź do Brukseli na Gheude 56. Chyba byłeś, to trafisz. Spotkasz tam takiego miłego siwego gościa. Weź go obejmij i daj mu radę. „Dziadek prawie wszystko co wyprodukujesz sprzedajesz na pniu, ludzie biją się Twoje produkty. Nie sprzedawaj ich po 20 e. Sprzedaj po 50, albo po 100, tak aby krzywa popytu przecięła krzywą podaży w punkcie 50 albo 100” 🙂

    • I tenże blondyn, bo Jean van Roy jeszcze siwy nie jest, a to on rządzi w Cantillon, ma te same problemy. Sprzedaje za tanio, nie eksportuje do USA. Efekt, cwaniacy wykupują w belgijskich sklepach z piwem lambiki z Cantillon i przewożą do USA, żeby sprzedać z 10-20 krotnym przebiciem. Dokładnie ten sam błąd.

  31. W Bielsku łyknęli Twój pomysł i wszystkie trzy butelki jakie trafiły do sklepu będą rozlane do jakichś szkiełek i sprzedane w ramach degustacji po 25 PLN za 100 ml w zaprzyjaźnionej piwiarni.Jak mawiał klasyk ” i to jest słuszna koncepcja” 🙂 Każdemu kto się załapie dostanie się po równo. Oczywiście degustacja po uprzedniej rezerwacji.

  32. Zupełnie nie rozumiem oburzenia na Kopyra. Widocznie nie znacie podstaw ekonomii i różnicy cenowej między produktem bardzo dobrym, a produktem wybitnym. Różnica między Imperium Prunum a (tu wstaw innego topowego Twoim zdaniem portera, którego piłeś) jest znacznie mniejsza niż między tym porterem, a masówką z Żywca, Komesa czy Okocima. Ale chodzi tutaj o osiągnięcie pewnego mistrzostwa, przejście tej magicznej granicy, która pozwala stać się produktem wybitnym. W każdej dziedzinie jest znacznie trudniej przeskoczyć tę granicę niż wszystkie poprzednie. Zacznijcie uprawiać dowolny sport – szybko wbijecie na poziom amator, niezły, średniak, może nawet ktoś powie dobry. Ale wybitny czy klasa światowa pozostanie poza waszym zasięgiem. Dlatego cena powinna być adekwatna do produktu wybitnego.

    Natomiast dystrybucja ssała po całości i raczej uczciwa nie była. W Makro we Wrocławiu na dziale alkoholi nikt nie miał pojęcia kiedy będzie dostawa, bo podobno zajmuje się tym centrala w Warszawie, a możliwości rezerwacji nie było. O 23:00 nikt nie wiedział kiedy będzie dostawa, a następnego dnia o 8 rano wszystko było już rozpakowane i sprzedane. Oh, w centrali w Warszawie powiedziano, że to absurd, żeby na X godzin przed dostawą kierownik działu nie miał pojęcia, że będzie dostawa. Ale co pan zrobisz.

  33. Towar luksusowy, mocno limitowany musi kosztować bo w przeciwnym wypadku przestaje być towarem luksusowym. Imperium Prunum jest właśnie takim towarem, wystarczy popatrzeć na opakowanie. Jakoś z innymi alkoholami ludzie nie mają w Polsce problemu odnośnie ceny. Chyba dla tego że u nas rewolucja piwna jeszcze raczkuje i ludziom piwo kojarzy się z trunkiem, który jest dosyć przystępny cenowo.

    • Rysiek jeżeli mówisz że Imperium Prunum jest towarem luksusowym bo wystarczy popatrzeć na pudełko to Ci powiem – tak pudełko jest towarem luksusowym, jest zrobione świetnie. Ale Imperium Prunum oddając mu wszystko co najlepsze, na prawdę z całego serca nie jest towarem na tyle luksusowym żeby było warte 100 zł. Jest bardzo dobrym IMPERIALNYM PORTEREM ale gdzie mu tam to luksusowych piw… Może mało piłeś, nie wiem, nie wnikam ale za 100 zł można kupić piwo tak luksusowe że zje dupą Imperium Prunum już samym aromatem. Owszem jest warte swoje 50 zł. Ale nie 100, 200 czy 300 jeżeli teraz po tyle chodzi. Jest to wina i browaru i nie wiedzy ludzi na temat dużo lepszych i szlachetniejszych piw, Bez hejtu, pozdrawiam

      • Adam,
        jak dla Ciebie nie jest towarem luksusowym i nie musisz go miec to po co sie udzielasz, nikt Cie nie zmusza do jego kupienia. Mozesz sobie poczytac, poogladac zdjecia a sprobuja go ludzie ktorych stac na towar luksusowy. Wypowiadasz sie jakbys chcial pojezdzic porsche ale zadasz aby zaplacic jak za skode

    • Ja bym jednak się nie rozpędzał z porównywaniem piwa do innych alkoholi. Dobrą whisky, bourbonem, czy rumem można się cieszyć dłużej i wielokrotnie. Nalewasz sobie kieliszek i resztę wstawiasz do barku. Wydane na taki trunek pieniądze mogą Ci umilić paręnaście wieczorów. Piwa w ten sposób raczej się nie pije.

