Mikkeller 19

22
7607

czyli o wyższości Single Hop.

Nazwa tego AIPA z Mikkellera pochodzi od liczby użytych do jego nachmielenia odmian amerykańskiego chmielu. Chłopaki chcieli się popisać, ale my ich w Sępie przebiliśmy. 😉 Tak serio, to u nas wynikało to z konieczności, a w przypadku Mikkellera chyba chodziło o epatowanie ilością odmian, bo blisko połowa tych odmian chmielu jest użyta w ilościach tak symbolicznych, żeby tylko móc je wpisać na etykietę. W taki sposób to może zrobić i piwo 49, jeśli każdej odmiany wsypiemy po 0,5-1%. Nie oceniajmy jednak piwa po etykiecie. Jak wypadnie to piwo? W czym lepsze są piwa Single Hop, czyli warzone z użyciem tylko jednej odmiany chmielu, od takich dziwolągów? No i kącik językoznawczy, jakiego rodzaju jest IPA?

PS: tym holenderskim browarem o trudnej do wymówienia nazwie jest oczywiście de Proefbrouwerij. Następnym razem postaram się już tę nazwę wymówić poprawnie. Po drugie kłopoty sprawiła mi nazwa chmielu Willamette (a bo mnie zmyliły), ale to wina Mikkellera, który napisał tę nazwę z błędem.

No to zaczynamy dyskusję polonistyczną na temat jakiego rodzaju jest IPA. 😉

22 KOMENTARZE

    • Kurde, masz rację. Niech ta Belgia się podzieli w końcu i nie robi zamieszania. 😉 Walonia do Francji, Flandria do Niderlandów a Bruksela – wolne miasto, stolica UE.
      Nic nie tłumaczy mojego błędu, poza tym, że nawijają po niderlandzku.

  1. Dla mnie wystarczy jak się wymawia dzień dobry po holendersku/niderlandzku/
    Lekka nuta rywalizacji z Mikkellerem zaprowadziła Cię na manowce „zastosowali ten sam chłyt marketingowy co my przy Sępie” 😀 , a jak dobrze pamiętam historię Sępa, to na samym początku trochę inaczej pisałeś/mówiłeś 😉 😉 . Oczywiście dobrze nazywać rzeczy po imieniu, tylko w takim razie podbudowa mityczna Sępa runęła 😉 .

    • Nie wiem co ci Piotrze runęło, ale rumor było słychać aż w Obornikach. 😉 Przecież wyraźnie powiedziałem, że wolę robić Single Hopy, a dobór chmielu do Sępa wynikał nie z wyboru, a z konieczności. Co nie zmienia faktu, że decydując się na zbieranie tego chmielu, nie zakładałem, że to będzie dobry chłyt marketingowy. Zakładałem. 😀

      • Wiem, że wolisz singel hopy, bo to nawet widać po etykietach Waszych/Twoich piw. Mnie po prostu to trochę rozbawiło, bo z jednej strony jedyne i niepowtarzalne (co jest oczywistą oczywistością) piwo z niezwykłym aromatem pochodzącym od 23 odmian chmielu, z drugiej strony odpowiedź na 19 Mikkellera, że w sumie udział pozostałych 14 chmieli jest marginalny i pewnie zostały dodane podczas chmielenia na zimno, co nie wpłynęło zasadniczo na aromat i bogactwo (przy czym Wy w przypadku Sępa zrobiliście tak samo, nawet można to zobaczyć na zdjęciach Wojtka) + chwyt marketingowy, który zastosował Mikkeller. Wyszła z tego fajna (zabawna) mieszanka humoru i porównań, podobnie jak zasyp do obu piw 😀 . Dla jasności, nie są to żadne zarzuty, napisałem to wręcz z czystej sympatii 😉 . Z mojej strony jest to bardziej chęć podkreślenia, że jak pojawia się recenzja piwa z Mikkellera to widać, że stajesz się o 5% mniej obiektywny (może 10% 😛 ) i widać nutę rywalizacji – no nie powiesz, że nie 😀 .

        • No chyba, że przy tej 19-tce to zauważyłeś, bo chyba nie przy Blacku, którym się zachwycałem. Oprócz tego oceniałem też 1000 IBU. I to wszystko z Mikkellera.
          Zarówno 1000 IBU jak i 19 epatują na etykiecie sloganami, które nie do końca mają potwierdzenie w rzeczywistości, co nie zmienia faktu, że są to świetne piwa i tak je oceniłem, więc sądzę, że muszę odeprzeć ten zarzut jako chybiony.

        • No dobra, może nie jest to obniżenie obiektywizmu, a lekkie czepialstwo 😉 do pewnych szczegółów.
          I zgadzam się, że kilka Mikkellerów bardziej jest znanych z tego, że są znane niż, że są znakomitymi piwami, choć takich nie jest zbyt dużo (w szczególności niektóre kolaboracyjne niczego nie urywają, a co dopiero dupy).

  2. To co mówisz o to IPA, a nie ta IPA, bo 'to ale’, a nie 'ta ale’ wynika z zasad odmian skrótowców, o ile się nie mylę, więc w zupełności masz rację. Pzdr.

  3. ciekawostka ze skrótem NATO naszła mi na myśl aż :)- a chodzi o to że we Włoszech nie mówi się NATO tylko L’OTAN gdyż NATO oznacza konkretne słowo tudziez urodzony 🙂
    btw. na wp juz sie tłumaczą z inspekcji – nie wiem jak się do tego odniesc bo moja wiedza jest jeszcze nikła ale i tak pewnie już to przeczytałeś 🙂

  4. indyjskie pejl ejl, brzmy niezle. to ipa brzmi najlepiej. a ten ipa i tak brzmi lepiej niz ta ipa 😉 poza tym w indyjskim jasnym ale, takze nie widze nic zlego. wrecz przeciwnie.
    pzdr

  5. Co do wymowy to po polsku jest rzeczywiście Indyjskie Ale Jasne/Indyjskie Jasne Ale, i taką też wymowę należałoby upowszechnić, żeby nie zaśmiecać polszczyzny angielskim, którego i tak jest w niej już zbyt wiele. India Pale Ale- zgodnie z krajem pochodzenia, ale nie po naszemu. To tak samo jak bock- istnieje nazwa koźlak, więc jej używajmy.

    Na koniec wypada tylko zacytować jednego z wielkich twórców, ojca polskiej literatury Mikołaja Reja: „Niechaj narodowie wżdy postronni znają iż Polacy nie gęsi i swój język mają”

  6. Piłem dziś z beczki we Wrocławiu. Było bajeczne, kosmiczne. Na ratebeerze jest napisane, że to nie jest zwyczajnie IPA z 19 odmianami chmielu tylko blend 19 single hopów. To może być prawda? Jeśli tak, to jestem w szoku i pod ogromnym wrażeniem.

Leave a Reply