Renifer z Widawy

43
4348

Xmas Ale czy Oak Aged Ale?

Renifer, kolejny owoc mojej  współpracy z Browarem Widawa, miał być początkowo po prostu świątecznym ale, w amerykańskiej nomenklaturze Xmas Ale. W międzyczasie na Brau Beviale, skąd m.in przywieźliśmy chmiel do Sępa, natknęliśmy się na firmę dostarczającą browarom beczki (i inne surowce mające je zastąpić) służące do starzenia piwa. Na zachodzie trend wlewania piwa do beczek po winie, whisky, koniaku czy rumie znajduje rzeszę naśladowców. Co mnie zresztą wcale nie dziwi po naszych doświadczeniach z Reniferem. Na stoisku tym oczarowały nas szczególnie płatki dębowe, określone jako High Vanilla, czyli wnoszące szczególnie dużo aromatów waniliowych.

Postanowiliśmy zaryzykować. Zamówiliśmy kilka kilogramów tych płatków, a za radą przedstawiciela tej firmy zabutelkowaliśmy 0,5L Renifera z próbkami różnych płatków (różniących się stopniem opiekania, drewnem itp.). Efekty przeszły nasz najśmielsze oczekiwania. Zdecydowaliśmy z Wojtkiem Frączykiem, że to właśnie te oak chips nadadzą charakter naszemu świątecznemu Reniferowi. Takim sposobem, uwarzyliśmy piwo z największym dodatkiem płatków dębowych w Polsce, bo co prawda wcześniej niektóre browary używały tego dodatku, choćby warszawska Browarmia, przy Stoucie Czekoladowym, również AleBrowar użył płatków dębowych w swoim świątecznym Saint No More, jednak nigdy nie zrobiono tego na taką skalę.

Kiedy przyjechałem na premierę, do browaru Widawa, nie wiedziałem do końca czego oczekiwać, bo czym innym jest kilka gramów w półlitrowej butelce, a czym innym kilka kilogramów w 1000l tanku. Moje pierwsze wrażenia możecie zobaczyć na tym krótkim filmie.

Na spokojnie zaś zdegustowałem Renifera już w domowym zaciszu.

Mała uwaga, ponieważ piwo jest zalakowane, sugeruję najpierw odłupać lak z kapsla i dopiero otwierać piwo, a nie tak jak ja to zrobiłem, bo potem miałem okruchy laku w piwie.

Piliście już Renifera? A może macie doświadczenia z innymi piwami z kategorii Wood Aged Beer.

43 KOMENTARZE

  1. 1) jakich słodów użyto do tego piwa?
    2) gdybym chciał w domu zrobić takie piwo to te płatki dębowe dopiero do leżakowania dodać???

    • Piwo ma rzeczywiście być 14.12.2012 w pubie i sklepie w cenie, jak dobrze zrozumiałem, 15 zł za butelkę. Cena jak za Mikkellera, oby było warto, wierzę w kooperację :):).

        • No tak, jeżeli Renifer jest 0,5l to jest rzeczywiście jest taniej. Nie oglądałem jeszcze filmiku, a na pierwszy rzut oka na post wydawało mi się, że to może być butelka 0,5l dla degustacji (tak jak było z Borsukiem).

        • 15zł też kosztuje lany Mikkeller. Te droższe 16. Nad ceną Renifera jeszcze się zastanowimy ale prawdą jest, że trochę przesadziliście. Pamiętaj, że do ceny Mikkellera jeszcze musimy dodać akcyzę i transport. Renifer przyjedzie do nas bez tych kosztów. Mikkeller jest najdroższym piwem jakie do nas dociera. Porównując Renifera do np. amerykańskiego Anchor Christmas Ale 2010 – kosztował coś koło 14zł za 0,5l.

