[ZERO IBU] [autovlog] Czy Polska jest bogatym krajem?

156
6574

W sobotni poranek nikt się nie spodziewa [ZERO IBU], dodatkowo w serii [autovlog]. 😉 Tym razem nieco gorsza jakość obrazu, bo okazało się, że GoPro jednak nie ma naładowanej baterii, dlatego nagrywałem telefonem (a jakiś mechanizm antywstrząsowy sprawił, że obraz nieco pływa – osoby wrażliwe proszone są o zażycie aviomarinu lub innego locomotivu przed seansem ;)). W filmie pojawiają się też elementy [shit happens].

A już w poniedziałek [1000 IBU] z drogi powrotnej. Zapraszam do kurturarnej dyskusji.

156 KOMENTARZE

    • I teraz zastanów się jaką potrzebę zaspokaja posiadanie na własność mieszkania. Bo moim zdaniem dach nad głową (także wynajmowany) jest oczywiście na samym dole, ale posiadanie na własność, to już jest jedna z wyższych potrzeb, a u nas traktuje się własność domu lub mieszkania jak by się każdemu należało, jak psu zupa.

      • Potrzeba bezpieczeństwa. Ktoś kto płaci za wynajem często nie ma szans by odłożyć trochę grosza na czarną godzinę. Co się dzieje gdy traci pracę, źródło dochodu? Nie płaci kilka miesięcy i z wynajmowanego mieszkania ląduje pod mostem. Z własnego dużo trudniej jest wyrzucić, nawet przy wieloletnich zaległościach czynszowych. Własne mieszkanie to miejsce bezpieczne, do którego można wrócić i mieć pewność że nie zastanie się zmienionych zamków.
        Wcale też nie widzę opinii że każdemu się mieszkanie należy – ten „luksus” kosztuje wiele lat pracy i wyrzeczeń. Tak dużo się mówi w tym temacie bo każdy chce mieć zapewnione miejsce, gdzie może wrócić i być niezależnym od właściciela i jego widzimisie. Każdy chce mieć zapewnioną realizację pierwotnej potrzeby dachu nad głową.

        • Eksmisja właściciela z zadłużonego mieszkania jest trywialnie prosta.
          Nie obejmuje go ustawa o ochronie praw lokatorów więc nie przysługuje mu lokal socjalny ani nawet tymczasowe schronienie.

      • Posiadanie wlasnego mieszkania to rzecz jaka sie bagatelizuje ale wazna jest wyjatkowo.
        Zwlaszcza u nas w kraju gdzie korelacja miedzy posiadaniem mieszkania a dzietnoscia jest scisla.
        Zachecam do przegladania statystyk na ten temat.Dane sa dostepne od lat 60 wiec ciezko o pomylki.

        W interesie kraju jest przyrost demograficzny czyli i wspomaganie taniego budownictwa.
        W dawnych czasach chlop znalazl kawalek ziemi narabal drzewa i chate mial.
        A dzis mimo, ze deweloperzy buduja chetnie to ceny zaporowe dla wielu kowalskich.

        Zwlaszcza ze mamy kilka mln ludzi pracujacych na smieciowkach.Nigdy nie bedzie ich stac na komercyjne kredyty.
        Wynajem kawalerki takze przekracza mozliwosci finansowe kogos kto zarabia 1300 zl.
        I co? cale zycie na wynajmowanym pokoju?W jaki sposob taki czlowiek zalozy rodzine?

        Mozna podnosic kwalifikacje i zarabiac wiecej i wtedy kupic?
        Kolejny mit nawet zakladajac , ze kazdy bedzie na tyle zdolny ze to uczyni to i tak nic z tego.

        Bowiem zawsze bedzie ktos musial pracowac na kasie w biedronce itp.
        Jesli zwiekszy sie liczba tych z lepszymi kwalifikacji zwyczajnie nie starczy dla niech tych lepszych miejsc pracy i beda musieli podejmowac etaty ponizej swoich kwalifikacji za mniejsze pieniadze..

        Problem jest zlozony ale rozwiaznie lezy w gestii panstwa a nie wolnego rynku.Wolny rynek tylko i wylacznie zwiekszy ucieczke Polakow na zachod.

        W przypadku wlasnego gruntu mozna wykonac inwestycje budowlana w cenie 2 tys za metr.Bedzie to nawet inwestycja ekonomicznie oplacalna.Takie lokum 50m2 bedzie kosztowac 100tys. Chetnych do kupna znajdzie sie wielu.
        Mozna przestac dotowac rozne pozarzadowe podmioty typu organizacje lgbt czy inne i pobudowac tego calkiem sporo.
        Temat jednak ciezki bo deweloperzy to silne lobby.

  1. Dygresja na temat uchodźców i imigracji: Co prawda wyjechało z Polski ponad 2 mln Polaków ale nie zapełnimy dziury po nich imigrantami z Afryki. Oni nie zabiorą nam pracy, bo w ogóle nie będą mieli pracy. Nie nauczą się naszego języka i nie przystosują się do naszych reali bo to nawet dla nas jest często za trudne. Oni nie uciekają do Polski tylko do bogatych krajów zachodu. Oni chcą do Włoch, Niemiec, Francji czy Wielkiej Brytanii. Możemy zapełniać tę dziurę repatriantami ze wschodu (to Polacy, którzy po wojnie pozostali na wschodzie) lub Ukraińcami. To są ludzie z naszego kręgu kulturowego i mają szansę się przystosować i znaleźć pracę. Ale nasuwa się druga myśl: czy o to chodzi rządzącym, żebyśmy my wyjechali i żeby zapełniać po nas dziurę?

    Druga dygresja: Nie chcę też żebyś pomyślał, że chciałbym żeby Polska odcięła się od problemu ucieczki tych ludzi przed śmiercią. W przeszłości to Polacy byli w takiej sytuacji i uciekali przed wojną i prześladowaniem i nikt nie odmawiał im prawa do azylu. 2000 ludzi to nie jest problem nie do utrzymania dla tak dużego kraju jakim w Europie jest Polska. Natomiast trzeba to robić z rozmysłem, którego rządzącym brakuje. Ci ludzie trafią do zupełnie innych warunków kulturowych i zostaną pozostawieni sami sobie. Trochę jak cyganie, którym już nikt nie potrafi pomóc i oni też już nie chcą pomocy w wychodzeniu z biedy tylko chcą pieniądze.

    • Właśnie ilość 2tys czy 5tys to nie jest najważniejsze, ważniejsze jest jak się tych ludzi rozpozna i umiejscowi w naszym społeczeństwie. To mogą być dobrze wykształceni ludzie, którzy się przydadzą, zwykłe szaraki, którym będzie u nas ciężko jak ciężko jest wielu i zwyczajni bandyci, którzy uciekają przed śmiercią, na którą zasłużyli. Warto ich mieć na oku, żeby pomóc poznać język, obyczaje, rynek pracy i wyłowić ewentualnych łobuzów. Oni chcieli jechać do Niemiec i Szwecji głównie, czyli bogatych krajów z tolerancyjnym społeczeństwem i dobrym socjałem. U nas obawiam się zasilą margines i nawet jeśli nie wyjadą, to wciągu jednego pokolenia życia na „polskim twardym chlebie” zradykalizują się i będą woleli zasilić szeregi ISIS niż żyć w tym kraju.

      • O rany.Tutaj nikt wyksztalcony nie przyjedzie bo takich nie ma w tej grupie.
        Nie przyjada tez szaraki do pracy..
        Przyjada same łobuzy.
        I nawet nie na socjal bo wielu o nim dowiaduje sie pozniej.
        Europa jest celem dlatego, ze tu zwyczajnie mozna cos ukrasc etc.
        Mierzenie naszymi kategoriami mentalnosci murzynow z afryki to kompletna pomylka.
        tylko tak rzecz jasna mowic nie wolno bo to rasizm:P.

        O socjal sie nie boj.Dla nich sie znajdzie.Unia zapewni,unia da.Zapewne z naszej kasy ale bedzie.
        Klopot emigracji nie rozwiaze sie za pomoca pozwolenia na emigracje.Tylko sie tenklpot powiekszy.

        Ale trzeba pojac jedno.Socjalisci w niemczech czy francji wygrywaja wybory wlasnie dzieki naturalizowanym imigrantom.
        To ich zelazny elektorat:).

        A co do bogatego spoleczenstwa.Dla kolesia z somalii Polska tez jest bogata.Nie przyjezdzaja do nas bo geograficznie lezymy w trudno dla nich dostepnym miejscu i nie mamy powiazan historycznych/emigracyjnych etc ktore bym im podroz ulatwily.

        Rosja mimo ze kraj relatywnie biedniejszy od naszego jest celem calej masy imigrantow z post republik.
        Nawet indie to cel migracji dla jej sasiadow:P

        • Nie tak do końca. Ci, którzy dostają się na te tratwy płacą za to po kilka tysięcy euro za osobę, więc to nie są tacy pierwsi lepsi żebracy z ulicy, ale to oczywiście nie o to chodzi, a chodzi powtarzam to po raz kolejny o elementarną międzyludzką solidarność.

        • Polska też jest celem migracji dużej ilości obcokrajowców, zwłaszcza tych z Europy Wschodniej. Nie mogłoby być inaczej, byłoby zbyt żałośnie. W Polsce był kapitalizm, a nie ruski syf.

        • Dla kolesia z Somalii Polska jest bardzo bogatym krajem, a dla Europejczyka też jest bogatym krajem. Polska jest na takim samym poziomie rozwoju, co inne kraje Zachodu. I Polska ma powiązania kulturowo – gospodarcze, dzięki którym obcokrajowcy ochoczo się u nas osiedlają.

  2. Panie Tomaszu po mojemu to najpierw ogarnijmy nasze problemy wewnętrzne: służbę zdrowia, gospodarkę, zmniejszmy podatki lub wycofajmy wszystkie poza watem. A nie ściągajmy kolejne problemy, ludzie nie wyjeżdżają z Polski dlatego że chcą być światowi „jestem europejczykiem obywatelem całego świata mogę mieszkać wszędzie” ( z kanapkami ze smalcem, spiąć w 20 letnim rzęchu zabierającym ręczniki z hotelu i pilota) Te przeszło 2 miliony ludzi wyjechało z głodu!. Dlaczego osoba po technikum/ liceum nie może znaleźć pracy w zawodzie z której mogła by utrzymać rodzinę. A założenia czegokolwiek to fura papierów załatwiania i wkładu własnego gdzie w szkołach nie uczą nas jak krok po kroku założyć firmę nie wypełniamy druków pitów nie uczą nas księgowości która przydała by się przynajmniej na początku,potem owszem zatrudnimy księgową, innych pracowników ( BTW nie ma w innych językach odpowiednika słowa „załatwić” ). Panie Tomaszu Pana Ojciec ma sklep pomógł Panu swoją wiedzą doświadczeniem a co z osobami które skazane są na siebie mają pracować w biedronce czy zbierać sezonowo kartofle czy truskawki u Niemca?
    Dopiero gdy pozbędziemy się własnych problemów zajmijmy się robieniem z siebie „„Chrystusem narodów” BTW zarówno Niemcom jak i Francuzom na dobre to nie wyszło. Dla czego mamy komuś coś dawać poza dobrym przykładem kiedy inny mają nas głęboko w D. 🙂 Pozdrawiam

    • Sorry, ale wygląda to na propagandowy bełkot. 2 mln ludzi wyjechało z głodu!!!! Stań to przed moją babcia, która przeżyła Oświęcim i powiedz jej to prosto w oczy – podkreślając ten kawałek o głodzie. Co najwyżej za lepszą praca wyjechali.

      Szkoła nie edukuje jak firmę prowadzić?? A to już podstaw matematyki nie uczą, tak się program zmienił? Prowadzenie podstawowej książki przychodów i rozchodów oraz rejestru vat większej wiedzy nie wymaga – naprawdę. A gdyby nawet, to żona prowadząc działalność z minimalną ilością dokumentów płaci księgowej miesięcznie 100 zł netto (w Warszawie) – czyli tyle ile cała rzesza tej „biednej i godnej” młodzieży jest w stanie wydać lekka ręką na rachunki za wielogodzinne nawijanie przez komórkę . Ja swoją prowadzę sam – i naprawdę, doktoratu w tym kierunku nie mam. Trzeba po prostu tylko chcieć. Ale to jest najcięższe właśnie.

      Wracając do edukacji – wczoraj w TV jakaś mądra się wypowiadała, że rynek pracy nie ma oferty adekwatnej do zapotrzebowania wykształconej młodzieży – słuchałem ze zdumieniem. Tzn. ja, jako pracodawca mam się dostosowywać do tego co umie mój potencjalny pracownik???? No tak to my daleko nie zajedziemy. No ale jak widać kumuna tkwi jeszcze głęboko i co najgorsze w najmłodszym pokoleniu wcale zmian nie widać.

