Lord Simcoe z Revelation Cat

11
2308

Pierwsi będą ostatnimi?

Revelation Cat to kontraktowy browar prowadzony przez włoskiego piwowara domowego Alexa Liberattiego warzący swoje piwo w angielskim Ramsgate Brewery. Lorda Simcoe kupowałem z myślą, że jest najnowszym piwem z Revelation Cat, tymczasem wszystko na to wskazuje, że jest najstarszym z próbowanych przez mnie na blogu. Czy czas odcisnął na nim swoje piętno?

PS: wiele wskazuje na to, że Lord Simcoe jednak nie jest warzony w Ramsgate Brewery, ale raczej gdzieś we Włoszech.

11 KOMENTARZE

  1. Ja już pisałem gdzieś wcześniej… Lord Simcoe nie zrobił na mnie pozytywnego wrażenia. Jak na Single Hop IPA to jest po prostu cienko. Gdyby to było PA to jeszcze by uszło ale IPA…?

  2. Nawet nowe Revelation Cat’y (data do września, paździenika) pojawiają się z innymi, niefirmowymi kapslami. Intergalactica trafiła mi się z gołym czarnym a Death Star z gołym złotym. Natomiast w nowej edycji, Lord Simcoe w ogóle się nie pojawił. Zniknął nawet z listy piw na oficjalnej stronie RC. ;/

  3. Kupiłem ostatnio 8 piw z Revelation Cat, podoba się mi w nich to, że fajną mają goryczkę, taką łamaną przez słodowość, goryczka nie ciągnie się po gardle i nie jest taka… hmmm łodygowa? Podobała się mi też drobno pęcherzykowa ładnie oblepiająca szkło piana. Jednak rozczarowałem się tym że 3 piwa były chyba zainfekowane, przed otwarciem tych piw zauważyłem w szyjce pierścień z pęcherzyków na styku piwa z powietrze, po otwarciu podnosiła się pomału na kilka centymetrów piana a podczas nalewania do szkła piwo intensywnie się pieniło. Piwa były kupione w dzień ich wystawienia w sklepie a ja je przechowywałem w lodówce więc nie wiem skąd się to wzięło…

  4. Nie umiałem w Anglii dostać piw Revelation Cat. Napisałem więc do nich i odpisali, że wracają ze sprzedażą w Anglii dopiero koło marca-kwietnia. Widać teraz warzą we Włoszech albo gdzieś jeszcze indziej, bo odesłali mnie do strony, na której jest parę ich piw a wysyłka jest z Włoch.

  5. Dziś dostałem właśnie z Revelation Cat’a Lord Simcoe, Thousand Mile Glare, Flip Wire i Killer Cat z nowej partii (ważne do maja 2015). I tu niespodzianka, wszystkie mają stare etykiety i stare kapsle (te takie z „celownikiem”). 🙂

  6. Miałem okazję wczoraj skosztować sobie w „Omerta” w Krakowie, w bardzo fajny „snifterze” z Brew Doga. Aromat super, jakby człowiek wsadził no do słoika z syropem z młodych pędów sosny. Smak też bardzo fajny. Jeśli to jest jedynie dobre piwo z Revelation Cata to nie chcę nawet myśleć jak wpływają na zmysły pozostałe, a było to moje pierwsze piwko z tego browaru.

Leave a Reply to PifkoCancel reply