        • Panowie, no i co ja Wam mam napisać? Mam Wam napisać, po ile to piwo do Was przyjeżdża? Przecież nie będziemy sobie wyliczać kosztów? Dostajecie to piwo w takiej cenie jak i inne puby, a nawet (jeśli macie swój transport) to trochę taniej. Oczywiście ten transport Was kosztuje, nie twierdzę, że nie. Jedyne, co mogę zasugerować, to spróbujcie dać taką cenę, jaka wynika z Waszej polityki marżowania i będziemy obserwować czy będzie się sprzedawać lepiej czy gorzej niż Mikkeler. Jak się nie będzie sprzedawać, to następnym razem nie zamówicie.
          Anchor Christmas Ale, przy całym szacunku, bo bardzo bym chciał spróbować, ale niestety się nie załapałem, to jest piwo warzone na masową skalę. Renifera jest niecałe 1000 litrów i więcej nie będzie. Cena jest, jaka jest. To nie jest produkt pierwszej potrzeby.

        • Wyraziłem tylko swoją opinię. Piwo zamówiliśmy bo jesteśmy fanami poprzednich i mamy nadzieję, że to również będzie wybitne. Wiesz dobrze, że w dzisiejszych czasach dla wiekszości osób dobre piwo sprzeda się i za 20zł za 0,5l choć to chyba pewna granica (w sumie kiedyś było to 10zł). Chciałem tylko porównać skalę. Mam nadzieję, że przegonicie kiedyś Mikkellera i wtedy nie będę marudził:) Czego szczerze Wam życzę.
          PS: pisałem w swoim imieniu – Paweł

        • Nasza kiełbasa już dawno przegoniła ich kiełbasę. 😀

          Pod względem rozpiętości asortymentu, ilości wypuszczonych piw, wielkości produkcji być może nigdy nie przegonimy Mikkelera. Ale powiedz sam, czy Mikkeler uwarzył lepszego stouta niż Kruk, albo lepszego APA niż Shark?

        • Stout – Beer Geek Breakfast a wersja Beer Hop Breakfast to jedne z lepszych piw jakie piłem w życiu.
          APA – K:rlek, może nie tak goryczkowy (a goryczkę lubię) ale niesamowicie zbalansowany. To tak na szybko co ostatnio udało nam się zamówić. Polecam
          Narazie dla mnie nr 1 z Waszych piw to Borsuk i coś czuję, że Sęp też będzie ciekawy. Porównamy z 10 albo 19 Mikkellera:)

        • No ale nie mieszajmy dwóch kompletnie różnych systemów walutowych, nie bądźmy Pewexami. Beer Geek Breakfest jest dużo gęstsze od Kruka, to jest chyba RIS. Chodziło mi o dry stout, choć tego nie napisałem. Niestety nie miałem okazji pić Beer Geek Breakfast. Co do Sharka, to rzeczywiście zbalansowany nie był, to fakt, ale właśnie dlatego jest taki unikalny. K:rlek też nie piłem.

          Co do Borsuka, to właśnie się zaciera. 😀 Pomimo, że byłem z niego bardzo zadowolony, to zdecydowaliśmy się go ulepszyć, oby nie spieprzyć i zamieniliśmy słód wędzony z Weyermanna, na słód wędzony z BestMalza. Już przy wsypywaniu słodu do kadzi wyraźnie było czuć kiełbasą jałowcową. ;P Tak więc powinien być zdecydowanie bardziej dymiony.

        • Jak będzie drogi to może przynajmniej nie zniknie w chwili otwarcia sklepu jak Dziadek Mróz 😉

        • No ale chyba zgodzimy się, że sklep jest po to, żeby zarabiać, a nie dokładać do biznesu, stąd niektóre mają takie marże, jakie mają, i z perspektywy biznesowej zmiana marży dla jednego wyjątkowego piwa wygląda dziwne, tj. z jakiej racji ? Ja dopóki nie wypiję butelki/szklanki/pokala Renifera nie napiszę, że piwo jest za drogie itp. Może jest wybitne, a zatem warte tych pieniędzy, ale ostatnim piwem w takiej cenie, które mi się podobało było To Øl – Mochaccino Messiah, więc poprzeczkę stawiam wysoko :):).

        • Ależ jestem jak najdalszy od sugerowania, że Renifer powinien być inaczej marżowany niż Mikeller. Wręcz przeciwnie byłby to policzek w twarz 😉 dla całej ekipy. Uważam, że nasze piwa wytrzymują konkurencję zagranicznych browarów rzemieślniczych i nie oczekujemy żadnego ulgowego traktowania. Ale oczekujemy, że cena będzie komentowana w odniesieniu do jakości i smaku, a nie miejsca produkcji.