      Co do pracy w Biedronce – są na całym świecie, pod różną postacią, ale są. I wszędzie pracują w nich ludzie – i będą. Niestety, tak już jest, że takich ludzie też potrzeba i niestety ich potrzeba najwięcej. Wolność polega jednak właśnie na możliwości podejmowania ryzyka. Zwolnij się z biedronki, jedź do chłopa, kup truskawki, jedź na bazar, sprzedaj truskawki – no tak, ale ile się przy tym narobić trzeba, i jeszcze się pobrudzę, no i na serial o 18tej nie zdążę…..

      • 1. Z całym szacunkiem ale Babcia miała możliwość wyjazdu też by wyjechała choć może za duże uogólnienie wprowadziłem.Za lepszym życiem za pracą ok
        2. Matematyki uczą ok lecz w technikach i liceach mamy coś takiego jak przedsiębiorczość dlaczego jednego semestru nie poświęcić na to aby każdy uczeń bez problemu potrafił wypełnić wszystkie niezbędne papiery, dlaczego idąc do skarbówki urzędnik jest tylko po to żeby przyjąć papiery a co w nich będzie to go nie obchodzi dostaniesz kare za błąd która skutecznie przytnie Ci skrzydła?
        3. To po jakiego diabła się uczyć czegoś co się lubi skoro po tym nic nie ma dla samej frajdy uczenia? Ja nie mówię że pracodawca się ma do człowieka dostosować. Po prostu przydało by się więcej pracodawców a to osiągnie się przez większą świadomość społeczeństwa na temat zasad jakimi rządzi się rynek i uproszczeniu biurokracji i zmniejszeniu podatków które mamy najwyższe w europie. No chyba że ktoś jest zawistny o to że coś udało się wydrzeć to drugiemu na to nie pozwoli ale chłopie tobie też by było jakoś łatwiej.
        4. Ten komentarz co do młodzieży nie wiem czy do mnie bijesz czy uogólniasz, Pracuje i studiuje dziennie opłacam swoje rachunki od rodziców pieniędzy nie biorę nie mam nic sobie do zarzucenia zdobywam doświadczenie tak cenione. Lecz nie wiem czy osoby innych krajach tak samo jak u nas nie mogą znaleźć pracy, w wyuczonym zawodzie.
        5. Praca w dyskoncie ok żadna praca nie hańbi poza K.. i złodziejem tylko gdy u nas jest to 1500zł gdzie na zachodzie załóżmy że jest to 1500 euro gdzie ceny będą podobne. W Polsce chleb kosztuje 2.30 /3zł w euro jest to 0.5 ok załóżmy że to będzie nawet 1.15 euro za bochenek. Do czego dążę ano że człowiek na zachodzie po odjęciu rachunków żywności i ubrań jest w wstanie coś odłożyć a u nas może starczy do pierwszego.
        Dlatego myślę że najpierw naprawmy swój samochód żeby był bezpieczny dla naszej rodziny a później będziemy zapraszać gapowiczów ok?

  3. Kopyr – ci ludzie z Afryki to raczej nie są Libijczycy, tylko czarnoskóra ludność Afryki (zobacz sobie zdjęcia – nie są to z karnacji ludzie z krajów subsaharyjskich). Ponadto nie chodzi tutaj o przyjęcie ludzi, którzy chcą pracować, a o ludzi którzy chcą żyć na zasiłku. Ktoś wyliczył, że będzie to kosztowało 80 milionów złotych rocznie. Przykłady z innych państw pokazują, że tacy ludzie którzy przyjeżdżają nie dla pracy, a dla zasiłku i socjalu w większości się nie asymilują, nie uczą się języka tylko chcą sobie żyć na koszt podatnika, również dlatego że nic nie potrafią (czyli analogia z Ukraińcami jeżdżącymi do pracy jak Polacy do Anglii odpada). Kolejna kwestia jest taka, że od 70 lat polskie rodziny w Kazachstanie, które prędzej by chciały pracować niż Afrykańczycy i nie byliby tylko ciężarem do budżetu chcą wrócić do kraju, a nie ma kasy na repatriantów. Jak kogoś przyjmować, to właśnie ich.

    • Długookresowo oczywiście, że powinniśmy wpuszczać przede wszystkim ludzi z polskimi korzeniami z Kazachstanu czy Ukrainy, czy nawet rodowitych Ukraińców, ale czy rozumiesz/rozumiecie, że tygodniowo we Włoszech ląduje 11 tysięcy ludzi? Co z nimi robić? Topić w Adriatyku? Pewnie masz rację, że to będzie kosztować ok. 80 mln. rocznie, to zaledwie ok. 2 tys. zł miesięcznie na osobę. Pewnie tyle to kosztuje przy naszej efektywności państwa. Inna sprawa, że naprawdę nie wyobrażam sobie, żebyśmy się uchylali od tych 2 tys., gdy Włochy muszą się zmagać z setkami tysięcy.

      • Tomku, czemu pomagać innemu państwu w rozwiązywaniu jego problemu, który nas nie dotyczy, podczas gdy mamy swoje. Polski rząd powinien dbać o dobro obywateli polskich i Polonii, a nie zajmować się uchodźcami z Afryki. Rozumiem, że wiele osób będzie nawiązywało do haseł typu: „Polska Chrystusem narodów”, czy też „Za naszą i waszą wolność”. Te hasła nie raz sprowadziły na nas nieszczęście. Według mnie, są one jedynymi z najgorszych haseł pojawiającymi się w polityce, W polityce zagranicznej nie ma przyjaciół, ani miejsca na solidarność (jedynym wyjątkiem dla Polski od tej zasady powinni być Węgrzy, ze względu na przeszłość). W polityce zagranicznej jest tylko zbieżność interesów. Zapewnienia nic nie dadzą. To smutne, że polski rząd robi wszystko co mu Bruksela każą, tak jak kiedyś klękali posłusznie przed ZSRR, tak teraz klękają przed Unią Europejską i wykonują wszystko posłusznie. Trzeba brać przykład z Węgier i Czech, które się w części spraw nie dają sobie narzucić woli Brukseli. A Włochy i kraje zachodniej Europy mają bardzo łatwy sposób na rozwiązanie problemu z uchodźcami. Wystarczy, że ograniczą lub zlikwidują socjal. Amerykanie narobili burdelu w Afryce i na Bliskich Wschodzie, a Europa musi ponosić tego konsekwencje.

        • Dlatego, że jak się zapisujesz do klubu, a my się zapisaliśmy, to trzeba stosować się do reguł solidarności.

        • Tomku, ale czy zapisując się do klubu stajesz się automatycznie ubezwłasnowolniony? Klub ma decydować za Ciebie o wszystkim? Trzeba walczyć o swoje i nie przyjmować imigrantów! Australia jednak potrafiła sobie poradzić z imigrantami, Włochy nie potrafią…
          Więc jak w klubie nawali np. gość od finansów i zrobi manko to wszyscy się zrzucają?
          Jakby Ci do domu przez otwarte okno wszedł kloszard i stwierdził „mieszkam pod mostem, ale Ty masz świetny dom, zostaje!” Rozumiem, że powiedziałbyś „no dobra, zostań”. A za miesiąc jego śladem przyszedłby drugi…
          To co robi UE w tej sprawie to nie jest żadne rozwiązanie problemu tylko zamiatanie go pod dywan.

        • A co do naszego „bogatego kraju” – Polacy pewnie wyjeżdżają z Polski z powodu nadmiaru tego bogactwa? To, że kraj wygląda lepiej niż 25 lat temu, nie oznacza wcale bogactwa. Mogło być już dużo lepiej gdyby nie te postsowieckie „elity” rządzące, karmiące naiwnych populizmami.

        • Ale czy dostrzegasz różnicę między bogaty, a najbogatszy? Oczywiście są kraje od nas bogatsze, ale jest z 3-4 razy więcej krajów od Polski biedniejszych niż tych bogatszych.

        • Dostrzegam, ale jest kwestia tego czy przyrównuje się na do krajów Afryki czy Europy. W Europie raczej średnio to nasze „bogactwo” wygląda. I wbrew pozorom raczej nie zmierza w dobrą stronę.

        • Ale przecież Europa nie jest całym światem. Zresztą nawet w Europie jest sporo krajów, w których jest gorzej niż w Polsce.

        • No ok. A według Ciebie teraz nasza gospodarka zmierza w stronę tych bogatych czy jednak biedniejszych?
          Co do imigrantów rozumiem, że się ze mną zgadzasz?

        • Oczywiście bogatych, wyobrażasz sobie, żeby 25 lat temu Polak pojechał do Niemiec czy Wielkiej Brytanii napić się piwa, zwiedzić browar i przespać w hotelu? Czy raczej popracować na czarno i żywić się puszkami z kotem na etykiecie? Dystans między Polską, a bogatymi krajami zmniejszył się drastycznie. Nadal jest duży, ale to jest taka różnica jak między Portugalią, a Niemcami, a nie Białorusią i Niemcami. Dla mnie różnica jest fundamentalna.

        • Fakt jest różnica tego neguje, ale co do dalszej drogi ku lepszemu nie jestem pewny gdzie idziemy mając obciążenia w postaci: wielkiej korupcji, rozrostu biurokracji, kolesiostwa, defraudacji majątku państwowego i losowych przedsiębiorstw 🙂

        • Taka różnica też była w przeszłości. Np. w roku 1946 ludzie nie mieli co jeść i chodzili w znoszonych szmatach sprzed wojny i dziurawych butach. Z kolei jak przyszedł towarzysz Gierek 30 lat później – to wszystko już było. Banany, coca cola, dobre ciuchy, małe fiaty, rejsy statkiem i wczasy w Złotych Piaskach.
          O takich rzeczach można było sobie tylko pomarzyć pod koniec lat czterdziestych i pięćdziesiątych również. Poziom życia nie odstępował od innych krajów socjalistycznych, ba nawet był jednym z najlepszych. Wtedy to ówcześni towarzysze mówili zupełnie jak ci dzisiejsi – w jakich to pięknych czasach żyjemy, najlepszych od stu lat.

  4. Jak się rozpęta wojna na całego to Ukraińcy nie będą uciekać do nas tylko będą spieprzać do Francji.

    Wracając do kupna mieszkania – obecnie ludzie mają jakieś dziwne parcie żeby urwać się od rodziców jak najszybciej. Potem to faktycznie wygląda tak, że wynajmują drogo mieszkanie albo wiążą się kredytem i ograniczają sobie pole manewru. Osobiście najpierw budowałbym poduszkę finansową pozwalającą mi na przeżycie w wynajmowanym mieszkaniu przez minimum 6-12 miesięcy. Mamy wtedy więcej możliwości zmiany pracy/miasta niż w takim scenariuszu, że ledwo co dostaliśmy jakąś w miarę sensowną pracę i już przywiązujemy się kredytem do konkretnego miasta/pracy. Już nawet nie będę wspominał, że kredyt na 30 lat wziąłbym tylko i wyłącznie przy realnym założeniu że spłacę go nie później niż po 12-15 latach.

  5. Panie Tomku
    prosze nie iść tą drogą, a teraz wytłumacze.
    Kolejnym razem epatuje pan więdza zaczerpnieta z gw, lisweeka.

    Wyjaśniam 2 mln Polaków nie załąta sie 2 tyś towarzyszami z Afryki, którzy nie przyjeżdżają tutaj pracować. Czy naprawdę brak panu wyobraźni i nie widzi róznicy między towarzyszem z afryki a towarzyszem ukraińcem (kultura język etc?) Ci ludzie nigdy nie przyzwyczaja sie do kultury europejskiej. Unia Europejska to nie jest jednio państwo, i czemu sie pan tak nie troszczy o Polaków, którzy przymieraja z głody gdzięs na wschodzie Polski, te pieniądze można lepiej wydać. Mam doskonały pomysł wszyscy którzy tak oponują za przyjęciem imigrantów niech wezmą jedna rodzine pod swój dach i problem z głowy. Mam nadzieje ze nakręci pan za pół roku film z rodzina z afryki.

    Odnośnie mieszkań, dlaczego w Niemczech Anglii jest ich tyle pod wynajem ? Bo państwo w to nie ingeruje, wybudowanie mieszkań z naszych podatków, nie obniży kostu wynajmu mieszkań tylko je zwiększy !!
    Dajmy Polakom działać, likwidując zbednę podatki, zróbmy tak jak jest w anglii firme zaklada sie tam w 30 minut i miesiąc można ja prowadzić na zeszyt.

  6. Co do imigrantów. Czy przyjmować? Według mnie, to zależy.
    Jeśli ma to polegać na mieszkaniach socjalnych i zasiłkach w nieskończoność, to nie.
    Natomiast można to rozwiązać tak: dać pieniądze na samolot do Polski+ 2/3 tygodnie mieszkania, a dalej niech sobie radzą sami, niech pracują i zarabiają, wynajmują mieszkania, rozkręcają biznesy i w ciągu, powiedzmy, dwóch lat, oddadzą za samolot i mieszkanie.

