Kellerbier z Leikeim

2
2001

czy brak filtracji gwarantuje ciekawe piwo?

Trzecia część dotycząca Kellerów, Zoigli i Zwickli. W pierwszej części przedstawiłem założenia teoretyczne. 😉 Czym historycznie różnią się te style, czy różnią się sposobem wytwarzania, czy powinny się istotnie różnić smakiem. Wreszcie w części drugiej, degustuję Zoiglbier z frankońskiego Schlossbrauerei Fatigau i zastanawiając się nad tym, czy w ogóle można go nazywać Zoiglem, opisuję jego walory smakowe. W tej zaś części Kellerbier z Leikeim i porównanie z Zoiglbier.



Zwickla żadnego pod ręką nie mam, ale gwarantuje Wam, że wrażenia będą zbliżone. Moim zdaniem, tak jak przy właściwie wszystkich piwach, poza tymi naprawdę wielkimi (w sensie ekstraktu), kluczowa jest świeżość. Ten sam Keller we frankońskim Gasthausie będzie smakował o niebo lepiej, niż wymęczony po paru miesiącach w Polsce.

2 KOMENTARZE

  1. Cześć Kopyr,
    Z tą filtracją to nie do końca wiem, jak jest. Bo przecież każde piwo jest filtrowane po zacieraniu a przed warzeniem. Czyli pisząc na piwie „niefiltrowane” ma się na myśli tylko i wyłącznie filtrowanie z osadu drożdżowego od razu przed rozlewem a nie to filtrowanie po zacieraniu?

    • Oczywiście tak, chodzi o filtrację po zakończeniu fermentacji. Filtracja po zacieraniu, połączona z wysładzaniem jest częścią procesu zacierania i nie da się jej pominąć.

Leave a Reply to kopyrCancel reply