Czyli co lepsze Xmas Ale czy India Pale Ale?
Piwo trafiłem dość późno, więc moja opinia nie na wiele się Wam już przyda, ale przynajmniej dowiecie się czy coś straciliście, czy może ubiegłoroczna wersja była lepsza?
Piwo trafiłem dość późno, więc moja opinia nie na wiele się Wam już przyda, ale przynajmniej dowiecie się czy coś straciliście, czy może ubiegłoroczna wersja była lepsza?
Mój Imperator Bałtycki zrobił mi psikusa. Spotkał mnie gushing podczas otwierania. Stał cały czas w lodówce… To nie jest normalne w tak ciemnych gęstych i MŁODYCH piwach. Co się mogło stać i czy piwa odłożone do leżakowania będą robić żarty w przyszłości?? Nie wygląd to dobrze.
No jest to nieco niepokojące.
2 sprawa. Tak jak aromat był genialny (najlepszy i niesamowity. Chciałem go zjeść) tak piwo w smaku nie odzwierciedlało tego. Wręcz było puste. Tylko goryczka potężna, alkohol i paloność jakaś tam.
Było nie puste, tylko wytrawne. Klasyczne West Coast IPA.
mhm. No nie piłem nigdy piwa w tym stylu. A po Imperatorze spodziewałem się czegoś innego. No nie ważne. Ciekaw jestem po prostu co będzie z tym piwem za miesiąc i gdzie leży przyczyna gushingu.
Jeśli mnie czyta ktoś z AleBrowaru – wypuszczenie tego piwa ZAMIAST rowing jacka byłoby nawet lepszym pomysłem.
Na facebookowym profilu też nie zaszkodzi.
Szkoda, że Ale browar zaczyna robić wszystkie swoje piwa na jedno kopyto…
Wszystkie?
Większość
Chodzi ci o amerykańskie chmiele?
bo naked mummy sweet cow saint no more i amber boy to piwa robione na jedno kopyto, smakuja identycznie… grow up
a nawet jesli w ofercie klada nacisk na IPA i amerykanskie chmiele to tylko chwala im za to i czesc.
Mam takie samo zdanie, byłem zachwycony tym piwem i żałuje, że wziąłem tylko dwie sztuki.
Większość
O no proszę, nie wiedziałem, że miałem możliwość skosztowania tak trudnego do zdobycia Piwa 😉 I to w takim sklepie, w takiej miejscowości (jakieś 20tys. mieszkańców), że do dziś jestem zaskoczony tym co mają (Pinta, Ale Browar, Ursa Minor i przy każdej wizycie pojawia się coś nowego). Szkoda że mam do niego 250km :/
[To nie forum, żeby sobie podpisy w stopce wstawiać. Link do strony jest pod Twoim awatarem, jak ktoś chce to kliknie. kopyr]
Zgadzam się, mogliby te piwo po zmianie nazwy wprowadzić na stałe do swojej oferty, wolałbym Saint od Rowing Jacka:P
O co chodzi z tym kapslem? Oko opatrzności, satanizm, ukryte symbole? Brakuje tylko czerwonej nitki opasającej butelkę 😀
A dla mnie Rowing jednak lepszy w którym podobają mi się 3 fazy , aromatu z cytrusami, tej lekkiej słodkości i goryczki. W Siant moim zdaniem aromat jest uboższy. No ale to już są niuanse gustu, oba świetnie pijalne i gdyby nie ograniczona dostępność można by je pic co weekend.
Bardzo dobre piwo, ale jednak Grand Prix miało lepszy aromat (smak chyba też, ale już tak dobrze nie pamiętam bo Saint piłem jak wyszło). Rzeczywiście lepsze od Rowing Jacka.
P.S. Nie minął już termin przydatności tego piwa?
Chyba mi sie trafilo jakies straszliwie pechowe, bo moje dawalo cebula i czosnkiem. Szkoda, ze dobre piwo ucieklo i nie wroci.
Ameykańskie rewolucyjne chmiele aromatyczne nie zawierają się w tzw. chmielach szlachetnych i bardzo szybko z aromatów przyjemnych robią się w piwie nieprzyjemne.
Robert: moglbys to rozwinac? Ktore to sa w takim razie chmiele szlachetne?
Simcoe podobno daje trochę cebulą, ale bez przesady. To był problem z kapslem, przynajmniej tak to wyglądało.
Tomek, piłem kilka dni temu Sharka z kija. Mam tylko odniesienie do warki z okresu wakacyjnego (jeśli mnie pamięć nie myli) i to wersji butelkowej. Te dwa piwa różniły się diametralnie w aromacie. Nie należe do grupy ludzi psioczących na Twoje wyroby, wręcz przeciwnie, ale chciałem zapytać- czy coś poszło nie tak czy tak miało byc? W smaku było wszystko ok ale zapach był bardzo intensywny i nie przypominał niczego co do tej pory piłem, nie umiem jeszcze odnajdywać wszystkich wad w piwach, w każdym razie to nie pachniało raczej jak amerykański chmiel. Prosze o szczerą odpowiedź co do Twoich wrażeń degustacyjnych z aktualnej warki- pytam tylko po to żeby mieć odniesienie do własnych obiekcji(wiem że ciężko się ocenia swoje dziecko).