  7. A propos, ludzie posłuchajta se Michała Szafrańskiego który prowadzi blog/podcast „Więcej niż oszczędzanie pieniędzy”.
    I zrozumiecie więcej w kwestiach czy kupować czy nie kupować mieszkania i nie tylko.
    Mądrych warto promować.
    Tu gdzie mieszkam te 2000 zł /m-c to niezły zarobek po który każdy by się schylił.
    Problem w tym że nawet takich etatów, pensji nie ma.
    🙁

  8. Tomku mieszkam w Szczecinie to wiem, że akurat ci Polacy, którzy pracują w Szczecinie a mieszkają w niemieckich przygranicznych miejscowościach, to kupuja na własność domy/mieszkania 4 razy taniej niż mogliby zrobić to w Polsce. Tamte okolice się wyludniają więc nikt się w wynajem nie bawi.

  9. Z pierwszą częścią się zgadzam, jakkolwiek Komorowskiego „nie trawię”. Dobra, tu (w kontekście wyborów) nie ma dobrego wyboru.

    Rozbieżność zaczyna się przy drugim temacie, imigrantów.

    Skoro nie ma warunków dla Polaków, to jak mają być warunki dla imigrantów z Maghrebu? Państwo polskie nie potrafi zdyscyplinować bezrobotnych Polaków, Cyganów (Andrychów?) i innych nacji, a co dopiero obcą kulturowo grupę osób. Że 2000 to mało? Z pozoru. Z Europą i tutejszym stylem życia, jakkolwiek zróżnicowanym w zależności od kraju, mieli do czynienia tyle, że widzieli turystów u siebie. A uchodźcy z, przykładowo, Nigerii, to Europę mogli widzieć na obrazku.

    Jeśli duża część z nich nie potrafi się dopasować do łatwiejszego – w kontekście znalezienia dość dobrze płatnej pracy – Zachodu, to jak odnajdą się u nas? Zresztą, wolałbym uchodźców z Syrii – są bardziej zbliżeni do Europejczyków, wielu z nich to chrześcijanie. Nie chodzi nawet o koszty, bo 2000 osób, przy założeniu, że na głowę państwo dałoby 2000 zł, to niewiele – cztery miliony przy przewalanych na idiotyzmy miliardach to faktycznie kropla w morzu.

    Tym niemniej jestem zniechęcony do tej idei, bo Polska odpycha Polaków, nie potrafi ściągnąć Polaków rozsianych po byłym ZSRR (Donbas, Kazachstan, Syberia) – którzy nawet zrusyfikowani, będą mieli więcej wspólnego niż Afrykańczycy.

    Z Kaddafim nie jest tak, że wcześniej nie wiedziano czym to się skończy. W Iraku też stracono Saddama i zaczęła się „impreza”. Taka jest niestety charakterystyka tamtych ludów – póki są trzymani w żelaznym ucisku, jest całkiem nieźle. Całkiem nieźle i dla nich – zwróć uwagę Kopyr choćby na zdjęcia sprzed libijskiego przewrotu. Dobre drogi, dobra służba zdrowia, niezłe samochody. Teraz mają gorzej. I tak, to jest wina Stanów Zjednoczonych, Francji, Wielkiej Brytanii – na poziomie kontaktów pozadyplomatycznych doprowadzili do kryzysu. Sami Libijczycy by nie obalili Kaddafiego. Jego trzeba było przekupić, okiełznać, kontrolować sytuację zdalnie i poprzez pośredników. Teraz z kolei pustynia jest niekontrolowana i co jakiś czas wypływa informacja o nowym obozie islamistów. Jak Zabłocki na mydle.

    Ba, wina Zachodu jest o wiele starsza. To Zachód – Wielka Brytania, Francja, Belgia, Portugalia, Hiszpania, Włochy – traktowali rdzenną ludność jak bydło. To oni w dużej mierze sprowokowali konflikty, dzieląc ziemie według własnego widzimisię – czego efektem są granice od linijki i konflikty etniczne. Drenowali tamte tereny nie oferując nic w zamian. Za co po części cierpią, mając zalew imigrantów z byłych kolonii. Mogli ich uczyć, „cywilizować”, zachęcać do europeizacji. Nie zrobili tego, więc jest jak jest.

    Nie jest rozwiązaniem ściągać tanią siłę roboczą. Zadaniem dla rządzących jest spowodowanie, by większość emigrantów wróciła – są Polakami, posługują się językiem polskim, pochodzą z tej ziemi. Z emigracji nie mamy nic, wyłącznie straty.

    To, że jesteśmy pozornie bogatym krajem – w porównaniu do Afryki, Azji i części Ameryki, nie znaczy, że nas na to stać. Solidarność w ramach UE? Nie popierają nas w niczym. W sprawie Ukrainy nikt nas nie popierał, zostaliśmy odsunięci. Wątpię, by ktokolwiek zgodził się przyjąć Ukraińców. W sprawie kontraktów gazowych nikt nas nie poparł, tylko się o tym co najwyżej mówi i poklepuje po polskim ramieniu frajerów z rządu i spółek państwowych.

    Rozumiem chęć niesienia pomocy w duchu chrześcijaństwa, ale chrześcijaństwo z polityką nie ma wiele wspólnego.

  10. Z szmuglem ludzi stoją grupy powiązane z terrorystami ISIS. Ich celem jest przepchanie do Europy wielu „swoich” we wiadomym celu. Nie dość, że zarabiają krocie na szmuglu ludzi to jeszcze rozbudowują swoją sieć „agenturalną” w państwach docelowych. To bardzo przypomina wydarzenia z 1980 roku, kiedy to Fidel Castro pozwolił każdemu niezadowolonemu opuścić wyspę szczęśliwości, w efekcie tego do USA pokierowano kryminalistów, szumowiny społeczne i uliczną patologię. Castro opróżnił wiezienia, pozbył się balastu i zrealizował swój cel jakim było zdestabilizowanie sytuacji w USA i zalania ich kraju bandziorami i agenturą. USA do dziś boryka się z pokłosiem tamtych wydarzeń.
    Taki sam cel mają bandyci z ISIS. Dlaczego uchodźcy nie kierują do pobliskiego Libanu, Jordanii, Izraela, Turcji, Arabii Saudycjskiej, Indii, Pakistanu? To światu muzułmańskiemu powinno zależeć na uregulowaniu tego konfliktu, tymczasem oni nie robią nic by konflikt zażegnać i pomóc uciskanej ludności.

    Równość wobec prawa, emigracja tylko w ramach obowiązującego w ramach danego kraju prawa i limitów.

    Jak ja zazdroszczę tym Australijczykom! Problem łódeczek z murzynkami i szmuglu ludzi w tym kraju został rozwiązany i jest pod kontrolą służ imigracyjnych.
    Władze tego bogatego i przyjaznego do życia kraju, już dawno dostrzegły to, że za „boat people” stoi mafia i przestępczość, a nie czynniki społeczno-ekonomiczne.
    Też im tego zazdroszczę, że nie muszą słuchać Brukseli, Berlina i głosu „postępowych” mediów, że nie muszą się na nikogo oglądać tylko sami decydować o losach swojego kraju.

    https://www.youtube.com/watch?v=rT12WH4a92w
    http://www.customs.gov.au/site/Translations/english-o.asp

  11. Tomek błagam…. tylko nie deklaruj się jako zwolennik Komorowskiego. Na prawdę nie mogę pojąć jak po 5 latach tej prezydentury i po takiej kampanii można go jeszcze popierać…

    Usprawiedliwiam tylko osoby uzależnione finansowo od struktur partyjnych (wiadomo ochrona własnej d.)

    • @Duda, @duda

      A co ma nieprzychylność Komorowskiemu do popierania Dudy, Kaczyńskiego i Radia Maryja? Lepszej sztancy nie było? Jest mnóstwo odmiennych – choć marginalnych – opcji zdecydowanie różnych niż wyżej wymienieni. I ten komentarz, żeby zacząć myśleć samodzielnie, ech…

  12. Niestety, ale tezy podstawione przez Ciebie nie mają po prostu sensu. Większość argumentów, którymi się posługujesz to twoje opinie lub informacje, które gdzieś tam słyszałeś/czytałeś, i są to paskudne uogólnienia. Na tym nie można bazować wypowiedzi..
    Dla Ciebie chore jest, że każdy chce mieć swoje mieszkanie. Ale chyba nie do końca potrafisz zrozumieć sytuacje innych ludzi. Może sam masz odziedziczony dom jak Ci krytykowani przez Ciebie Włosi, bo wypowiadasz się, jakby wszyscy tak mieli. Mówisz, ze patologiczne jest płacenie kwoty wynajmu większej niż rata kredytu. Oczywiście, że tak. Ale w tej sytuacji jeszcze większym IDIOTYZMEM jest wynajmowanie. Płacenie komuś pieniędzy za spróchniałe mieszkanie, w którym nic nie jest twoje. Trochę emaptyczności dla ludzi, którzy nic w życiu nie dostali i kończąc studia muszą radzić sobie sami.

    Więc wytłumacz mi, jak to jest, że tą przysłowiową siostrę nie stać na spłacanie swojego mieszkania, ale stać na płacenie więcej za coś, co nie należy do niej? Nie uważam, że w przypadku przeprowadzki, miałaby stracić to mieszkanie. Przecież sam powiedziałeś, że kwota za wynajem jest większa niż rata kredytu, więc dlaczego go nie wynająć? Jak ktoś jest zaradny życiowo, to nie będzie miał z tym problemu. Nawet jeśli oznaczać to będzie dopłacanie do tego mieszkania, to i tak jest to logiczna decyzja. Perspektywa posiadania mieszkania wartego 150 tys za 20 lat jest chyba motywująca. To nic innego jak inwestycja.

    Argument z tym, że posiadanie mieszkania to nie jest potrzeba dachu nad głową też nietrafiony. A czy posiadanie własnego mieszkania nie jest potrzebą bezpieczeństwa?

  13. Tomek, nie wiem czy słyszałeś anegdotkę o królowej Marii Antoninie. Kiedy dowiedziała się ona, ze ludzie protestują, bo brakuje im chleba, odparła „niech jedzą ciastka”. Analogia do słów Komorowskiego jest wręcz nazbyt widoczna. Siostra tego młodego szukała pracy 3 lata i zarabia dwa tysiące? To niech se znajdzie inną. I jeszcze do tego niech weźmie kredyt, zakładając sobie przysłowiową pętlę na szyje. Zresztą kwestię kredytu na mieszkanie sam skrytykowałeś, więc naprawdę nie rozumiem jak możesz w tej sytuacji wciąż bronić prezydenta. Zwłaszcza, że ta sytuacja to tylko jedna z wielu, w których skompromitował się w czasie prezydentury i teraz kampanii.

    • Czy ten film jest o Komorowskim? Myślałem, że nie. Dla mnie akurat cała sprawa jest dęta. Jeśli ktoś w Warszawie szuka pracy 3 lata, to albo z nim jest coś nie tak, albo ma nierealistyczne oczekiwania. IMO po pół roku, najdalej roku, idziesz gdziekolwiek do Starbucksa, na kasę czy choćby na barmana do multitapu i… szukasz dalej.

      • No teoretycznie film nie jest o nim, ale jednak przez sporą jego część komentujesz tą sytuację, więc się do tego odniosłem.

        Ne wiesz wcale, czy sytuacja miała miejsce w Warszawie i jak to dokładnie wyglądało. Poza tym, nie każdy chce _po studiach_ harować na kasie w Biedronce czy innym Starbucksie za minimalną krajową, jeżeli ma kwalifikacje do wykonywania innego zawodu, tylko nie ma gdzie go wykonywać.

  14. Wiecie co? Ludzkim, chrześcijańskim obowiązkiem jest pomagać, i krew mnie zalewa jak czytam te komentarze. parędziesiąt lat temu Polacy uciekali za granicę, często przed śmiercią, to teraz gdy mamy trochę lepiej niż dawniej a napewno dużo lepiej niż kraje afrykańskie, więc mamy pewne obowiązki. pisze o tym w ewangelii!

    • Jest różnica między Polakami, czyli cywilizacji łacińskiej, uciekającej do innych cywilizacji łacińskich i bez problemów asymilującymi się, a murzynami – głównie płci męskiej, którzy przypływają przede wszystkim po zasiłki.
      Kopyr mówi, że bez problemu można znaleźć w PL pracę za minimum. Jasne, tak samo można znaleźć w Nigerii czy Kongo – na tyle żeby się utrzymać. Wiesz ile zarabia dobry przewodnik albo tłumacz? Tylko ci, którzy przyjeżdżają do Europy to nie jest elita intelektualna, to są goście, których, by przytoczyć klasyka, wódz sprzedał za paczkę fajek.

  15. Panie Tomku skomentowałem Pańskie wystąpienie bardzo długim tekstem ale po krótkim zastanowieniu wykasowałem wszystko co wcześniej napisał bo uważam że to nie miejsce na tego typu dyskusje, ja odwiedzam Pańskiego bloga żeby dowiedzieć się czegoś interesującego na temat piwa a nie wysłuchiwać POlitycznych wywodów, dzięki takim materiałom może Pan stracić wielu stałych odbiorców, nie zastanowił się Pan nad tym ???

