Audiofilów ostrzegam, że duło i w związku z tym są zakłócenia fonii. O tym, jak w Ameryce nie chcą Twoich pieniędzy, jak było na RateBeer Best Festival i trochę ujęć z… kościołów. 😀
Nie podróżuję po świece, ale ciekawi mnie bardzo w jaki sposób udało ci się przewieźć piwa z USA do kraju? Czy po tym względem są jakieś duże obostrzenia? Ile można przywieźć piwa i czy nikt nie przyczepia się do sprawy cła itp.???
Kosciol podobny do Notre Dame, ale o wiele ladniejsza katedra z Paryza jest… od tylu (brzydko mowiac). ale Sacre Coeur jest o wiele ladniejsza i rowniez na baaaardzo wysokim wzniesieniu.
Widzę, że śmignąłeś podczas tego spaceru koło baru Mikkellera – koło Market St. Miałeś okazję coś od niego wypić podczas tego wyjazdu, ewentualnie zajrzeć do tego baru?
Nie. Nie miałem zamiaru. Bez sensu w SF chodzić do Mikkelera. To tak, jak Angole, którzy w Barcelonie szli do BrewDoga, zamiast do lokalnego pubu. Gdzie sens, gdzie logika?
Tomku jesli chodzi o problem z karta w USA/Europie to polecam konto walutowe z wyrobiona do niego karta (na przyklad WBK takie oferuje). Kupujesz w kantorze internetowym walute, ktora trafia bezposrednio na konto walutowe. Odpada stres przy ogladaniu wyciagu z polskiej karty i analizy spreadu. 🙂
Co do tego ostatniego kościoła to wydaje mi się że widziałem gdzieś (w Europie, a może nawet i w samej Polsce) w bardzo podobnym stylu. Trochę podobny nowoczesny styl ma Sanktuarium św. Andrzeja Boboli na Rakowieckiej 61 w Warszawie.
No popatrz Kopyr, ja mam podobne problemy w Polsce.
Przyjeżdżam do Warszawy i idę rano do Baru Mlecznego Barbakan na Starówce. Zamawiam śniadanie, wyciągam 20zł i chce płacić a kasjerka mi mówi, że nie przyjmie i muszę mieć drobne. Dwa tak odlegle kraje a ten sam rezultat, nie masz drobnych to nie zjesz.
Liczyłem na jakąś czołówkę inspirowaną serialem Ulice San Francisco… 😉
Zwrócili już kasę?
Tak. Oczywiście spread był straszny, ale po złożeniu reklamacji zwrócili tyle ile pobrali.
Mikrofon się znalazł?
Tak.
Pierwsze ujęcie spod Lori’s Diner! 😀
Jadłem tam codziennie śniadanie jak byłem na Game Developers Conference w 2014 😀
Zabieram się za oglądanie!
Nie podróżuję po świece, ale ciekawi mnie bardzo w jaki sposób udało ci się przewieźć piwa z USA do kraju? Czy po tym względem są jakieś duże obostrzenia? Ile można przywieźć piwa i czy nikt nie przyczepia się do sprawy cła itp.???
Do Unii możesz wwieźć 16 litrów piwa. Ja miałem 3 czy 4 butelki, więc „nothing to declare”.
Banknot 100 dolarowy to największy nominał USD w obiegu 😉
Kosciol podobny do Notre Dame, ale o wiele ladniejsza katedra z Paryza jest… od tylu (brzydko mowiac). ale Sacre Coeur jest o wiele ladniejsza i rowniez na baaaardzo wysokim wzniesieniu.
Widzę, że śmignąłeś podczas tego spaceru koło baru Mikkellera – koło Market St. Miałeś okazję coś od niego wypić podczas tego wyjazdu, ewentualnie zajrzeć do tego baru?
Nie. Nie miałem zamiaru. Bez sensu w SF chodzić do Mikkelera. To tak, jak Angole, którzy w Barcelonie szli do BrewDoga, zamiast do lokalnego pubu. Gdzie sens, gdzie logika?
Tomku jesli chodzi o problem z karta w USA/Europie to polecam konto walutowe z wyrobiona do niego karta (na przyklad WBK takie oferuje). Kupujesz w kantorze internetowym walute, ktora trafia bezposrednio na konto walutowe. Odpada stres przy ogladaniu wyciagu z polskiej karty i analizy spreadu. 🙂
Tak zrobię w maju w Phily.
Bardzo fajny filmik.
Co do tego ostatniego kościoła to wydaje mi się że widziałem gdzieś (w Europie, a może nawet i w samej Polsce) w bardzo podobnym stylu. Trochę podobny nowoczesny styl ma Sanktuarium św. Andrzeja Boboli na Rakowieckiej 61 w Warszawie.
W Philadelphi piwo na sztuki mozesz kupowac tutaj: http://www.craftbeeroutlet.com/
Wybor maja zacny i mysle, ze bedziesz zadowolony.
Friscoooo! Zawsze chciałem się tam wybrać. A propos prezentów, Tomku, to w 2:57 masz idealny prezent dla żony 😀 Wspaniały peniuar z dodatkami.
Proszę Cię. miej Ty dobre zdanie o żonie Tomka. 😀
No popatrz Kopyr, ja mam podobne problemy w Polsce.
Przyjeżdżam do Warszawy i idę rano do Baru Mlecznego Barbakan na Starówce. Zamawiam śniadanie, wyciągam 20zł i chce płacić a kasjerka mi mówi, że nie przyjmie i muszę mieć drobne. Dwa tak odlegle kraje a ten sam rezultat, nie masz drobnych to nie zjesz.
Nie, to jest kompletnie co innego. Oni mieli wydać, tylko że mieli zalecenia żeby stówy nie przyjmować.
To prawda powody sa inne ale rezultat jest taki sam. Nie masz drobnych nie jesz 😉