          Mesjasza nie piłem, ale sam opis z Ratebeer sprawił, że zacząłem się ślinić. 😉

    • Butelka: we Wrocławiu (Drink Hala, Graf, 101 piw, Browarek), Krakowie (Strefa Piwa), Łódź (Piwoteka) w Poznaniu (Centrala Piwna, Ambasada Piwa), Warszawa (Piwonia, Rodzinka Bis), Częstochowa (Skład Piwa) no i w Obornikach Śl. (Delikatesy Centrum).
      Beczka: Piwoteka, Setka Pub (Poznań), ZUP i Czeski Raj (Wrocław), PDSL (Warszawa).
      No i oczywiście na miejscu w browarze Widawa.

  2. Piwo pije w temperaturze pokojowej więc nie będę go podgrzewał w garnku, to 5 tygodni leżakowało od rozlewu czy 5 tygodni fermentowało?

    • Jak od rozlewu? Rozlew był w zeszłym tygodniu. 5 tygodni od warzenia. Nie jest to długo, ale też górna fermentacja nie wymaga jakiegoś długiego leżakowania.

      Temperatura pokojowa, jak najbardziej odpowiednia, bardziej już nie podgrzewaj. 😉

  3. Piwo smaczne i intensywne, a w zapachu czuć wanilię, a resztę przypraw słabo, tak jak mówisz mocno wytrawne, ale też ten alkohol przeszkadza, no i jest mocno ściągająca goryczka wręcz tainowa… Butelka bardzo ładna, ale po nalaniu niestety brak jakiejkolwiek piany, ale to chyba związane jest z tymi płatkami dębowymi? dużo ich daliście, bo to od nich też ta peptydowo-tainowa ściągłość na języku?

      • Czy nie myśleliście przypadkiem, żeby Wasze kolaboracyjne piwa sprzedawać również wysylkowo. Myślę, że i piwa i szkło i koszulki znalazły by amatorów w miejscach, do których nie docierają tradycyjną drogą. U mnie w Szczecinie Wasze piwa są nie do dostania, czego żałuję.

        • To jest niestety niewykonalne, a raczej nieopłacalne, bo ktoś musi te paczki pakować. Ale dla naszych najwierniejszych fanów zawsze staramy się coś zaradzić. Napisz do browaru np. przez stronę www lub profil na FB. Może coś się uda zrobić.

  4. Piłem w dniu premiery z butelki. Ciekawe piwo, ale moim zdaniem najsłabsze z dotychczas uwarzonych „we współpracy” Kopyra&Widawa. Co i tak stawia te piwo w pierwszej lidze polskich piw. Nie przekonuje mnie beczka w smaku piwa. I faktycznie – smak zapamiętam przez jakiś czas 🙂

  5. Dzisiaj kupiłem Renifera i muszę przyznać że butelka świetnie się prezentuje! Mam nadzieję że wytrzymam z nim do świąt. Mam pytanie: czy tę etykietkę również zaprojektował Wojtek Frączyk?

  6. Witam. Zamieszkuję teren Puszczy Białowieskiej i mam cholernie daleko w wasze rejony. Czy jest możliwość kupienia Renifera ewentualnie piwa z AleBrowaru w Warszawie lub Łodzi? Ewentualnie jakaś sprzedaż wysyłkowa?

  7. Ja wyczuwam lekką kwasowość, którą wolałbym aby była mniejsza. Imbir zaostrzył smak, myślę że gdyby aromat był bardziej kakaowy też nie byłoby źle. Gałka muszkatołowa również moim zdaniem zbyt wyraźnie wyczuwalna. Co do etykiety, to faktycznie świąteczna i w stylu wełnianego szalika, ale jedna uwaga – w opisie macie literówkę, zamiast „imbir” w składzie piwa jest napisane „inmbir”. 😉 Piwo świetnie się skomponowało z ciastem migdałowym, ma bardzo przyjemny aromat i generalnie jest udane (aczkolwiek gałka muszkatołowa i imbir trochę „zryły mi kubki smakowe”).

Leave a Reply to kopyrCancel reply