  16. A dlaczego my nie chcemy tych uchodźców? Wpisz sobie Tomku na yt słowo „Maszkowice” Zobaczysz jak pięknie wygląda Polska tam gdzie mieszkają uchodźcy

  17. Ech, Tomku, łatwo powiedzieć „zmień pracę”. Od razu nadmienię, że sam jestem programistą i nie narzekam, bo praca przychodzi do mnie. Ale widać, że mieszkasz w pobliżu dużego miasta. Spróbuj na Podkarpaciu czy w Świętokrzyskim powiedzieć ludziom „a to se zmieńcie pracę”. Pracy lepiej płatnej (niż to 2000zł) nie ma po prostu dużo, w szczególności w mniejszych miejscowościach. Szkoda, że średnia krajowa jest liczona bez mniejszych firm, wtedy może widać byłoby skalę problemu. A już gdyby policzyli medianę, to na bank by było widać. 😉 I tak, można się przeprowadzić do np. Warszawy, ale czy serio wszystkie rodziny w Polsce (4-5 osobowe) mają wyjeżdżać do dużych miast? Co jak ktoś pracował 15 lat w jednej firmie i nagle stracił pracę, ma zmusić małżonka do rzucenia pracy, szukać dzieciom nowej szkoły i się przeprowadzać? Wtedy szybko byśmy uczynili z naszego kraju drugą Rosję, pustki, pustki i co jakiś czas miejscowość większa.

    Tekst z wzięciem kredytu to już w ogóle ignorancja prezydenta. Za 2000zł nie dostaniesz nigdzie kredytu. Ale co może wiedzieć człowiek, który od tylu lat jest na salonach. Mógł po prostu pominąć tą kwestię, a nie koniecznie chciał dociąć kolesiowi.

    Trzecia sprawa, to czy trzeba mieć mieszkanie. Nie, nie trzeba. Ale 2000zł to nie jest dużo w dzisiejszych czasach. Policz proszę ile zostanie netto, od tego odejmij np. 700zł czynszu, opłaty, kup jedzenie i zobacz, ile Ci zostanie. I spróbuj uzbierać, bo np. w razie potrzeby Państwo zabiegu Ci nie zapewni (mój Tata miał wybór, czekać kilka lat aż straci nogę, albo operacja za 4000zł.., ja na badania musiałem czekać 2 miesiące, mimo że były na cito i z poważnym zagrożeniem zdrowia). Aha, policz że masz np. dwójkę dzieci. Bo przecież ktoś mógł nagle stracić pracę. 😉

    Naprawdę, nie jestem cięty na obecnego prezydenta, ale tym tekstem pokazał, że jest odcięty od rzeczywistości. Tak samo jak mówił o debacie z Kukizem – że ktoś jest albo politykiem, albo obywatelem, z czego można wywnioskować, że polityk to nie obywatel. 😀

    Co do uchodźców, zdanie podzielone. Powinniśmy pomóc, ale gadanie o solidarności w ramach UE to żart, wiesz o tym? Bo część starych krajów UE może powiedzieć, że oni tego nie zrobią i już. Nic im nie zrobią, bo takie mają warunki uczestnictwa w UE. Polska, znacznie biedniejszy kraj, z dopiero rozwijającą się gospodarką i demokracją, ma za to przyjąć emigrantów i im płacić zasiłki. Czy ktoś tu jest aby poważny? Nie mam nic przeciwko pomocy innym, ale powinna być proporcjonalna do naszej gospodarki i stanu kasy państwowej.

    • Jeszcze jedno apropo emigrantów. Zdajesz sobie sprawę, że jak my emigrowaliśmy do Europy, to to dalej był ten sam krąg kulturowy – chrześcijański. Emigranci z Afryki będą głównie muzułmanami. Wiesz, jakie jest nastawienie muzułmanów do chrześcijan? Wiesz, że np. Anglia ma problem z samowolnymi „patrolami” muzułmanów, którzy twierdzą, że mają prawo siłą wymuszać szariat wszędzie tam, gdzie są? 100 kroć bardziej wolałbym pomóc chrześcijanom masowo mordowanym np. w Syrii, niż muzułmanom z innych krajów. Nie chcę uogólniać, nie każdy arab jest zły, ale nastawienie ich religii do innych jest niestety negatywne. Jeżeli mamy przyjąć 2000 emigrantów, to skąd mamy pewność, że oni też nie zaczną wymuszać szariatu?

        • Tomku, a ilu jest tych wymuszających? Ich nie musi być wielu. Nie mówię „nie” pomaganiu innowiercom. Tylko, że musimy to robić z głową, nie na zasadzie „tak, pomoc dla każdego, nawet jeżeli ten ktoś potem będzie nas chciał zabić”. Tutaj nawet nie kasa jest problemem, a ich nastawienie. Już pomijam, że spora część z nich idzie po zasiłki, co współrozmówcy wyżej pokazali.

          Po drugie, ci nielegalni imigranci w większości są z Libii. Teraz sprawdź, jaki jest % chrześcijan w Libii – niestety niewielki. Niefortunne jest podawanie statystyk z całej Afryki (która jest większa od Europy ok 3 razy), kiedy temat dotyczy wąskiego wycinka północnej Afryki.

        • No więc właśnie, ale o tym to już nikt nie pomyśli…. Pewnie tak samo jest z ruskimi agentami przebranymi za ukraińskich uciekinierów wojennych. W sumie to najlepszy sposób… wiedzą, że Unia dostaje wzwodu i niezdrowego podniecenia na słowo pomoc, multikuli, humanitaryzm i to wykorzystują do bólu.

  18. Proponuję nie oceniać całej Polski z punktu widzenia obywatela bogatej Polski A, bo syty głodnego nie zrozumie.

  19. Panie Tomek, zarabiając 2tys to można wsiąść kredyt… ale najwyżej 500zl u lichwiarza lub innej „łądze”. Komorowski to człowiek oderwany od rzeczywistości.

  20. Kompletnie oderwany od rzeczywistości komentarz faceta, który nie ma pojęcia jak to jest utrzymać rodzinę za 2000 zł. Tomku! Szanuję Cię jako specjalistę od piwa ale o życiu i emigracji nie wypowiadaj się bo raczej pojęcie masz blade. Też kiedyś byłem taki „otwarty” jak Ty ale po wizycie w USA i zobaczeniu co Afroamerykanie robią z socjalnymi mieszkaniami, jak burzy się całe zdewastowane przez nich bloki, po wizytach w czarnych dzielnicach Paryża czy Brukseli, po zobaczeniu co robią cyganie na Słowacji nie mam ochoty widzieć tu 2000 „kosmitów”, którzy nigdy się nie dostosują tylko będą się rozmnażać na potęgę i żyć z socjalu na który ja i Ty będziemy ciężko pracować. Tracimy młodych, zdolnych ludzi, którzy po studiach nie chcą pracować na śmieciówkach i uciekają tam gdzie ktoś przywita ich i ich wiedzę a w zamian chcemy osoby z kompletnie innego kręgu kulturowego bez wykształcenia i znajomości języka? Nie tędy droga. Nie, nie, nie.

    • To nie jest tak, że chcemy, ale solidarność wobec choćby Włoch i elementarne ludzkie odruchy każące ratować umierających powinny cechować tych, którym jest lepiej, a pamiętają jak im było gorzej.

      Rozumiem, że na przypowieść o dobrym Samarytaninie – odpowiedzielibyście, że kretyn z niego, bo to nie on pobił tego człowieka, więc dlaczego ma się nim przejmować.

      • Dobry Samarytani to Jezus, który jako jedyny może nam pomóc – my jesteśmy w tej przypowieści ludźmi leżącymi w rowie.

        • Taa. Polecam jednak ponownie przeczytać ten fragment. Jezus na końcu dodaje: „Idź i ty czyń podobnie”, bo przypowieść jest skierowana do nas.

  21. Tomku! Przypowieści i tematów biblijnych nie znam na tyle by dyskutować, nie jestem katolikiem. Pamiętam natomiast komunę, kolejki, rodziców nie mających co do garnka włożyć. Mi nikt nic za darmo nie dał, od 16 roku życia wszystkie wakacje pracowałem, również za granicą. Teraz jestem gościem w średnim wieku, ciężko pracuję by utrzymać rodzinę i wiem, że wstyd by mi było wyciągać rękę po socjal. Nie naprawisz całego świata szczególnie, że to nie my go zepsuliśmy. Już powyżej koledzy pisali: kraje mające kolenie w minionych wiekach mają jakieś zobowiązania wobec Afryki, a my? Jakie? Doskonale wiemy, że w tamtych rejonach jedyny ustrój jaki się sprawdza to silna dyktatura. Wszystkie kraje gdzie zaprowadzono siłą lub podstępem demokracje mają obecnie olbrzymie problemy i dużo niższy poziom życia. Znasz Egipt, Syrię czy Libię z dawnych czasów? Ja znam. A wiesz jak tam teraz życie wygląda? Jeden z ostatnich krajów który się trzyma to Maroko z silną monarchią. Swiata nie naprawimy, patrzmy na naszych obywateli, na nasz kraj i na nasze problemy.

  22. Tomku, może faktycznie zajmij się piwem tylko….. Potrzeba krwi nowej afrykańskiej…. co ty gadasz człowieku. Te Oborniki są na jakiejś innej planecie?

    • Kuba, naprawdę chcesz tego bana? Oglądałeś, czy komentujesz po przeczytaniu kilku komentarzy? Chodzi o konkretną sytuację, uchodźców z Afryki, którzy masowo trafiają do Włoch. Nie chodzi o zapraszanie Afrykańczyków do Polski. Dokładnie chodzi o 2000 ludzi, których solidarnie (w ramach UE, dodam, że bogatsze kraje przyjęłyby dużo więcej tych uchodźców niż Polska) mielibyśmy przyjąć, ale rząd podobnie jak większość tu komentujących uważa, że nas na to nie stać, więc niech się Włosi sami martwią. Mogą ich np. utopić w Morzu Śródziemnym.

      • Oczywiście, że oglądałem…. no jak inaczej.
        2 tyś rocznie. Tomku, jeśli czujesz potrzebę pomagania uchodźcom z Afryki to bardzo proszę załóż jakieś stowarzyszenie czy fundacje i utrzymujcie ich tutaj za swoje prywatne pieniądze bo gwarantuję Tobie, że żaden z nich pracą się nie skala. Matki nie chorych dzieci nie maja pomocy od Państwa a obcym mamy pomagać? Poza tym czy nie dość nam (europejczykom) już problemów z multikulti? Dalej chcemy brnąć w to bagno muzułmańskich problemów i totalnie innych kultur, które tu nie pasują a ludzie ich tu nie chcą. Na siłę chcesz zmuszać wszystkich do tolerancji i akceptacji inności. A ci uchodźcy uciekają przed niedobrym islamem, który ich gnębi i żyć nie daje a u nas (w europie) jak się poczują mocnej to chcą te kulturę narzucać. Czemu się nie uczymy na błędach tylko je powielamy, to się nie sprawdza i nie będzie sprawdzać. Niech każdy siedzi tam gdzie jego kultura jest a jak chce ją zmienić to niech się dostosuje, a oni się nie dostosują a w dodatku jadą na zasiłkach Sorry ale nie ma tu dla nich miejsca, może to brzydko i nie ładnie ale niech sobie idą gdzie indziej.

        A co do innej planety to mam wrażenie, że ty żyjesz w jakimś innym świecie, może poprawił się tobie finansowy poziom życia i już pewnych spraw nie dostrzegasz bo co raz częściej mówisz tak, że można by Ciebie w spotach wyborczych POkazywać ;-(

      • A ciekawy jestem czy byłbyś taki otwarty na uchodźców jakby twoja córka (zdaje się, że takową posiadasz) przyprowadziła za parę lat czarnego muzułmanina zasiłkowca i powiedziała, że jest z nim w ciąży i przechodzi na islam…. w trzy sekundy by ci te pomysły multikulti pomocowe z głowy wyparowały, gwarantuje Tobie to!

        • Podobno w Obornikach Śląskich ma powstać miasteczko namiotowe dla „uchodźców”

        • Przedszkole przedszkolem ale przyszłość jest istotna, ja nie chce, żeby była Komoruska ani Dudzka ani Jewrogejska ani Muzułmańska ani taka jak nam ją na siłę chcą urządzić.

      • Panie Tomku, czesto wypowiada sie pan na temat dziwnych prob regulacji przez rozne urzedy czy przepisow unijnych etc..
        Widac wtedy jasno panska znajomosc rzeczy i zdroworozsadkowe podejscie.A takze odpornosc na propagandowe komunikaty.

