Kapsle na korkowej tablicy

37
5994

czyli coś z zupełnie innej beczki.

Ponieważ, jak bumerang powraca pytanie, jak przyklejam kapsle do korkowej tablicy za moimi plecami postanowiłem nakręcić film instruktażowy. Okazało się, że za sprawą niespodziewanych okoliczności i dramatycznych zwrotów akcji wyszło z tego filmu coś, czego się nie spodziewałem. Bawcie się dobrze. 😉



Jak Wam się podobało?

37 KOMENTARZE

  1. Ja wprowadziłem inny sposób. Z pewnością jest bardziej pracochłonny ale i efekt końcowy fajniejszy. Najpierw wypełniam wnętrze kapsla Poxiliną w której osadzam pinezkę a następnie po jej stwardnieniu przyklejam tak wykonane wypełnienie do kapsla klejem cyjanoakrylowym. Dostajemy wtedy „pinezki” z kapslami które możemy sobie po tablicy w dowolnym momencie przemieszczać.

  2. Jest taki klej, nie wiem jak sie nazywa ale wystarczy wpisac „klej na goraco”. Sprzedaja go w postaci twardych walkow, po podgrzaniu robi sie z niego taki glut, wystarczy dac po dwie kropelki na rancie kapsla, przycisnac i bedzie sie trzymal. Podobnie jak butapren mozna go potem oderwac paznokciem i nie zostawia sladu (mozna go nawet uzyc drugi raz). Wygodnie kupic sobie do niego pistolecik ktory podgrzewa (koszt ok 10zl) ale rownie dobrze mozna to robic zapalniczka.

    Najlepiej by bylo miec tablice magnetyczna 🙂
    Odcinek mistrz.

  3. Updete, update do update’u i update do update’u, update’u 😀 z filmów już obejrzanych, wnioskuję, że powinieneś już mieć chyba z trzecią taką tablicę korkową gdzieś zaklejoną 🙂

  4. Tomek to najlepszy odcinek ! oglądałem do ostatniej sekundy i ciągle czekałem na kolejne zakończenie. W każdym odcinku powinieneś zostawiać w napięciu widzów do samego końca.

  5. Żeby ten klej dobrze złapał należy posmarować obie klejone części poczekać chwilę i dopiero docisnąć inaczej rzeczywiście można się wkurzyć

  6. No i to jest jedyny element, którego mi do tej pory ociupinkę brakowało. Wątek humorystyczny. Z Twojego sposobu bycia i z tego, że jesteś jak by nie było piwoszem wnoszę, że Ci poczucia humoru nie brakuje, możesz się śmiało nim z nami dzielić w większych porcjach 😀

    „… co nie znaczy, że do dna” mnie sponiewierało.

  7. Tego typu klejami zawsze się kleiło w ten sposób:
    posmarować jedną z powierzchni przeznaczoną do klejenia dość sporą ilością kleju, mocno docisnąć,następnie odcisnąć, poczekać kilka minut i docisnąć ponownie. Trzymać pod naciskiem dobrych kilka godzin(no w tym kapslowym przypadku ostatni punkt odpada)

    Zamiast butaprenu, łatwiej i czyściej można użyć do tych kapsli dobrego kleju montażowego (bez napisu ekologiczny:), pistolet za 5zł w castoramie, tubka kleju 15zł i bez upaprania klejenie na całego.

    pozdrawiam

    • Butapren może być, ale przeterminowany. Patent z nałożeniem kleju i poczekaniem aż trochę zgęstniej był generalnie słuszny, tylko ja jestem niecierpliwy. Trzeba poczekać z 20-30 minut. Nakładanie na rant kapsla i czekanie było bezsensowne, bo ten klej spływał.

      • Bo butapren się do tego nie nadaje. Ten klej do całkowitego wyschnięcia potrzebuje 24 godzin, a łączone miejsca powinny być przez ten czas dociśnięte. Klej, który kupiłeś jest dobry, tylko nie potrafisz używać go zgodnie z przeznaczeniem i instrukcją 🙂

  8. Z kleju musi po prostu odparować rozpuszczalnik. Dobry byłby klej do opon i łatek rowerowych, czeka się 5 minut, dociska i sklejone! (chociaż na 100% jest to jakaś wersja budaprenu). Gdy po odczekaniu nałożony klej dotyka się palcem, nie powinien przywierać do palca (dobrze jest nasmarować klejem obie powierzchnie).

  9. Cudne ale szkodliwe bo oglądałem podczas obiadu.
    Mogłem zginąć dławiąc się mięskiem ze śmiechu 🙂

    Uważam, że ten kapsel powinien pojawić się na Birofiliach na jakiejś charytatywnej aukcji 🙂

  10. klej mający objętość byłby lepszy, można by go aplikować do wewnątrz kapsla i nic by nie wypływało na boki dodatkowo, a powierzchnia klejenia wtedy jest większa i wszystko bardziej trwałe i wytrzymałe 😉

  11. Haha, mi się przypomniała z kolei scena z Alternatywy 4 jak kleili szafę do ściany… Taki specjalny klej, szwedzki, zagraniczny, rozumiesz Pan? Teraz dociskamy i tak stoimy pół godziny 🙂

  12. A ja się cały czas zastanawiałem czemu tablica korkowa a nie magnetyczna. Nie dość, że nie trzeba kleić, to potem można łatwo przesunąć jeśli zajdzie taka potrzeba. Np. w tym wypadku nie byłoby problemu ze zmianą geometrii „kraju”. No ale po przygodach z klejem, to ja już wszystko rozumiem. Kopyr jest masochistą 😉

Leave a Reply to kopyrCancel reply