Dark Red Temptation z Hopfenstopfera

22
3249

Kolejne piwo z browaru kontraktowego Hopfenstopfer. W tym samym stylu, co opublikowane wcześniej Imperial Red Ale z Sierra Nevada. Jak wypadnie w konfrontacji z przeterminownym piwem zza Oceanu, też nie najmłodsze, lecz w terminie, piwo zza Odry?

22 KOMENTARZE

  1. Kolejne niemieckie dopracowane piwo dupy nie urywa? O jakże mi przykro.

    Tomku kominek się sprawdza przy degustacji, warto pomyśleć przy remoncie studia nagraniowego 😉

      • Nie obraź się Piotrze ale po twoim artykule na tym blogu zacząłem intensywnie poszukiwać niemieckiego craftu i na prawdę nie wiem czym się zachwycałeś… Zarówno Hopfenstopfer jak i BrauKunstKeller czy też Kuehn Kunz Rosen niczego nie urwały (i klarowne też nie były ;)) także nie uważam by polscy craftowcy mieli się czego wstydzić… Jedynie RIS z browaru Propeller zrobił na mnie bardzo dobre wrażenie.

        • Bardzo dobrze, że szukasz, o to chodzi. BrauKunstKeller jest bardzo klarowny (już może niedługo z centryfugą bardzo bardzo klarowny, kto wie, kto wie 😛 😛 😛 ), Hopfenstopfer miał teraz wpadkę z dwoma piwami, akurat Kuehn Kunz Rosen oferuje dwa piwa mętne z definicji (wit i helles niefiltrowany) i weizen IPA, więc niestety pisząc o zmętnieniu w tak ogólnej postaci niewiele mogę się odnieść do tego co napisałeś. Podkreślałem w tekście dokładnie o jakie zmętnienie mi chodziło, więc nie naciągaj mojej wypowiedzi 😛 , dokładnie powiedziałem co jest absolutnie nieakceptowalne dla mnie i to jest wyznacznik — zmętnienie Dr Brew. Piwa niefiltrowane będą zmętnione, wszystko zależy od piwowara w jaki sposób maksymalnie zredukuje zmętnienie. Wiesz, nie ma czegoś takiego jak definicja urywania dupy dla każdego, bo dla każdego coś innego, i oczywiście się nie obrażam, bo przedstawiłem moje subiektywne zdanie, bo musiałbym zdefiniować co dla mnie urywa dupę — na pewno nie urywa na obrazku 80 IBU, czy 120 IBU. Zdecydowana większa część polskich piw absolutnie nie ma sensu jako całość i próbuje się ukrywać braki wyszkolenia przez nadmierne chmielenie amerykańskimi chmielami. Ja osobiście nie widzę kompletnie sensu robienia IPA z pominięciem bazy słodowej, a to u nas jest norma. W tym roku spróbowałem 150 piw craftowych z Polski i 150 piw kraftowych z Niemiec, z bardzo różnych browarów i regionów, Polskie przegrały z kretesem. Jak pije piwo, to oczekuję, że wszystko będzie grało, absolutnie nie jest mi potrzebne ileśtam IBU i aromatu choinki samochodowej przez 2 minuty do szczęścia.
          Spróbowałeś piw kilku z 3 browarów, dość skrajnych w filozofii warzenia, próbuj dalej. Na pewno nie próbuj piw z Onkel Bier (specjaliści od berlinera, który nigdy nie widział bakterii, a tylko kwasek z puszki), dla sentymentu spróbuj jeszcze Crew Republik zanim całkowicie się rozpadnie, a dalej to szukaj wytrwale. Nie odpowiem Ci co mną kierowało w dwóch zdaniach (bo tych zdań jest pisiąt już), będzie okazja na ten temat porozmawiać we wrześniu tego roku BGM3, albo i 11 kwietnia na BGM2.
          Poza tym pamiętaj, że w zasadzie BrauKunstKeller systematycznie wypuszcza świeże warki, Hopfenstopfer ma przestoje długie (bo Thomas pracuje obecnie na 3 etatach, nie wiem jak on jeszcze żyje), więc dostajesz piwo raczej wiekowe, niestety. Musisz patrzeć na daty, chcesz urywania dupy, to kupuj świeże — jak zwykle.

          Akurat jak zrobił RIS z Propellera dobre wrażenie, to koniec świata 😉 😉 … Z nimi jest trochę lepiej rzeczywiście, ale nie dajmy się oszukać, to praktycznie jest przemysłowy browar.

        • Ja osobiście nie widzę kompletnie sensu robienia IPA z pominięciem bazy słodowej, a to u nas jest norma.

          Tylko, że tutaj to jest akurat kwestia osobistych preferencji, a nie warsztatu. Tzw. West Coast IPA, które obecnie jest synonimem rewolucyjnego IPA, powinno być jasne, wytrawne, lekkie, bez jakiegokolwiek karmelu, słodowości, z zaledwie lekką słodyczą i bardzo intensywną goryczką. Takie piwo warzą wszystkie topowe browary za Oceanem i np. nowofalowe w UK.

        • Wiesz, jak wiem, że to ma być west coast, to jestem przygotowany na west coasta i tak wymagam od tego, żeby strona słodowa zagrała, bo w najlepszych gra. Bardzo lubię west coasty, ale nie piwa, które udają ten styl.

        • A może kolega Graminis pamięta z jakiej warki pił Nachtfluga? I niech najlepiej doda co na nim zrobiło bardzo dobre wrażenie w tym piwie :P.

  2. Stajesz sie strasznie monotematyczny , kolejna nudna degustacja , witki opadają , już chyba Pan Mietek był ciekawszy. W tytule masz napisane : o piwie,piwowarstwie i …. .Sprawdziłem , wielu z degustowanych tutaj piw nie jestem w stanie kupić w Polsce więc po co ta sztuka dla sztuki

      • Dzień dobry
        Przepraszam ale podepnę się pod ten wątek .Nie twierdzę że degustacje są nudne ale rzeczywiście trochę tego za dużo. Mam wrażenie że Twoja działalność na blogu ukierunkowana jest w tej chwili na wąską grupę już nawet nie piwowarów ale „piwoszy”. Zależy mi na tym aby ten blog był tak atrakcyjny jak na początku i tak bogaty w treści jak niemiecka myśl filozoficzna , no chyba że naprawdę nie ma żadnych tematów na piwne newsy ani publicystykę a edukacja już Cie znudziła .Pozdrawiam

  3. Nie ma na stronie, ale mógłbyś się zapytać, bo adres znasz. Wiem od Thomasa jakie chmiele są użyte. Na goryczkę był Taurus, na aromat Comet i Saphir. Piwo, które dostałeś w czerwcu, w momencie picia miało już 11 miesięcy, to chyba trochę za dużo jak na piwo nieźle chmielone. Thomas daje na to piwo jeden rok z tego co pamiętam. W momencie picia niestety niewiele z tego niestety zostało, bo nie mogło, jak wiesz sam piwa mocno chmielone nie lubią leżeć.

  4. Generalnie to trochę bez sensu są degustacje piw przeterminowanych.

    Kopyr jak nie nadążasz to z degustacjami i tyle piw jest przeterminowanych to chętnie przyjmę nadwyżki w każdej ilości. U mnie nie ma takiej opcji żeby piwo było pół roku po terminie 🙂

  5. Kapronian etylu? Nie znam się, ale czy to nie jest ester wydzielający się przy niedostatecznym napowietrzeniu podczas fermentacji?

Leave a Reply