        Tym bardziej dziwie sie ze powiela pan kalke z mediow.
        W afryce sytuacja zasadniczo sie nie zmienia od dekad.Tam po prostu do emigracji chetni sa wszyscy bo jest tam bieda i jest niebezpiecznie.
        Przyplywa ich teraz znacznie wieksza ilosc bo libia zostala rozmontowana i przemytnicy moga prowadzic swoj biznes bez zaklocen.
        Za kadafiego byloby to niemozliwe.
        Taka podroz do europy to koszt kilkuset euro.
        Za darmo, samowolnie i oddolnie zaden murzyn tu nie przyjedzie bo go przemytnicy ubija.
        Pojawiaja sie tez glosy ze to katolicy.
        Pozowle sie sobie nie zgodzic.Czarne kraje w pasie sasiadujacym z arabskimi z reguly w calosci albo wielkiej czesci wyznaja islam.
        Czarni katolicy mieszkaja dalej.
        I ich imigracja jest bardzo mala z uwagi, ze nielatwo byloby im przedostac sie przez tereny muzulmanow.

        I te 2 tys to jest precedens, wylom.
        Sam pan pisze, ze przybywa ich ciagle pelno do wloch.Na te 2 tys nas jak najbardziej stac ale mysli pan, ze na tym sie skonczy?Ze oni nagle przestana przyplywac a wlosi stwierdza ze juz jest ok?
        Wiec kontyngenty wyslane do Polski beda coroczne ba moze nawet comiesieczne z czasem.Z nieznana nam iloscia osob.

        I czy przyjmowanie tutaj coraz wiekszej ilosci mieszkancow afryki rozwiaze problemy w afryce?
        Czy tamtejsi mieszkancy stwierdza och juz za duzo nas wyjechalo my juz nie jedziemy?

        No chyba, ze wszyscy przyjada do europy to wtedy faktycznie klopoty w afryce sie skoncza.
        tylko jakie wtedy beda u nas?

        Powoluje sie pan takze na solidarnosc tego europejskiego klubu…
        To moze by tak zbiorowe negocjacje wzgledem cen ropy i gazu z rosja?Moze od tego by zaczac?
        Ale nie kazdy kraj sobie i placimy najwiecej.

        Nie dziwie sie murzynom z afryki czy arabom, ze chca do europy.Gdybym byl jednym z nich sam obralbym ten kierunek.
        Dziwne jednak ze swoim pobratymcom nie chca pomagac bogate kraje arabskie.
        Jednak ich przybywanie nie przynosi korzysci tylko straty.
        Podrozuje pan po europie.Prosze czasem wyjsc poza 1 strefe europejskich stolic.Chociaz nie radze wieczorem.
        Zwyczajnie uwazam, ze problemy nalezy rozwiazywac a nie je powiekszac.Imigracja to skutek a przyczyna tkwi gdzie indziej i nikt sie nia nie zajmuje..
        I skuteczne rozwiazania emigracji sa mozliwe.Ba! Sa nawet bardzo proste.
        Tylko, ze nikt nie chce sie ich podjac.

        • Ale czy nie rozumiecie tego, że oczekując solidarności UE w ramach energetyki, nie możemy odmawiać solidarności w kwestii problemu uchodźców z Afryki. Jesteśmy wówczas niewiarygodni. Nikt nie twierdzi, że nic nie należy robić w kwestii następnych ludzi, którzy tymi tratwami przypływają. Nie słyszeliście o tym, że wojsko ma niszczyć łodzie przemytników? Nawet polski okręt ma/miał popłynąć na Morze Śródziemne w tym celu.

        • Przecież nie otrzymujemy solidarności w sprawach energetyki, a przeforsowany przez Brukselę pakiet klimatyczny może zarżnąć naszą gospodarkę, więc niby dlaczego mamy tę solidarność oferować z naszej strony?

          Już nie wspominając o tym, że solidarność to pusty slogan. UE, jak każde ponadnarodowe ciało (ONZ, Liga Narodów) służy przede wszystkim załatwianiu interesów silnych państw w białych rękawiczkach. Bo niby jakie były przypadki okazania rzeczywistej solidarności (czyli działania wbrew swojemu interesowi państwowemu) wobec Polski miały miejsce?

        • Dlatego takie sprawy załatwia się „coś za coś”. My weźmiemy 2k uchodźców, a wy wesprzecie nas w takiej i takiej sprawie. Tymczasem dla mnie to jest „my nie weźmiemy, bo my som biedni”. No to z biedakami nikt się nie będzie liczył.

        • A nie możemy wziąć czegoś innego? Jakieś odpady radioaktywne czy coś…. wszystko lepsze niż te leniwe ludzie kulturowo łobce hej!

  23. Na pytanie, czy Polska ma przyjąć 2tys. uchodźców z Afryki większość odpowie: tak pewnie to takie humanitarne i chrześcijańskie. Tylko, że jakoś trudno znaleźć kogoś kto przyjąłby tego uchodźcę do swojego domu i sprawił by ten wyszedł na prostą. Rozumiem Tomku, że podjąłeś właśnie takie wyzwanie i po tym poznać prawdziwego Samarytanina.

    • To jest jak z tym przyjmowaniem „wędrowca” na wieczerzę wigilijną. Prędzej skłonni będziemy dać im trochę jedzenia na dalszą podróż niż zaprosimy nieznajomego do stołu. Są też tacy, co krytykują innych za to podejście, aczkolwiek sami również nie przyjęliby jakiegoś niedomytego jegomościa, od którego zlatuje woń taniego alkoholu.

      Tak też powinno zostać uczynione w kwestii tzw. uchodźców. Pajda chleba ze smalcem, butelka wody na drogę i cześć, albowiem prawo naszego kraju nie zezwala tobie na osiedlenie się na naszej ziemi i pobierania zasiłku. Twarde prawo, ale prawo.

      • Tu nawet nie chodzi o to, że nie chcemy czy też, że nie bo nie. Tu chodzi o to, że mamy jak na dłoni przykłady, że ci ludzie po pierwsze nie są pożytecznymi członkami społeczeństw jakie ich przyjmowały, po drugie są wychowani w skrajnie innej kulturze która tu nie pasuje a asymilować się nie chcą-syfią, brudzą niszczą to co maja dookoła bo u nich jak się „wyżerowało” wszystko na ziemi na której się żyło to się szło na inna wyjeść ją do cna, po trzecie są niebezpieczni z tym swoim islamem…. paradoksalnie przed nim uciekają ale wdrażać go u nas chcą. Uczmy się na błędach innych a nie powielajmy je bezmyślnie w imię jakichś naciąganych idei.

  24. Kopyr, jak już chciałeś wybronić, wytłumaczyć, przyznać rację, poprzeć swojego kandydata, swojego krajana jak mówiłeś, to mógłbyś poruszyć jakieś konkretniejsze zagadnienie a nie głupkowate zapytanie młokosa. Moim zdaniem, i pewnie części myślącej, to tak zwane „pytanie z dupy”. Rozgrzewające umysły czytelników Faktu i SE. Kiedyś było pytanie jakiegoś plantatora papryki chyba do Tuska. Oczywiście Komorowski, choć gościa nie trawię to przyznam, dobrze powiedział czy może suflerka mu podpowiedziała (też dobrze) 😀

    Co do uchodźców, imigrantów, zupełnie się z Tobą nie zgadzam. 2000 ludzi to rzecz jasna niewiele, koszt utrzymania, w skali kraju znikomy. Ale to nie o kasę chodzi, tylko o to że jak przyjmiemy tych ludzi to będzie jasny sygnał że tak można, i napływ się zwiększy. Choć teraz jest ogromny. To po prostu nierozsądne. Jednocześnie nie lekceważyłbym faktu że to muzułmanie, już dwa razy z Europy trzeba było ich wyganiać, nie chcę doczekać razu trzeciego. Ale dla Ciebie wydarzenia niedawnej II wojny światowej to taka zaszłość że pamiętać różnych rzeczy nie trzeba, więc co dopiero 17 czy 8 wiek 😛

    Polska nie jest bogatym krajem, nie jest też biedna. Nie ma co dramatyzować, jak czynią to co poniektórzy. Ale Polska powinna się rozwijać swoim naturalnym tempem, od 4 czerwca 1989 :D. Ale się nie rozwijała. A teraz państwo żyje ponad stan, udajemy „państwa zachodu”, dług rośnie, inwestycję chorobliwie planuje się w oparciu o dotacje, biurokracja się rozmnaża na potęgę, podatki rosną. Ty patrzysz i widzisz nowe drogi, remonty, przebudowy miast, myślisz bogactwo. Ja patrzę i widzę kredyty, kończące się dotacje które w formie podatku trzeba będzie spłacić z nawiązką. Przepraszając na kolanach, na dodatek, że węgla używamy ,i my nie są eko, bo tak się nam trafiło że mamy go dużo. Po 2020 będziemy budować schetynówki i trakty leśne, nie będzie nawet na remonty autostrad które już teraz są spartolone. Wiem co mówię bo od 10 lat pracuję w branży drogowej, głównie autostrady, eski i krajówki, widzę to nijako od środka a pewnie i tak wiem mało, rzeczywistość pewnie i tak jest ciekawsza 🙂

    I teraz jak to jest, mówisz że to nie do końca rozsądne brać kredyt na chatę. Ale jak mówisz o kraju który ma przeogromny dług i podatki, ale za to fajną autostradę a obywatele sobie jakoś radzą to mówisz że to bogaty kraj.

    ?

    • Tak Polska to bogaty kraj,gdzie za przejazd autostradą płaci się znacznie więcej niż w krajach tzw. bogatej Europy.

      • A za pensję można kupić aż 1/3 metra mieszkania…. Można oczywiście za te 2 tyś pensji wynająć mieszkanie za 1500 nawet już z opłatami a za 500 szaleć cały miesiąc po różnych sklepach i kupować kartofle, masło i chleb i urządzać uczty przeogromne i uśmiechać się ze szczęścia ogromnego.

        • Nie ma się co oszukiwać… bidnie jest i kropka. Całe szczęście 20,7 % ludzi już się na propagandę dobrobytu nie nabiera.

        • Dokładnie, przyszła rewolucja w piwowarstwie to teraz czas na rewolucję w polityce, czas odstawić koncerny partyjne na boczny tor.

        • Jest taki film „Rozmowy Kontrolowane”…. chyba każdy go zna.
          Tam jest taka scena jak w Suwałkach Ryszard Ochódzki jedzie syrenką i zatrzymuje go ORMOwiec i prosi o podwiezienie kolegi, innego ORMOwca. ORMOwcy okradają sklep, w którym jakiś pijaczek zbił szybę, na miejscu się „uręmbał” i śpi. ORMOwiec wsiada do auta z kartonem koniaków na co Ryszard pyta: „A ludzie z okien nie widzą?” na co ORMOwiec, wręczając Ryśkowi jeden koniak, odpowiada pytająco: ” A pan coś widział?”.
          Mam wrażenie, że nadal są tacy co za ten koniak nie widzą a raczej udają, że nie widzą…. Całe szczęście ludzie z okien już widzą i nie boja się mówić o tym co zobaczyli i co raz więcej w tych oknach tych ludzi będzie.

        • Naiwni jesteście, jeżeli myślicie że 85% nadal nie będzie piło koncerniaków. Zrobi się Harnasia wysokochmielonego i powie społeczeństwu, że to jest takie fajne, a tamte co piją jakieś single hopy to hipstery, oszołomy i faszysty.

  25. Tomku, ale Polska ma kogo przyjmować pod swój dach – nawet całe miliony. Polaków. Tak, tych na przykład z byłych terenów Kresów wschodnich czy ZSRR. Nie mówię już nawet o specjalistach, który wyjechali na Zachód. Ale 2 tysiące takich Polaków z Kazachstanu dałoby się pokroić za możliwość powrotu do macierzy – tymczasem procedury jakiejś „karty Polaka” są utrudniane od lat. Ostatnio do Polski przyjęto garstkę Polaków z Donbasu – brawo – ale i tak przetrzymano nikczemnienie ich kilka tygodni przez procedury i papierki, chociaż cała akcja była wielce pokazowa, że „tak, przyjmujemy Polaków”. Na całym świecie są miliony naszych rodaków, którzy mają taką samą kulturę i wiarę i chętnie wróciliby do macierzy, nie rozsadzając jej ideami islamu czy dżihadu. O nich trzeba walczyć i ich sprowadzać żeby Polska się nie wyludniała, nie jakichś Afrykanów.