Dostaliśmy kilka głosów, że piwo pachnie kiszoną kapustą. W beczkach, które trafiły do Starej Rozlewni nic takiego nie stwierdziłem. Próbowałem przy okazji warzenia Kawek, piwa w browarze i tam co prawda był diacetyl, ale kiszonej kapusty jako takiej raczej nie. Więc coś jest na rzeczy, ale do końca nie wiemy co. Być może część rozlana wcześniej jest ok, a część rozlana później jest znacząco gorsza. A jeśli można wiedzieć – gdzie piłeś? I jakie były te nieprzyjemne aromaty?
Piłem u Fotografa, dokładnie w zeszłą Sobote. Nie mam za dużo deskryptorów w głowie odnośnie wad piwa, ciężko mi to opisać, miałem wrażenie że było coś nie tak ale nie wiem jak to nazwać- bardziej jak skarpeta niż kapusta ale nie na tyle żeby mnie odrzucało. Wręcz wąchałęm z zaciekawieniem.
Hej ja tez piłem tylko u fotografa tylko w piatek , moze to co czułeś to własnie diacetyl bo ja go czułem mocno , znajomi ktorzy nieinteresuja sie piwem w takim stopniu jak ja okreslili ten aromat jako maslany popkorn z mirofali , ale ja czułem tez hamerykanskie chmiele moze nie bardzo intensywnie ale byly i w aromacie i smaku , goryczka zaskoczyla mnie swoim niskim stopniem ale to moze moje indwidualne odczucie
Dołączę do niezadowolonej mniejszości. W swoim wyczułem coś, co można uznać za akcenty świąteczne ale chyba niezbyt pożądane. Mianowicie była jakaś nuta w smaku, którą po czasie skojarzyłem z zapamiętanym z dzieciństwa smakiem śniegu (czystego, białego a nie żółtego;-)) lub teraz się zdarza, że jak lód w dozowniku lodówki za długo leży i porośnie szronem, to napoje z tym lodem też mają taki posmak.
Smak wody? 😉
Może smak wody ale zamrożonej destylowanej? Bo i śnieg i szron to w końcu zmrożona para wodna. A że nie jest tak całkiem bez smaku łatwo się przekonać.
Jak dla mnie jest to najlepsze piwo 2013 roku 😉
A dla mnie piwo roku to American IPA z Kormorana. Natomiast Saint No More umieściłbym w pierwszej 5 piw a nawet może w pierwszej 3.
A teraz apel do załogi AleBrowaru: „Niniejszym uprzejmie prosiemy byśta warzyli single hop simcoe częściej. A najlepiej gdyby trafiło do stałej oferty. Jest wyśmienite. Trzymajta się, pozdro.” 😉
Apel w komentarzach na blogu kopya na pewno wiele da 😉
No na podstawie tego filmu Bartek z AleBrowaru zadał pytanie na profilu na FB, czy powtarzać SNM, czy nie. Chcesz czy nie blog.kopyra.com jest wpływowy i opiniotwórczy. 😉
Noi rzeczywiscie jest , przedchwila AleBrowar podal na swoim profilu na facebooku ze powtorza singel hop simco , ale niebedzie to kosztem rowling jacka
Ja piłem jakieś dwa dni po premierze w gdańskim Bruderszafcie. Przede wszystkim wyczułem truskawkę, po drugie truskawkę a po trzecie truskawkę. Na dalszych planach jakieś cytrusy, grejpfruty i żywica. Bardzo dobre, bardzo dobre 🙂
Wznosiłem tym piwem toast noworoczny 🙂
Udane i bardzo pijalne. Szkoda że miałem tylko jedną butelkę na 2 osoby…
nie było poziomki 🙁
Staram się próbować różnych piw a do tego już udało mi się wrócić co żadko się zdaża. Świetne piwo. PS. Jacku jak to czytasz to pozdrowienia z Grenoble i tak zamawiam piwko na poniedziałek 😉
Może się uda, sporo osób napisało na FB że chciałaby tego piwa na stałe w ofercie:):):)
Kapselek wybierali fejsbukowicze 🙂 były chyba z 3 rodzaje jeżeli pamietam. Więc tym razem była wola ludu
Też mi bardzo podeszło to piwo. Bardzo ostre i choinkowe. Na pewno by się dobrze sprzedawało w dalszej sprzedaży. (Takie trochę masło maślane). No ale wypiłbym je drugi raz.
nie podeszło, dla mnie słabo. Zgoła inne zdanie.
Piwo smaczne, ale kolejne z tym samym ekstraktem i poziomem alkoholu co w większości ich propozycji. Dodatkowo dość podobne do pozostałych. Wersja 2012 nie była może wybitna, ale przynajmniej inna. Moim zdaniem różnorodność oferty jest także dość ważna.