  34. Stawiam na swojskie. Koszt uwarzenia portera bałtyckiego to ok. 100-120 zeta za 15 litrów piwa. Suska Sechlońska z Sechny prosto od producenta – nabyłem po 25 zeta za 1 kg. Gar na kuchnię – słody od Vikingów i od miesiąca warka pracuje na swój smak, za rok o tej porze będzie w domu premiera dla rodziny i znajomych. Gdybym miał wycenić po cenie browaru domowego – 10 zeta za butelkę 0,5l (z marżą 100%). Oczywiście że, to nie to samo, technologicznie, mentalnie i w ogóle, o malowanej butelce i pudełku nie wspominając, no ale jak policzę że za 150 zeta mam 30 butelek 0,5 piwa w stylu tożsamym z IP i wyprodukowanym własnymi „rencyma”, to czego jeszcze chcieć ? Warto być piwowarem domowym, lata doświadczenia i dostępność do surowców pozwalają tworzyć świetne piwa dla siebie i bliskich, bez całego tego cyrku. Na marginesie – polski craft płynie w złym kierunku i jak większość rewolucji, ta też doprowadzi do klęski bo zbyt wielu pojawia się szczwanych lisów chcących, jak zwykle, ubić na rewolucji złotego cielca. Na zdrowie !

  35. Ja uważam,że jedynym błędem Kormorana jest rodzaj dystrybucji. Wydaje mi się, że w zamyśle browar nie jest nastawiony na jakiś wielki zarobek z IP,a jedynie na reklamę i podniesienie prestiżu. Jest to chyba zbyt mała ilość produktu, żeby browar mógł myśleć o jakimś znaczącym zysku. Tak działa psychologia reklamy. Kormoran zbyt szybko chyba chce się wspiąć na szczyt. Do tego potrzeba pokory i wytrwałości, jak np. browary belgijskie. Chyba że,zapatrzeni są na rynek amerykański. Ale tam,to jest inna bajka – inny rynek,inna reklama ,inne możliwości i inne jest wszystko.
    Szkoda że tak duża część ich klientów czuje się pokrzywdzona i oszukana. Oczywiście nigdy nie da się zadowolić wszystkich,ale myślę że przy tak małej ilości Prunuma mogliby sami zająć się dystrybucją i podzielić to bardziej uczciwie. Wierzę, że browar nawet nie podejrzewał sieci Makro o taką pazerność, i na przyszłość wyciągnie wnioski z tej lekcji „biznesu”

  36. Jeśli Kopyr ma ponad 75 tysięcy subskrybentów, a Kormoran zrobił mniej niż 4000 tysiące butelek, to niestety, musiało zabraknąć.

      • Jeśli było 6k butelek to i tak dla 69k chętnych piwa nie starczyło. W takiej sytuacji rachunek jest prosty. Albo rośnie cena, tak by te 69k ludzi powiedziało „nie warto”, albo jak za PRL, robimy listy kolejkowe, zapisy, przedpłaty, loterie i losowania lub picie w dziesięciu słomkami z jednej michy (podobno tak robili Sumerowie, wracamy do korzeni).

        • Zacznijmy od tego, że pewnie z połowa tych ludzi nie lubi w ogóle porterów, jakaś część nie przepada za wędzonką, więc to na pewno jest mniej. Z drugiej strony jest wielu takich, którzy jednak kupili po kilka butelek. Pamiętajmy, że nie wszędzie cena była >60 zł. Ale oczywiście, tak jak napisałeś i jak mówiłem na filmie, podniesienie ceny jest najprostszym sposobem na zrównoważenie popytu i podaży. I moim zdaniem wywołuje mniejszą frustrację niż – byłoby mnie stać, ale wykupili.

  37. mam nieodparte wrażenie, że to już było, na początku (kiedyś tam :)) też warzono piwa dla smaku i jakości, z czasem ekonomia wzięła górę i po wiekach doprowadziła do powstania dużych manufaktur browarniczych a z czasem dużych browarów i wreszcie koncernów browarniczych. Wydaje się że historia właśnie zaczęła zataczać koło i jak każda rewolucja która odniosła sukces, uwłaszczy się na własnych osiągnięciach i będzie od tej pory kierować się jedynie rachunkiem ekonomicznym, tłumacząc to współczesnymi zasadami biznesu. Jaki kraj, taki craft …

  38. Imperium Prunum jest jeszcze na półkach sklepów. Ci co kupili z myślą o odsprzedaży i wymianach panikują, że zostaną z IP w d…e. Tak się kończy zbytnia pazerność. Następny w kolejce Samiec Alfa z browaru Artezan.

Leave a Reply