  26. Panie Tomaszu – mówi pan ciągle o potrzebie solidarności z Włochami, którzy będą mieli nadmiar imigrantów. Czegoś tu nie rozumiem. W jakim stopniu jest to nasz problem? I proszę nie mówić o byciu członkiem UE, bo rok w rok płacimy do tej unii niemałe pieniądze. Problem imigrantów we Włoszech jest tylko i wyłącznie włoskim problemem i jak oni sobie z nim poradzą to ich sprawa. Nawet jakby zaczęli strzelać do nich to nie możemy się winić za to, że robią tak dlatego, że ich nie przyjęliśmy. Co do Ukraińców – przyjedź do Krakowa – trzeba się mocno natrudzić, żeby na ulicy teraz takowego nie usłyszeć. Są ich już tysiące jak nie więcej, ale oni akurat garną się do roboty w odróźnieniu od muzułmanów, którzy po prostu lubią żyć na socjalu, a wiem co mówię, bo mieszkam obecnie w Liverpoolu w dzielnicy gdzie pełno tzw. ciapatych. Wszędzie syf, brud, ludzie obcy jak mało która nacja. Najgorsze jest to, że wszyscy widzą ten problem, ale mało kto o tym mówi, bo panuje tam jakaś zmowa milczenia, jest to temat tabu, każdy boi się, że zostanie posądzony o rasizm, a każdy jest tam na tym punkcie uczulony co jest dla mnie strasznie komiczne, bo przeraźliwie sztuczne.

  27. p. Tomku – polityka zagraniczna powinna byc prowadzona w sposob wyrachowany i prowadzacy krotkofalowo albo dlugofalowo do korzysci, tu nie ma miejsca na sentymenty co juz nie raz pokazala historia jak sie rozprawiono z Polska! Blizsza cialu koszula – jak sie ma pieniadze to sie pomaga swoim albo inwestuje tak by pomnozyc pieniadze. Moze to brzmi nieladnie ale nas los uchodzcow nie powinien obchodzic, tak jak nikogo nie obchodzil los biednych polakow pod czas wojen zaborow i komuny. W UE polska dostaje kupe siana na infrastukture (wiekszosc tego sama do UE wplacila) tylko po to zeby zbudowac autostrady przy ktorych Niemiec postawi swoje fabryki i bedzie czerpal korzysci – taka transakacja wiazana gdzie 1/3 jest dla Polaka i 2/3 dla Niemca, no ale po ’89 wyjscia nie bylo bo kraj byl bankrutem. Teraz wyjscie jest i nie potrzeba nam uchodzcow z Afryki – koniec i kropka

  28. Jest jeszcze jeden aspekt, Tomku, którego nie wziąłeś pod uwagę. W Polsce nadal jest obowiązek meldunkowy. Nawet, jak ci się to uda obejść, to nikt cię nie przyjmie do pracy bez meldunku. Teoretycznie możesz być zameldowany nadal u rodziców a od X lat mieszkać samodzielnie, ale… już to przerabiałem. Przychodzę od pracodawcy, a ten do mnie, że skoro ja mieszkam 80km od miejsca pracy, to nie dla mnie ta praca.
    A w wynajmowanym przecież nikt mnie nie zamelduje.

  29. Panie Tomku a jeszcze tak a propos solidarnosci w naszym klubie : )
    Czy na poczatku lat 90 rzucil sie ten klub z niemcami i wlochami na czele aby nasza gospodarke stawiac na nogi?
    Czy chociazby pomyslano aby wolny i bogaty swiat zachodu jeszcze wtedy nie pograzony w kryzysie anulowal nam nasze komunistyczne dlugi?
    Czy chociazby jak nas przyjeto po wielu oporach do unii po 14 latach dano nam rowne doplaty chociazby dla rolnikow?Czy moze wciaz dawano mniejsze i do dzis mniejsze niz te jakie dostaja np wloscy rolnicy?:P

    Czy wtedy ktos gardlowal o potrzebie solidarnosci?
    Nie przypominam sobie..

    Teraz za to gdy wlochom tylek sie pali nagle idea solidarnosci stala sie zywa.No cud!

    • Tematem dopłat dla rolników nigdy się nie interesowałem, ale z tego, co wiem, co w latach 90 całkiem spory kawałek naszego zadłużenia został umorzony. Były to głównie odsetki, ale to i tak bardzo duży kawałek długu, który leżał od czasu Gierka,

      • To akurat zawdzieczamy przede wszystkim amerykanom, ktorym rzekomo pomoglismy w iraku.Mowie rzekomo bo nasza pomoc zapewne polegala na przekazaniu sporej ilosci danych wywiadowczych ktore dotyczyly zapewne takze i innych rejonow/dziedzin.
        Wtedy akurat jeszcze bylo co przekazac innym tajnym sluzba.

      • Nie zapominaj, że udzielanie kredytów dewizowych dla PRL było jednym z elementów walki z komunizmem. Oni zakładali, że jest duże prawdopodobieństwo, że PRL będzie miał problemy z ich spłatą stąd wysokie odsetki i jeszcze wyższe odsetki karne. Zachód nie obalił komunizmu siłą militarną, ale wykończył gospodarczo.
        Nie da się zaprzeczyć, że Polska na początku lat 90-tych otrzymywała pomoc, ale jeżeli zestawimy to z wszystkimi kosztami jakie pokreślimy od wybuchu II wojny poprzez zdradę w Jałcie i brak reparacji po wojnie oraz aktywną walkę z komuną to całą tę pomoc należy wyśmiać.

        Dopiero po przystąpieniu do UE Polska odczuła jakąś realną i wymierną korzyść, ale nie nazwałbym tego pomocą, bo beneficjentami przystąpienia Polski jesteśmy zarówno my jak i wszystkie kraje UE, z tym że to my musieliśmy się dostosować do ich reguł, oni niczego u siebie nic nie zmieniali i nie ponosili żadnych dodatkowych kosztów.

        Co do rolnictwa to dzięki przystąpieniu rolnicy w sposób szczególny na nim korzystają, choć funkcjonują na wspólnym rynku i mimo tego, że dostają mniejsze subwencje niż rolnicy z pozostałych krajów. Przed przystąpieniem do UE zachód sprzedawał w Polsce swoją subwencjonowaną żywność bez ograniczeń, a Polska swojej żywności choć była tania nie mogła sprzedawać ze względu na różne unijne przepisy. Przez te 15 lat przed przystąpieniem to my wspieraliśmy ich rolnictwo konsumując ich gigantyczne nadwyżki żywności. Jakoś mało kto pamięta, dlaczego rolnicy blokowali drogi a Leper wysypywał zborze z UE na tory. Nie tylko ceny były wówczas bardzo niskie ale rolnicy nie mieli nawet możliwość sprzedaży swoich produktów.

    • Czy na początku lat 90-tych byliśmy w tym klubie? Nie wydaje mi się, do UE weszliśmy w 2004, stowarzyszenie z UE to dopiero 1994 rok. Ale mimo wszystko część długów została nam umorzona. Polacy (nie PRL) korzystali z pomocy krajów zachodnich.

  30. Jeżeli ktoś zarabia 2 tyś. to nie powinien pakować się w kredyty na setki tyś zł, no i żaden dbający o pieniądze swoich klientów bank, takiego kredytu nie powinien mu udzielić. Z drugiej strony 2 tyś. to nie jest głodowa pensja, no i dla pracodawcy to jest koszt ok 4 tyś. i własnie wysokie zusy i podatki są jedną z powodów, niskich zarobków netto, choć nie jedynym. Nie ma uniwersalnej i prostej rady na podniesienie dochodów i na pewno nie jest nią szukanie innej pracy w innym mieście. Młody nauczyciel na prowincji zarabia ok 2 tyś, tyle samo ile płaca w Warszawie, z tym ze życie na prowincji jest trochę tańsze.

    Co do wynajmu to się z Tobą nie zgadzam. Lepiej jest spłacać swoje mieszkanie niż wynajmować z zastrzeżeniem, że to kupowane mieszkanie, będzie w cenie na którą stać kupującego. Największy problem osób mających problem ze spłatą kredytu, jest taki, że kupowali mieszkania i domy w okrasie bańki spekulacyjnej kiedy ceny gwałtownie rosły albo nieruchomości, za duże i za drogie, zbyt prestiżowe. Zakup mieszkania zwłaszcza w dużym mieście wcale nie ogranicza możliwości migracji za lepszą praca. Podam konkretny przykład: mój znajomy zaczął pracę w W-ie w 2001 r. przez rok wynajmował mieszkanie, potem kupił na kredyt walutowy małe mieszkanie, po 6 latach dostał pracę w Krakowie. Mieszkanie W-wie sprzedał przez te 5 lat zarobił na wzroście ceny mieszkania w Warszawie, na wzroście wartości złotego i „odzyskał te raty kredytu które spłacał przez 5 lat”, w sumie na czysto 150 tyś. Gdyby przez ten okres tylko wynajmował to nic by nie zarobił.

    Co do osób, których nie stać na kredyt to uważam, że państwo powinno pomóc. Ale nie poprzez propagandowe programy typu „Mieszkanie dla młodych” ale przez bardzo wiele działań od przyznania gruntów skarbu państw pod budownictwo komunalne przez poręczenia i ubezpieczenia kredytów tanich mieszkań, zmiany w prawie o wynajmie (z wyraźnym podziałem na wynajem krótkoterminowy bez ochrony lokatorów po zakończeniu umowy i wynajem bezterminowy z daleko posunięta ochroną lokatorów. Zmianie powinno też ulec podatki od nieruchomości i uregulować trzeba sprawę pustostanów i ruin w dużych miastach. Miasta rozbudowują się wiele kilometrów od centrum co generuje duże koszty dla funkcjonowania miasta a z drugie strony w centach pozostaje dużo pustostanów i działek niezagospodarowanych. W tym przypadku powinien funkcjonować wykup przymusowy, dobrze uregulowany, kontrolowany przez sądy.

    Polska ma bardzo duże zasoby i spory potencjał, ale nie jest jeszcze krajem bogatym. Gdybyśmy byli bogaci ludzie nie wyjeżdżaliby, tylko odwrotnie. Na pewno nie jesteśmy, aż tak biedni, aby nie było nas stać na pomoc 2 tyś. uchodźców. Pytanie tylko, czy ci uchodźcy chcą do Polski przyjechać, czy UE nie traktuje ich jak żywy towar ( tu wyślemy 2 tyś tam 1 tyś.) Polska powinna wysłać do Włoch misję z żywnością, której mamy nadmiar, z odzieżą i lekami, możemy pomóc w budowie tymczasowych obozów i sfinansowaniu powrotu. Podczas takiej misji można rekrutować osoby, które ewentualnie chciałyby u nas zamieszkać i które mogłyby i chciały znaleźć pracę.

  31. Krótko i zwięźle.
    1. Tomek mówisz, że u nas niepewne są umowy najmu, że właściciel może w każdej chwili wypowiedzieć umowę.
    Jeśli nie jest to umowa na najem okazjonalny to lokator jest świętą krową, palcem nie można go ruszyć nawet jak od x lat za nic nie płaci, po ostatnich zmianach nawet prądu za który nie płaci nie możesz mu odciąć.
    2. Zastępowanie rodaków muzułmanami, wystarczy popatrzeć co się dzieje w Wielkiej Brytanii czy Francji, jeszcze kilka lat i będą to kalifaty, rządzone prawem szariatu. W następnym materiale mówisz o automatyzacji i zmniejszaniu się zapotrzebowania na kiepsko wykwalifikowanych pracowników. W rozwiązanie tego problemu świetnie wpisuje się ujemny przyrost naturalny. Do zusu i tak państwo dopłaca. Społeczeństwo nie musi być ogromne, wystarczy, że będzie dobrze wykwalifikowane. Tylko władzy łatwiej jest rządzić bandą idiotów.
    3. Teoretyczny problem Ukraińców, nie będzie istnieć. Uchodźcy chętni do pracy problemem raczej nie będą, A darmozjady szukające socjału póki mamy otwarte granice szybko uciekną dalej na zachód. W przeciwieństwie do muzułmanów szybko zasymilują się w społeczeństwie i co najwyżej częściej będzie słychać w rozmowach wschodni akcent. Jeśli ktokolwiek, miałby zastępować braki w naszym społeczeństwie to na pewno europejczycy ze wschodu są 1000 razy bardziej na miejscu przybyszów z afryki, którzy do europy przyjeżdżają z roszczeniami, co to im się nie należy bo przecież są uchodźcami, to wcale nie są najbiedniejsi, bo tych nie stać na bilet na „prom”.

  32. Pełna zgoda co do uczestniczeniu w przyjmowaniu migrantów. Co do mieszkań to rzeczywiście dla wielu osób lepiej byłoby nie brać kredytu (zwłaszcza w obecnych, niestabilnych czasach) i wynajmować mieszkania. Problem polega na tym, że często to też jest ryzykowna sytuacja bo istnieje szansa, że właścicielowi bardziej będzie się opłacało wynajmować komuś innemu i z dnia na dzień nas wyrzuci, a przeprowadzka z całą rodziną i znalezienie dogodnego innego miejsca na wynajem to nie są proste sprawy.

  33. Tomku, mam wrażenie że trochę straciłeś kontakt z rzeczywistością. Ciekawe, że zawsze takie opinie wypowiadają ci którzy mają własne mieszkanie/dom. Masz pojęcie jak wygląda rynek wynajmowania mieszkań? Jaki jest koszt wynajmu? W Warszawie np. chcąc wynająć mieszkanie 2-pokojowe muszę wydać 1500-2000 zł. Czyli osoba zarabiająca nie ma szansy wynająć mieszkania samemu. Zaraz powiesz że przecież może wynająć z kimś. Wiesz jak wygląda wynajmowanie mieszkania na spółkę z innymi. Wiesz jak wygląda tułanie się po mieście ciągle w innych miejscach? Taka osoba nie kupuje nawet rzeczy do wynajmowanego mieszkania bo przeprowadzka jest wtedy trudniejsza. Pomieszkaj tak z 10 lat to wtedy porozmawiamy. A tak mogę Ci powiedzieć tylko: pier..isz Pan głupoty.

    • Wiesz jak wygląda wynajmowanie mieszkania na spółkę z innymi.

      Tak, oglądałem serial Przyjaciele. 😉 Ja wiem, to jest czarny humor, ale paru moich znajomych (w czasie studiów i po studiach) wynajmowało mieszkanie w kilka osób. Zazdrościłem im, bo wówczas mieszkałem z rodzicami. Oczywiście wszystko ma plusy i minusy, chodzi mi tylko o to, że z kredytem jest tak, że jak go przestaniesz spłacać, to nie jest tak, że oddasz klucze bankowi i koniec. Nie, stracisz mieszkanie, ale na 90% bank nie zaspokoi wszystkich swoich roszczeń i będzie Cię windykował do samego końca. Najczęściej Twojego.
      To nie jest tak, że kredyt jest zawsze zły, sam pewnie niedługo będę brał kredyt, ale zdecydowanie odradzam go młodym ludziom, zwłaszcza, że często zdolność kredytowa jest wyśrubowana przez nich jak tylko się da, wielkość kredytu również. A u nas przedstawia się kredyt hipoteczny jako jedyne sensowne rozwiązanie. To jest kłamstwo.

      • Po Twoich komentarzach widać, że naprawdę straciłeś kontakt z rzeczywistością. Co innego wynajmowanie mieszkania na studiach a co innego przez 40 letniego faceta, który nie ma szans na to żeby kupić własne mieszkanie. A jak przestaniesz płacić za wynajem to co? Pewnie właściciel będzie go za darmo trzymał. Fajnie sobie pofantazjować co by było gdybyśmy mieli mieszkania na wynajem, ale nie mamy i pewnie za mojego i Twojego życia się nie doczekamy więc rozmawiajmy o realiach a nie fantazjach.

        • Ale właśnie chodzi o to, żebyś zrozumiał Ty i Tobie podobni, że 100 razy lepiej jest nie zapłacić czynszu, niż przestać spłacać kredyt hipoteczny. Zrozum to wreszcie. Jak przestajesz spłacać kredyt hipoteczny, to jesteś skończony, komornik wchodzi Ci na pensję, trafiasz na listę dłużników, nie dostaniesz żadnego innego kredytu, ani nawet telefonu w abonamencie. Jak przestajesz płacić za wynajem, to możesz 2-3 miesiące pomieszkać u rodziny, przyjaciela, wreszcie spać w samochodzie czy namiocie, jeśli akurat jest ciepło. W każdej chwili możesz wziąć plecak i wyjechać na drugi koniec świata. A jak przestaniesz płacić kredyt, to bank zabiera Ci mieszkanie, sprzedaje je nie troszcząc się zbytnio za ile, a resztą będzie z Ciebie windykował do końca świata i o jeden dzień dłużej.
          Dlatego, jeśli Cię nie stać, to najgłupszą rzeczą jaką możesz zrobić jest kupić mieszkanie na kredyt. Ja nie twierdzę, że kredyt w ogóle nie ma sensu. Ale są ludzie, którzy mają pretensje do banku – bo bank nie chce im dać kredytu, albo nie chce im dać tyle ile oni by chcieli. Nie rozumieją, że bank de facto robi im przysługę.

        • Tomku, masz rację kredyt mieszkaniowy w dzisiejszych realiach to samobójstwo…. gdyby było tak jak w USA, że nie płacisz i bank zabiera dom i masz czyste konto…. ale u nas to jest topór do końca życia.
          Myślę, że tu chodzi o co innego…. zarabia ktoś 2500 PLN i chce wynająć kawalerkę to musi 1300 + opłaty dać miesięcznie…. to sorry ale na życie mu nie starczy. Gdyby zarabiał 4000 PLN to by spokojnie mógł wynająć. Wtedy też kredytu bym raczej nie brał bo nie wiadomo jak się to skończy za rok dwa…. a jak straci pracę. Chodzi o to, że ludzie zarabiają za mało i nawet na przyzwoity wynajem ich nie stać. Przykład rodzina 2+1 dochód niech będzie 6000 PLN (jeśli kobieta pracuje bo jeśli wychowuje i nie pracuje to ten przykład nie ma sensu) na gospodarstwo, żeby zachować minimum prywatności to 2 pokoje muszą wynająć ze 45m2-50m2…. to w Warszawie muszą miesięcznie płacić jakieś 1900-2500 zależy gdzie. To przy dzisiejszych cenach utrzymania być może wystarczy im na styk…. no czy to jest życie w bogatym kraju?

        • no czy to jest życie w bogatym kraju?

          Tak, dylematy wynajmować czy kupować, to są dylematy bogatego kraju. W kraju biednym dylemat polega na tym, czy kupić jedzenie, czy buty.

        • Ale tu jest dylemat czy mieszkać z rodzicami czy wynająć, a nie czy wynająć czy kupić. Kupno odrzuciliśmy bo kredyt to samobójstwo. To może inaczej, co ma zrobić młode małżeństwo z dzieckiem w drodze….. on dajmy na to 2500 pensji ona 2500 pensji ? Co byś im radził? Jak żyć Panie Kopyrze?
          Buty czy chleb to wybór wielu rodzin, nie bagatelizowałbym tego przykładu.

        • Wiesz, że na takie pytanie jest tylko jedna odpowiedź – to zależy. Można parę lat mieszkać z rodzicami, a czasem trzeba za wszelką cenę uciekać. Nie ma jednej odpowiedzi.

        • Chodzi mi bardziej o to, że ich sytuacja w Twojej Bogatej Rzeczpospolitej jest w porównaniu z np. Niemcami, Anglią, Holandią dość słaba…. tamte kraje są bogate i mają luz psychiczny na starcie a u nas dylematy i nerwy a i perspektyw dość nie dużo.

        • Tamte kraje są bardzo bogate. My jesteśmy dopiero od niedawna w tym klubie, ale faktem jest, że znacznie bliżej nam do Hiszpanii, Portugalii czy Grecji niż Ukrainy, Mołdawii czy Albanii. Wiesz jakie jest bezrobocie wśród młodych w Hiszpanii? 50%. Czy powiedziałbyś, że Hiszpania jest biedna.

        • Nie jest biedna bo ci bezrobotni maja większą kasę z socjalu niż u nas ciężko pracujący człowiek. To wszystko jest wypaczone i wynaturzone…. stoi na głowie. My jesteśmy takim nie wiadomo czym ani do Albanii czy Grecji ani do UK nam blisko czy daleko. Powiem Tobie, że poziom życia w Rumunii czy nie będącej w UE Serbii jest podobny jak u nas…. bywam tam i widzę. Różnica jest w tym, że u nas aparat państwowy ciągnie z nas jak z ciotki z Kanady…. a tam możesz sobie nie całkiem legalnie biznesik prowadzić i nikt ci się nie wtrąca więzieniem nie straszy czy innymi karami… a u nas kasta post 89 ma władzę i kasę i trzyma wszystko dla siebie. Gdyby władza po 89 była u nas inna to bylibyśmy o wiele bliżej UK czy Holandii…. 25lat jak psu w dupę.

        • Chodzi mi o to że tam nie ma takiego zamordyzmu gospodarczego….. robisz w domu dżem czy pieczesz bułki to możesz je sprzedać i zarobić nikt ci za to łba nie urwie. Ja jako Polak tez wolę ale jakby taki Serb do nas przyjechał to by wrócił do siebie…. może i wszystko czyste i posprzątane ale gospodarcza kiła.

        • Kuba, zgadzam się z Tobą, że w Polsce wynagrodzenia to jednoznacznie wskazują, że do bogactwa nam daleko.
          Też jestem krytyczny wobec klasy politycznej, i tego, jak jest u nas urządzony kraj. Na początku mieli wymówkę, że zmieniają system i wszystkiego się nie da zrobić , potem, że teraz trzeba się dostosować do UE, ale od 2004 nie ma żadnej wymówki a my tkwimy w bałaganie.
          Rozmawiałem z gościem z 1 setki najbogatszych Wprost, który biznes zaczynał za Wilczka. On stwierdził, że dziś ludzie zaczynający biznes (którzy nie mają doświadczonego w biznesie wspólnika lub kogoś z rodziny) nie mają szans się wybić, bo całą swoją energie będą musieli skupić na pokonywanie urzędniczych wymysłów i administracyjnych formalności, a ponieważ wszędzie jest duża konkurencja powinni poświęcać ją na rozwijanie interesu. I większość dochodzi do konkluzji, że gdyby to wiedzieli przed, to za biznes by się nie zabierali. On natomiast przez pierwsze lata działał tylko w szarej strefie bez faktur, bez zezwoleń, wszystko za gotówkę i dopiero jak już coś zarobił i nauczył funkcjonować na rynku zalegalizował biznes i wtedy też przeżył pierwszy kryzys walcząc z administracją, wówczas w załatwieniu rzeczy niemożliwych pomagały łapówki, dziś już nie i nie było konkurencji i rynek był nienasycony wyrobami.

        • A dziś „szaraczek” pójdzie siedzieć za balansowanie w szarej strefie a „resortowe dziecko” wałków na miliardy zrobi i nic mu się nie dzieje…. To jest właśnie nasz kapitalizm i demokracja a’la polandia! Mam autentyczną nadzieję, że to się wszystko zawali i ludzie którzy mają już dość tego systemu, tego wmawianego nam bogactwa spróbują zbudować na tych gruzach coś nowego, może lepszego.

        • Ale Kuba zamiast jęczeć, trzeba się wziąć do roboty. Goście od CD Project to też resortowe dzieci? Oczekiwanie na gruzy jest jakąś aberracją.

        • Tomku, ale ja nie narzekam bo mi źle. Jakoś sobie radzę raz lepiej raz gorzej ale się kręci-wiadomo, że może być lepiej ale zawsze może. Ja chcę dla innych dla przyszłych pokoleń świat nasz polski ulepszyć bo jak się nie zatrzyma tego syfu tej pseudo wolności gospodarczej tego upadku moralnych zasad i ogólnie przyzwoitości… nie mówię tu o sferze, że tak powiem prowadzenia się ale o tym całym skurw…stwie, głupocie, pazerności i arogancji władzy… to moje, twoje i innych dzieci czy wnuki będą żyły w jakimś obozie pracy jako kasta wyrobników. Już nie wiele brakuje.

        • Problem w tym, że my jeszcze w tym absurdalnym biurokratycznym świecie nauczyliśmy się żyć. Poza tym system z dużą ilością barier też nie był w stanie wszystkiego upilnować. Teraz nie dość, że zwiększyła się ilość urzędników, która ma nas pilnować, to jeszcze nauczyli się wykorzystywać systemy informatyczne i nowe technologie. Nowe pokolenia, które nie maja doświadczenia z komuną nie będą w stanie w takim systemie funkcjonować. Pawłowi Kubińskiemu też doradzałeś, aby w Polsce nie zaczynał warzyć, bo będzie mu ciężko.

  34. Istnieje mechanizm, który karze ludziom szukać przyczyn swojej niedoli w obcych, biednych, mówiących innym językiem. Zarządzającym tym społeczeństwem właśnie o to chodzi, abyście myśleli, że praprzyczyną tego, że pod koniec miesiąca pożyczacie w providencie, jest to, że obcy was okradają. Czujecie się jak frajerzy bo wydaje wam się, że pozwalacie komuś korzystać za darmo z dobrobytu, na który ciężko pracujecie. I bardzo dobrze, że czujecie się jak frajerzy, bo nimi jesteście, tylko, że tymi na których tak harujecie nie są biedni imigranci, polscy bezdomni i bezrobotni, chorzy i wszyscy korzystający z opieki społecznej tylko przede wszystkim klasa polityczna, managerowie tego kraju (i świata). Oburzenie na to ile z „budżetu reprezentacyjnego” Sikorski i Sienkiewicz wydają na na kawior i beługę w warszawskich restauracjach jakimś cudem szybko mija, ale oburzenie na to ile grochówki zjadłby potencjalny imigrant wciąż spędza wam sen z powiek. Jesteście jak wkurwieni pasażerowie zatłoczonego autobusu, którzy krzyczą na siebie na wzajem, bo wydaje im się, że ci INNI pasażerowie odpowiadają za dyskomfort, a nie zarządzający transportem miejskim, którzy obcięli pięć linii, ale za to podwyższyli trzykrotnie ceny biletów. Wasz gniew jest systematycznie przekierowywany na bogu ducha winnych ludzi pokrzywdzonych przez ten system. Dopóki nie dostrzeżecie w komorowskim, dudzie, korwinie, tusku, kaczyńskim, całym polityczno-biznesowym bagnie przyczyn waszego nieszczęścia (o ile jesteście nieszczęśliwi) i czegoś z tym nie zrobicie, dopóty będziecie biedni, nieszczęśliwi, sfrustrowani i nie będzie was stać na to, aby zaprosić nie tylko imigrantów z Afryki, ale nawet wujka Stefana z southhampton na wigilię i siostry z Toronto na Wielkanoc, a mama nadal będzie musiała opiekować się niemieckimi 80-latkami pod dusseldorfem. Panie Tomku, zgadzam się z Panem zarówno w kwestii domów komunalnych jak i w kwestii ludzi przypływających do Włoch. Cieszę się, że podejmuje Pan takie tematy, mimo że, jak widać, nie jest to tak popularne jak piwo.

  35. Przeglądałem jakąś stronkę z głupkowatymi zdjęciami ale jedno mnie zainteresowało…. uchodźcy z afryki w pontonach…. sami faceci. „Zgooglowałem” to graficznie i faktycznie na zdjęciach kobiet i małych dzieci brak tylko zdrowi wielcy faceci !!!!

    • „Dzieci stanowią około 41 procent uchodźców na świecie, około połowa wszystkich uchodźców to kobiety”
      http://www.un.org/en/globalissues/briefingpapers/refugees/

      W sieci jest wiele zdjęć uchodźców docierających do Włoch, jest wiele łodzi, na niektórych widać tylko mężczyzn na innych nie, kubao81, widzisz to co chesz widzieć. Tu specjalnie dla ciebie link do foty z kobietami i dziećmi
      http://in.reuters.com/article/2013/09/21/syria-crisis-italy-refugees-idINDEE98K03F20130921
      I tak na marginesie, rozumiem, że w życiu codziennym równie ważne są dla ciebie kwestie równości płci, sprawiedliwy podział ról społecznych, jesteś za rozwiązanianiami parytetowymi w organizacji systemu politycznego itp?

      • po prostu przypuszczam, że pchają się do nas potencjalnie niebezpieczni islamiści…. dziwne jest dla mnie, że zdjęć z dziećmi i kobietami należy szukać dość wnikliwie, natomiast w większości wyskakują foty łodzi pełnych czarnych mężczyzn,

        • Prawdy niestety trzeba szukać dość wnikliwie. Szczególnie gdy ma się do dyspozycji wyszkiwarkę google. Nie interesuję się motoryzacją, ale domyślam się, że to, że po wpisaniu w nią hasła „samochód” najpierw wyświetla mi się renault, nie znaczy, że jest to producent najlepszych aut na świecie. Ale to mało istotne. Mam wrażenie, że nawet gdyby ci wyskakiwały tylko zdjęcia, na których są kobiety i dzieci to nie zmieniłoby to twojego podejścia do kwestii pomocy imigrantom z afryki. Więc nie wiem po co w ogóle ten post.

          To nie jest tak, że europarlametarzyści „wciskają” nam do Polski imigrantów bo mają takie wielkie serca i chcą żeby ich tu przyjeżdżało jeszcze więcej bo w krajach z których pochodzą jest im źle. Nie jest to też naiwność. Opowiadają się za solidarnym podejściem wszystkich krajów unii bo mają problem i nie wiedzą co zrobić z uchodźcami, którzy już tu są. Jednocześnie łądują kupę kasy w działania i rozbudowę Frontexu, aby ukrócić „nielegalną” migrację – co z wielkodusznością nie ma wiele wspólnego. Foty z łodziami pełnymi czarnych mężczyzn, „potencjalnie niebezpiecznymi islamistami”, które przerażają Ciebie i innych internautów pomagają usprawiedliwić postępującą militaryzację granic czyli jeszcze skuteczniejsze oddzielanie krajów bogatych od biednych, które umożliwia dalsze bogacenie się tych pierwszych kosztem tych drugich.

          Szczerze mówiąc, gdybym był u władzy, dbałbym o to, aby w sieci pojawiały się jednynie zdjęcia przedstawiające imigrantów jako zdrowych wielkich czarnych facetów. Z nożami w zębach. Przynajmniej na pierwszej stronie w wyszukiwarce.

        • Po prostu uczmy się na błędach, najlepiej cudzych. NIE DLA ISLAMU W EUROPIE, koniec i kropka!
          Jak ktoś się nie umie asymilować i zamiast całować rękę która jest do niego wyciągnięta to najpierw się jej chwyta a jak się poczuje pewniej to zaczyna kąsać….. Sorry ale większość tych „imigrantów” to nieroby, które chcą innym narzucać swoją „cudowną religię pokoju” Każdy kraj powinien pilnować swoich granic i pasożytów się wystrzegać, a już takich co się wysadzają w metrze to na pewno. Nie zrozum mnie źle, nie chodzi mi o kolor skóry bo uważam, że Anglicy (ogólnie mieszkańcy W.Brytanii) mają dużo racji co do niektórych Polaków którzy do nich przybyli. W wielu przypadkach to bydło, kryminał i patologia. Niestety zawsze ten zły robi opinię dobremu i nie dziwię się, że są środowiska chcące się Polakó z wysp pozbyć.

        • Kuba, po pierwsze to jest blog o piwie, a ostatnich kilka Twoich komentarzy nie jest o piwie. Po drugie, nie życzę sobie tutaj ksenofobicznych komentarzy, więc uważaj. Po trzecie, wreszcie, gdyby było jak piszesz, to we Francji i UK, gdzie muzułmanów żyje po kilka milionów, zamachów terrorystycznych powinno być, co najmniej kilka w miesiącu, a jest jeden na rok, a czasem rzadziej. Zachowujesz się trochę jak Ci ludzie, co boją się latania, bo widzieli w tv katastrofę samolotu. Nikt nie mówi o sprowadzaniu milionów muzułmanów do Polski, a o przyjęciu 2 tysięcy uchodźców. Na początek powinniśmy zacząć od przyjęcia 300 rodzin syryjskich chrześcijan, to byłoby ok. 1000 osób pewnie. Ich pobyt zamierzają sfinansować fundacje pomagające chrześcijanom. Póki co polski rząd zgodził się na przyjęcie 60 rodzin i ja się z tego cieszę. Inna sprawa, kiedy to naprawdę nastąpi.

        • Ten materiał nie jest o piwie przecież, Tomku.
          (dalej nie mogę się ustosunkować bo Twój post jest nie do rozczytania, jakieś znaczki dziwne zamiast liter…)

        • Coś u mnie nie zagrało już rozczytałem. Tomku, błagam cię wróć do rzeczywistości… nie widzisz do czego prowadzi ta dobroć dla uchodźców…. Jedź do Londynu z rodziną idźcie na spacer z do dzielnic opanowanych przez tych pokojowo nastawionych muzułmańskich wysoko wykwalifikowanych pracowników. Zaczniemy od 60 rodzin a za 50 lat nasze dzieci albo przyjmą islam albo zginą. Czemu tak uparcie powielasz europropagandę środowisk lewicowych…. nie rozumiem tego.

        • Ale ja nie mam nic przeciwko ludziom, którzy przyjadą do nas zasymilują się przyjmą nasze zasady i będą szanowali ten kraj. 10 lat temu rękę składał mi lekarz z Iranu pracujący w Szpitalu Praskim w W-wie, to nie jest dla mnie problem. Emigracja tak, ale selektywna a nie wszyscy jak leci. Przyjaźnie się z Koreańską rodziną, która w mojej okolicy ma restaurację, pracują płacą podatki ich córka studiuje nasz język itp, ja nie mam z tym problemu. Ja tylko nie chcę tu pasożytów którzy w dodatku są agresywni i niebezpiecznie. Uczmy się obserwując to co się dzieje u innych, kopiujmy dobre wzorce a odrzucajmy złe, bierzmy do nas ludzi wartościowych a potencjalnie niebezpiecznym i bezużytecznym dziękujmy i odsyłajmy.

        • Nie wiem, ale przypuszczam obserwując to co widzę w europie zachodniej, że może być trudno więc lepij dmuchać na zimne skoro jest ryzyko. Poza tym jak wiesz, uchodźcy przybywający na osławioną Lampeduzę to w większości nie są z Syrii…. To czarna Afryka muzułmańska.
          Musi być selekcja i od tego powinniśmy mieć wyspecjalizowane służby graniczne, FRONTEX za kilkanaście lat może będzie miał umiejętności i kompetencje służb Australijskich czy USA, na razie to łapanka ze Straży Granicznej itp….

        • Tak, ale im więcej przyjmiemy chrześcijan z Syrii, tym mnie będziemy musieli przyjąć uchodźców z Lampeduzy. Tak czy owak, uważam, że jako bogaty (w porównaniu do 3/4 świata) kraj, będący członkiem klubu pod nazwą Unia Europejska, ze względu na elementarną ludzką solidarność z cierpiącymi i solidarność w ramach UE, powinniśmy na skalę naszych możliwości (a umówmy się 2 tysiące ludzi to jest kropla w morzu) przyjąć tych uchodźców. Nie mówię, żeby przy okazji nie ugrać czegoś dla siebie, w postaci zapewnienia sobie poparcia np. Włoch czy Niemiec dla jakichś naszych interesów w ramach UE. Jednak stawianie się w pozycji, nie przyjmiemy uchodźców, bo jesteśmy biedni i nas nie stać obniża nasz prestiż i pozycję w UE. Ja wiem, że wg Ciebie UE jest bez sensu, itd. Jednak wg mnie jest to najlepszy gwarant naszego bezpieczeństwa w Europie. Lepszy nawet niż NATO. Jak mówił Zbigniew Brzeziński, w swoim wąsko rozumianym interesie Polska powinna się zakopać w Unii po samą szyję.

        • Straszna krótkowzroczność Tomku, bo jeśli mamy na tacy przykłady z Francji, Niemiec, W.B to dlaczego nie uczyć się na ich błędach. Mamy wyrzec się tradycji, religii, bezpieczeństwa i imię czego? Bo wypada? Bo Unia może łaskawiej na nas spojrzy? Film jest z przed pół roku i była jeszcze mowa o 2 tys uchodźców. Już jest gadka o 10 tys ROCZNIE!! Teraz pomyśl sobie, że każdy imigrant sprowadzi swoją rodzinę(a będzie miał do tego pełne prawo, gdy już się u nas znajdzie) to mamy dziesiątki tysięcy darmozjadów rocznie! Do tego dochodzi ich wielodzietność, wielokrotnie wyższa niż u nas. Za kilka lat Francja, Niemcy przestaną istnieć jako tako. Gdy muzułmanie zdobędą większość wprowadzą własne prawo i mamy pozamiatane. Chyba, że skończy się wojnami domowymi/rebeliami lub pogromem podobnym do żydowskiego jak za Hitlera. Po jaką cholerę nam to potrzebne?

  36. Jeśli chodzi o mieszkania: jak do tej pory pierwsza Twoja opinia, Kopyr, z którą nie mogę się zgodzić (a filmików już sporo obejrzałem ;)). Oczywiście z mojego punktu widzenia.

    Rzeczywiście wolałem wziąć kredyt niż płacić komuś za wynajem i spłacać kredyt jemu. On będzie miał dwa mieszkania w ostateczności (w tym jedno dla swoich dzieci za darmochę, spłacone przez jakiegoś leszcza), a ja w dalszym ciągu żadnego. Do tego może mnie wywalić na zbity ryj nawet nie dlatego, że nie płacę, ale dlatego, że może. Bo dostał lepszą ofertę, bo dziecko dorosło i chce się wprowadzić, bo chce sprzedać, itp. Sorry, ale ja też mam dziecko i nie mogę dryfować w kosmicznej pustce. I coś mi się zdaje, że łatwiej dogadałbym się z bankiem o odroczenie spłat, o rozłożenie spłat niż z prywaciarzem. Takie mam przeczucie, bo z ludźmi różne mam doświadczenia.

    Będę płacił raty i faktycznie z tą myślą, że mój syn to mieszkanie w końcu przejmie. A nie bank. Może sobie potem to mieszkanie sprzedać. Albo w nim mieszkać. Na początek ma, a co z tym dobrem zrobi to jego rzecz. Może sprzedać i dołożyć do domu, jeśli będzie chciał. Ten kapitał już nie zginie. Ja nie miałem takiego startu. Dla mnie najważniejsze, że jednak płacę na swoje i dla swojego syna, a nie na obcego człowieka i jego dzieci. Proste. Jest w tym cel, wiem gdzie jest meta, a nie droga wijąca się poza horyzont. Więc Twoje rozumowanie jest dla mnie trochę dziwne w tym temacie. Ale spoko, każdy sam wybiera co dla siebie dobre.

Leave a Reply to marcinkuchCancel reply